SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Według prezesa TVP zwiększenie panelu przez NAM nie rozwiąże problemu transparentności informacji. „Przykrycie go za pieniądze nadawców i wzmocnienie dominującej pozycji”

Firma Nielsen Audience Measurement od 2019 chce zwiększyć panel do 5 tys, ale - zdaniem prezesa TVP Jacka Kurskiego - nie rozwiąże to problemu transparentności informacji o strukturze geograficznej panelistów oraz uwzględnienia miękkich zachowań decydujących takich jak preferencje polityczne. - Rozszerzenie panelu jest próbą przykrycia tego problemu za pieniądze nadawców i wzmocnieniem dominującej pozycji Nielsena - mówi Wirtualnemedia.pl Kurski.

Jacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej / fot. tvp Jacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej / fot. tvp

Obecny panel telemetryczny Nielsen Audience Measurement do pomiaru oglądalności linearnej telewizji liczy około 2 tys. gospodarstw domowych. Wystarcza on do tego, aby dokładnie zbadać wyniki oglądalności dużych kanałów, ale mniejsze stacje mają niedoreprezentowaną grupę odbiorców. Spory w branży telewizyjnej na ten temat trwają już wiele lat.

Jak informowaliśmy kilka dni temu, aktualnie firma toczy rozmowy z zarówno większymi jak i mniejszymi nadawcami na temat zwiększenia panelu do 5 tys. gospodarstw domowych na początku 2019 roku.

- Do czasu kiedy Telewizja Polska zaczęła kwestionować wyniki deklaratywnego badania oglądalności telewizji w Polsce, Nielsen stosował narrację, że badanie jest przygotowane zgodnie ze sztuką i jest dopasowane zarówno do wielkości populacji Polski jak i ilości kanałów telewizyjnych dostępnych na Polskim rynku - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Jacek Kurski, Prezes Telewizji Polskiej. - Kiedy natomiast TVP zgłosiła zastrzeżenia co do zasad i konstrukcji panelu okazało się, że jednak panel należy rozszerzyć - dodaje.

Kurski informuje nas, że propozycja Nielsena dotycząca rozszerzenia panelu nie rozwiązuje jednak fundamentalnego problemu jakim jest transparentność informacji o strukturze geograficznej panelistów oraz uwzględnienia miękkich zachowań decydujących takich jak preferencje polityczne.

- Jakiś czas temu w telewizji wypowiadał się zdecydowany oponent demokratycznie wybranych władz w Polsce, który przyznał się, że jest uczestnikiem panelu Nielsena i potwierdził, że z premedytacją zaniża wyniki oglądalności TVP. - komentuje prezes TVP.

Według Jacka Kurskiego firma Nielsen potwierdziła, że był to faktycznie ich współpracownik. - Jeśli wśród ok. 5000 tys. panelistów tacy aktywiści znajdą się w niespełna 10-ciu gospodarstw domowych, zaniżają wyniki oglądalności Telewizji Polskiej o prawie 200 tysięcy. To właśnie stanowi o istocie badania i to jest fundamentalna kwestia, którą należy uporządkować w pierwszej kolejności – wylicza Kurski. - Rozszerzenie panelu jest próbą przykrycia tego problemu za pieniądze nadawców i wzmocnieniem dominującej pozycji Nielsena  dodaje.

Oprócz powiększenia tradycyjnego modelu telemetrycznego, Nielsen Audience Measurement planuje również jednocześnie wprowadzić dodatkowe badanie, w którym firma będzie mierzyć oglądalność wideo w sieci. W początkowym etapie próba nowego badania obejmie około 1000 gospodarstw.

Władze Telewizji Polskiej od wiosny ub.r. krytykują dane Nielsen Audience Measurement. Kierownictwo TVP uważa, że rozproszenie terytorialne uczestników badania telemetrycznego nie odzwierciedla struktury polskiego społeczeństwa (m.in. pod względem preferencji wyborczych). Rzeczywiście NAM co jakiś czas dokonuje zmiany w wielkości uniwersów w panelu telemetrycznym, ale po to aby dostosować go do aktualnego przekroju społeczeństwa. Ostatni raz miało to miejsce na początku tego roku, a zmiany te jednak nie spowodowały żadnych zmian w tendencjach dotyczących oglądalności i nie były krytykowane przez żadnych nadawców.

Od wielu miesięcy Telewizja Polska otrzymuje wyniki pomiaru oglądalności realizowanego przez Netię wśród 180 tys. gospodarstw domowych korzystających z usługi telewizyjnej tej firmy. Jak tłumaczył nam Marcin Klepacki, szef monetyzacji big data w Netii, dane pochodzą z domów rozlokowanych w 1,5 tys. z 2,5 tys. gmin w Polsce, w tym w prawie 860 gminach wiejskich.

Przy czym Netia podaje oglądalność wśród gospodarstw domowych, a nie - jak Nielsen - liczbę widzów. Nie wiadomo do końca, ile osób mieszka w gospodarstwach korzystających z usługi tv firmy (średnia liczba osób w gospodarstwie domowym w Polsce to 2,7) ani ile osób oglądało konkretny program.

Jednak władze TVP podawały wyniki oglądalności na podstawie danych od Netii, podkreślając, że są one dużo wyższe niż wyniki pomiaru Nielsena. Przykładowo w połowie września mecz piłkarskiej Ligi Mistrzów w TVP1 według Nielsena oglądało 1,37 mln widzów, natomiast Jacek Kurski twierdził, że było ich ponad 2,5 mln.

Dołącz do dyskusji: Według prezesa TVP zwiększenie panelu przez NAM nie rozwiąże problemu transparentności informacji. „Przykrycie go za pieniądze nadawców i wzmocnienie dominującej pozycji”

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
rynienka
Czy aktywista Platformy Obywatelskiej lub Nowoczesnej bądź jakiejkolwiek innej partii sprzeciwiającej się obecnym rządom nie jest normalnym telewidzem i nie może mieć w domu panelu? Tak samo płaci i tak samo ma wybór, który kanał włączyć, a który nie. Jeżeli nie chce oglądać TVP to wypada uwzględnić, iż jest grupa osób w kraju, które nie mają ochoty jej włączać. Czy gdyby w 2019 roku role się odwróciły i to PiS trafiłby do opozycji to wtedy jego pokładom ludzkim należy odebrać panele?
0 0
odpowiedź
User
Dd
W Niemczech panel ma 2 tysiące i nikt nie placze że za mały,a kraj dwa razy większy
0 0
odpowiedź
User
Dd
W Niemczech panel ma 2 tysiące i nikt nie placze że za mały,a kraj dwa razy większy
0 0
odpowiedź