SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Paweł Lisicki: Nowe medium KODu niepotrzebne, bo jego biuletynem stała się m.in. „Gazeta Wyborcza”

- Wydaje mi się, że osobne medium KODu skazane jest na porażkę. Na rynku są już media, które praktycznie można uznać za afiliowane przy KODzie - choćby „Gazeta Wyborcza”, gazeta.pl, natemat.pl czy „Newsweek” - tak pojawienie się portalu KODuj24.pl ocenia dla portalu Wirtualnemedia.pl Paweł Lisicki, redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy”.

Dołącz do dyskusji: Paweł Lisicki: Nowe medium KODu niepotrzebne, bo jego biuletynem stała się m.in. „Gazeta Wyborcza”

23 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
prawnik
Czytelnictwo gazety spada... sam przestałem czytać. Ale nie dlatego, że się nie identyfikuję. Czytanie o dobrej zmianie mnie dołuje - codziennie następne głupstwa, następne zmiany i decyzje, które trzeba będzie odkręcać, straty, które trzeba będzie odrabiać.


Z podobnej przyczyny wielu ludzi rezygnuje z telewizji. Nie żebym pochwalał autoizolacjonizm, ale go rozumiem.
Gdy Newsweek dał na okładkę Macierewicza, słyszałem rozmowę dwóch pań w markecie przy stoisku gazetowym. Jedna mówiła, że Newsweeka nie kupi, bo tej twarzy z okładki nie zaprosi do domu...
odpowiedź
User
Romek
Michnik i Soros dwaj żydzi którzy zorganizowali KOD i ich media.
Cel: obalenie rządu w Polsce i utrzymanie nomenklatury komunistycznej w Polsce
odpowiedź
User
Anna
Biuletyn KOD-u bezlitośnie obnażył ściemę o rzekomo oddolnej i spontanicznej genezie powstania tego ruchu... Jak to biedne, oszukane społeczeństwo, latami i nocami śledzące propozycje zmian w TK - spontanicznie wyszło na ulice w obronie demokracji! He, he oddolny ruch społeczny - dobre sobie! Pewna określona grupa ludzi przegranych w ostatnich wyborach, w obronie swojego mienia, pensji, pozycji i wpływów - próbuje na siłę wyreżyserować, sprowokować i udawać masowy społeczny sprzeciw. Wychodzi sztucznie, naciągactwo widać gołym okiem, a walka w obronie stołka pod tyłkiem wchodzi w nową żenująca fazę. Prosimy nie przekraczać granicy absurdu.
odpowiedź