ICP Group ukarana przez giełdę za brak sprawozdania finansowego za trzeci kwartał br.
Zarząd Giełdy Papierów Wartościowych nałożył karę na firmę marketingową ICP Group, będącą od września w upadłości, za nieopublikowanie w terminie sprawozdania finansowego za trzeci kwartał br. Spółka zapowiada, że zamieści ten raport 9 stycznia.
- Spółka przeprasza za zaistniałą sytuację, sporządzi i opublikuje raport za III kwartał 2019 r. - poinformowano we wtorek w komunikacie giełdowym ICP Group podpisanym przez Marcina Piecha, syndyka masy upadłości spółki. Zaznaczono, że sprawozdanie zostanie opublikowane 9 stycznia 2020 roku.
ICP Group od jesieni 2012 roku jest notowana na NewConnect, bocznym rynku warszawskiej giełdy.
Upadłość firmy i jej spółki zależnej Concept Publishing została ogłoszona na początku września br. przez wydział gospodarczy ds. spraw upadłościowych i restrukturyzacyjnych Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy.
Na sędziego komisarza wyznaczono Piotra Kędzierskiego, a na jego zastępcę - Kamilę Wasilewską (oboje pracują w Sądzie Rejonowym dla m. st. Warszawy).
Wyniki ICP Group załamały się w ub.r.
Wnioski o upadłość ICP Group i jej spółka zależna Concept Publishing Polska złożyły pod koniec maja, nie uzasadniały wtedy tej decyzji. Pierwsza firma zajmowała się usługami z zakresu MICE, takimi jak wyjazdy i imprezy motywacyjne, konferencje i wystawy, a druga - działaniami content marketingowymi.
ICP Group jesienią 2012 roku pojawiła się na NewConnect - bocznym rynku warszawskiej giełdy. Do 2017 roku jej przychody wyraźnie rosły: z 11,1 mln zł w 2009 roku, 21,4 mln zł w 2012 roku, aż do 39,1 mln zł w 2016 roku. Firma osiągała wtedy po kilkaset tys. zł zysku rocznie, najwięcej - 734 tys. zł - w 2011 roku (wszystkie dane są w ujęciu skonsolidowanym, czyli uwzględniają też Concept Publishing Polska).
Rentowność załamała się w połowie 2017 roku - w trzecim kwartale spółka miała 440 tys. zł straty netto, a w czwartym kwartale 707 tys. zł. W ub.r. mocno zmalały też przychody (z 38,5 do 26 mln zł), a strata netto wyniosła 2,51 mln zł.
Wyniki jeszcze bardziej pogorszyły się w br. W pierwszym kwartale wpływy zmniejszyły się w skali roku z 9,79 do 2 mln zł, a wynik netto - ze 107,9 tys. zł zysku do 1,24 mln zł straty. W połowie maja w sprawozdaniu kwartalnym firma stwierdziła, że „koncentrowała się przede wszystkim na restrukturyzacji spółek, ograniczeniu kosztów działalności w związku ze znacznym spadkiem przychodów oraz ograniczeniu działalności operacyjnej”.
W drugim kwartale br. spółka zanotowała 1,34 mln zł wpływów ze sprzedaży i 626 tys. zł straty netto. Zwolniła prawie wszystkich pracowników.
Wskutek tych strat i większego zadłużenia w minionym roku kapitał własny firmy spadł z 1,65 mln w połowie ub.r. do -2,14 mln zł na koniec czerwca br. Podskoczyły natomiast jej zobowiązania krótkoterminowe - z 3,75 do 4,71 mln zł. Ich zdecydowaną większość stanowią kredyty i pożyczki, których wartość wzrosła z 2,39 do 4,1 mln zł.
Prezes wini byłych pracowników
W drugiej połowie lipca Krzysztof Michniewicz, prezes i większościowy akcjonariusz ICP Group, w liście do inwestorów wyjaśniał, z czego według niego wynika upadłość firmy. - Głównym źródłem problemów, które doprowadziły do wystąpienia sytuacji finansowej, w której zarząd był zmuszony do podjęcia takiej decyzji, był odpływ pracowników wraz z klientami. Z obserwacji rynku wynika, że na tej bazie byli pracownicy i współpracownicy ICP Group utworzyli kilka firm - napisał Michniewicz. Zaznaczył, że nastąpiło to w okresie, kiedy jego firma realizowała spore inwestycje, m.in. zatrudniła menedżerów z doświadczeniem korporacyjnym i przeniosła się do nowego, większego biura.
- Badając przyczyny gwałtownego odpływu klientów, spółka nabrała uzasadnionych podejrzeń co do przestępczego charakteru działań niektórych osób, polegającego na kradzieży ze spółki danych o klientach i przetargach, w związku z czym złożyła w tej sprawie doniesienie do prokuratury oraz Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, sprawa jest w trakcie procesowania - poinformował Michniewicz.
- Niestety spadek przychodów był zbyt szybki i nie udało się na tyle ograniczyć kosztów, by utrzymać wypłacalność przy tak dużych zasobach oraz obszarze zaangażowania spółki. Działalność spółki jest kontynuowana w niewielkim zakresie - przyznał prezes ICP Group.
Z taką interpretacją nie zgodził się Tomasz Hilt, menedżer od wielu lat pracujący w branży reklamowej, który w 2017 roku na krótko był dyrektorem zarządzającym ICP Group. - Na miejscu zarządu zachowałbym umiar w ocenach przyczyn, z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze: zwycięstwa konsumuje się solidarnie. Klęska obciąża zarządzających. Po drugie: połowa wielkich brandów agencyjnych, dziś znanych w skali globalnej, wzięła swój początek z tego, że klient, delikatnie rzecz ujmując, przenosił swoje zaufanie do nowej firmy wraz z przenoszącym się do niej obsługującym go zespołem. To norma - ocenił Hilt w komentarzu dla Wirtualnemedia.pl.
Dołącz do dyskusji: ICP Group ukarana przez giełdę za brak sprawozdania finansowego za trzeci kwartał br.