SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Prezes Cracovii: wszyscy sponsorzy przestali nam płacić, Comarch wstrzymał finansowanie OSC Lille

Janusz Filipiak, prezes firmy informatycznej Comarch i należącego do niej klubu sportowego Cracovia Kraków, stwierdził, że wskutek zawieszenia rozgrywek wszyscy sponsorzy klubu wstrzymali płatności. Z drugiej strony Comarch nie płaci już za sponsoring francuskiemu klubowi piłkarskiemu OSC Lille.

- Sponsorzy przestali nam płacić. Nie chodzi o Canal+, ale o naszych sponsorów. Nie chcę ich wymieniać z nazwy, bo to zrobili praktycznie wszyscy bez wyjątku - poinformował Janusz Filipiak w rozmowie z WP SportoweFakty. - Można to zrozumieć, bo jeśli nie gramy, to ich nie reklamujemy, czyli nie realizujemy umów - dodał.

Filipiak to pierwszy prezes dużego klubu sportowego, który otwarcie opowiedział o konsekwencjach finansowych epidemii koronawirusa. Do Cracovii należą drużyna występująca w piłkarskiej PKO BP Ekstraklasie oraz zespół grający w Polskiej Hokej Lidze.

Obie ligi zostały zawieszone w połowie marca. Władze ligi hokejowej zdecydowały, że obecny sezon nie zostanie już dokończony, natomiast mecze PKO BP Ekstraklasy wrócą najwcześniej pod koniec kwietnia.

Rada nadzorcza Ekstraklasy w drugiej połowie marca wydała uchwałę pozwalającą klubom obniżyć kontrakty z zawodnikami do 50 proc., przy czym nie niżej niż do kwoty 10 tys. zł. Janusz Filipiak poinformował, że w Cracovii aneksy do umów zmniejszające wynagrodzenie o 50 proc. podpisali już wszyscy piłkarze z wyjątkiem trzech-czterech.

- Jestem mile zaskoczony postawą zawodników. Niższe kontrakty będą obowiązywały do pierwszego meczu, z publicznością, czy bez - zaznaczył.

Cracovia ma ponad 10 mln zł od sponsorów

Właścicielem i sponsorem głównym Cracovii jest firma informatyczna Comarch kontrolowana przez Janusza Filipiaka i jego żonę Elżbietę. Wśród sponsorów klubu są też Puma, iMed24, STS, Coca-Cola oraz producenci napojów Black, 4Move i Frugo.

Według sprawozdania finansowego w 2018 roku klub zanotował 10,74 mln zł wpływów z reklamy i sponsoringu, a rok wcześniej - 12 mln zł. To więcej niż z praw mediowych (wzrost rok do roku z 6,83 do 8,44 mln zł), kompleksów sportowych (spadek z 3,64 do 3,49 mln zł) oraz biletów i karnetów (spadek z 1,85 do 1,07 mln zł).

Ogółem w 2018 roku Cracovia zanotowała 29,67 mln zł przychodów i 5,43 mln zł zysku netto, wobec 32,37 mln zł wpływów i 4,34 mln zł zysku netto rok wcześniej.

Filipiak w wywiadzie dla TVP Sport zaznaczył, że Cracovia w związku ze wstrzymaniem rozgrywek ma obecnie, podobnie jak wiele klubów piłkarskich, duże problemy z płynnością finansową. - Do 10 kwietnia musimy wypłacić wynagrodzenia za marzec, które obcięliśmy o 25 procent. Ale tych pieniędzy już po redukcjach też nie mamy. To już przestaje być zabawne - stwierdził. - Piłkarze przychodzą i się pytają: „Podpiszę obniżkę, ale czy te pieniądze dostanę?”. To jest dobre pytanie. Ale chcę zaznaczyć – to dotyczy nie tylko Cracovii, ale i wszystkich klubów - dodał.

Comarch wstrzymał sponsorowanie OSC Lille

Firma Comarch na początku ub.r. została sponsorem francuskiego klubu piłkarskiego OSC Lille, chciała w ten sposób wesprzeć swoją ekspansję biznesową w tym kraju. Umowa obowiązuje do końca bieżącego sezonu.

Janusz Filipiak przyznał, że w obecnej sytuacji Comarch też przestał płacić OSC Lille za sponsoring. - Cracovii też musieliśmy nieco obciąć budżet. Mało kto to rozumie, ale kiedy nie świadczy się usługi, a kluby w tej chwili nie świadczą usług, to sponsorzy - na bazie kodeksu cywilnego - nie mogą płacić za usługi, które nie są świadczone - uzasadnił.

Zapowiedział, że Comarch może zmniejszyć zaangażowanie finansowe w Cracovię, ale nie wycofa się z klubu. - Na pewno rozważymy stopień zaangażowania. On na skali nie będzie wynosił zero, ale też nie sięgnie 100 procent jak do tej pory. Wiem jedno. Klub utrzymamy - stwierdził.

Comarch ma zdywersyfikowane wpływy, liczy się z przejściowym spadkiem

W drugiej połowie marca Comarch w komunikacie giełdowym opisał wpływ epidemii na jego działalność. Poinformował, że wstrzymano podróże służbowe i na szerszą skalę wprowadzono zdalny tryb pracy.

Firma dodała, że w krajach, w których w związku z epidemią ograniczono przemieszczanie się ludzi, może zanotować przejściowy spadek przychodów sprzedażowych, przy czym nie można obecnie oszacować, jak głęboki on będzie. - Na wyniki finansowe osiągane w najbliższych okresach wpływ będą miały także: czas trwania epidemii, dalsze ograniczenia administracyjne w funkcjonowaniu państw, ograniczenia nakładane na przedsiębiorców, możliwość wykorzystania pakietów pomocowych uruchamianych przez poszczególne kraje, a także zmienność kursów walutowych i kondycja finansowa klientów spółki - wyliczyła.

Comarch podkreślił, że jego działalność „jest bardzo dobrze zdywersyfikowana pod względem branżowym, produktowym i geograficznym, a bieżąca sytuacja nie stanowi zagrożenia dla stabilności finansowej przedsiębiorstwa”.

W ub.r. grupa kapitałowa Comarch zanotowała 1,44 mld zł przychodów sprzedażowych i 116,2 mln zł zysku netto, wobec 1,37 mld zł i 32,4 mln zł zysku netto rok wcześniej. Firma jest notowana na rynku głównym warszawskiej giełdy, w piątek na koniec sesji za akcję spółki płacono 177 zł, co daje kapitalizację w wysokości 1,44 mld zł.

CCC wycofuje się ze sponsoringu grupy kolarskiej

W zeszłym tygodniu Dariusz Miłek, szef rady nadzorczej i główny akcjonariusz firmy obuwniczej CCC, zapowiedział, że w związku z kryzysem wywołanym przez epidemię spółka nie będzie już sponsorować zespołu kolarskiego CCC Team. - Firma musi się z tego wycofać w miarę po małych kosztach, bo kolarze nie świadczą usług - uzasadnił.

W minionym kwartale, w związku z zamknięciem jej sklepów stacjonarnych z powodu epidemii koronawirusa, grupa CCC zanotowała spadek wpływów sprzedażowych w tych punktach o 26 proc. do 528 mln zł. - Nie ma czasu na żarty. Nie tniemy kosztów scyzorykiem, tylko napierdzielamy siekierą - opisał obrazowo Dariusz Miłek.

- Rozumiem decyzję pana Miłka o wycofywaniu się z kolarstwa. Jemu pada cały biznes. Ma pozamykane sklepy stacjonarne i poniesie kolosalne straty - skomentował to Janusz Filipiak. - A na korzyść Comarchu działa to, że sprzedajemy usługi wirtualne. Cały czas obserwujemy biznesowy barometr firmy i on nie wygląda źle - zapewnił.

Dołącz do dyskusji: Prezes Cracovii: wszyscy sponsorzy przestali nam płacić, Comarch wstrzymał finansowanie OSC Lille

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Piotr1
a może kibice bedą płacić tym KOPACZOM ...
0 0
odpowiedź