Na spotkaniu z patronami zarządzający Radiem 357 opowiedzieli o sytuacji finansowej rozgłośni i planach w tym obszarze. Nadawca chce mocniej postawić na współpracy biznesowe. Zapewniono, że na antenie nie pojawią się jednak bloki reklamowe.
Jak podawaliśmy kilka dni temu, spółka zarządzająca internetowym Radiem 357 w 2023 roku zwiększyła przychody z wpłat od patronów, reklam i sprzedaży gadżetów. Natomiast przy wzroście kosztów operacyjnych o 14 proc. jej rentowność netto pogorszyła się o prawie 500 tys. zł.
W ostatni piątek zarząd rozgłośni spotkał się z patronami by podsumować kolejne wyniki finansowe - tym razem za pierwsze półrocze 2024. Jak wskazano, radio chce przesunąć akcenty w zakresie przychodów ze wsparcia od patronów do współprac biznesowych. Z danych, które przekazano na spotkaniu, wynika bowiem, że od stycznia do czerwca br. struktura przychodowa wyglądała tak: 78 proc. - wpłaty patronów, 2 proc. - zakupy, 20 proc. - współprace biznesowe.
Radio 357 ma szerzej korzystać ze współprac biznesowych
Zarząd 357 zakładał w tym okresie przychody na poziomie 7,5 mln zł, a ostatecznie udało się wypracować 6,8 mln przychodów. Jednocześnie wpłaty patronów wyniosły 5,2 mln (zakładano 5,7 mln), zakupy 180 tys. (280 tys.), a współprace biznesowe 1,3 mln (1,5 mln). Rozgłośnia tłumaczy problemy m.in. inflacją.
- Te same pieniądze, które dostajemy od naszych patronów, są dziś mniej warte niż kiedyś. Świadomi tego, że wyzwaniem dla państwa może być wspieranie nas wyższymi kwotami, zdecydowaliśmy się rozwijać współprace z partnerami biznesowymi. Jest też spore grono odbiorców, którzy nas słuchają, ale z jakiś względów nie chcą wspierać. Będziemy ich namawiać do zmiany na tym polu - przekazał Paweł Sołtys, prezes Radia 357.
Dopytywany przez nas, czy spadki we wpłatach mogą mieć związek z nową ramówką, jaką od kwietnia br. oferuje radiowa Trójka, powiedział: „Nie wiążemy tego ze zmianami na rynku medialnym. Pewnie jakiś wpływ był, ale raczej z gatunku niewielkich.”
W kwietniu podawaliśmy, że do zarządu 357 dołączy Aneta Kowalska, poprzednio związana z Grupą Infor. W internetowej rozgłośni odpowiada m.in. za sprzedaż i marketing.
Debaty i warsztaty z Radiem 357
Kowalska na piątkowym spotkaniu wskazała, że Radio 357 ma zaproponować nieco inne podejście do pozyskiwania wpływów. - Patroni i ich wsparcie jest bardzo ważne, ale przychód od partnerów biznesowych jest trochę niski. Będziemy szukać takich współprac, z których państwo także będą mieli korzyść. Chcemy jakościowych partnerów, a nie agresywnych reklam - przyznała.
Zapowiedziała, że rozgłośnia zamierza prowadzić debaty z udziałem swoich dziennikarzy. - Chcemy prowadzić je zupełnie inaczej niż wygląda to w innych mediach. Będziemy zapraszać patronów do debat, by mogli państwo wyrażać swoje opinie. W mediach debaty są zwykle realizowane stricte komercyjnie, bez grupy docelowej, a w naszych debatach mają uczestniczyć także słuchacze. Do tego pojawią się także warsztaty z dziennikarzami dla patronów, forma spędzania czasu z nami.
Nie będzie bloków reklamowych
Radio chce też dalej wysyłać korespondentów za granicę. - By relacje dla państwa były przeprowadzane z miejsca wydarzeń, a nie zza biurka radiowego. Ale to kosztuje, na to też szukamy finansowania. Do tej pory zresztą już to realizowaliśmy - byliśmy chociaż na Euro 2024, igrzyskach w Paryżu, paraolimpiadzie, w Australii. Wspierali nas m.in. Mbank czy Allianz. Będziemy podobne marki zapraszać do współpracy, ale tylko wtedy, gdy państwo również będziecie mieli z tego korzyść - podkreśliła Aneta Kowalska.
Czytaj także: Dziennikarz przeszedł z “19.30” do Radia 357
Radio 357 chce więcej zarabiać z reklam, ale „nie zamierza tworzyć bloków reklamowych”. Mają pojawić się reklamy przed poszczególnymi materiałami, ale nie będzie to dotyczyć patronów. Ci zaś będą mieli niebawem możliwość m.in. nagrywania swoich wypowiedzi, które potem będą wykorzystywane w audycjach. Taka funkcjonalność ma pojawić się w aplikacji radiowej.