Marian Kmita: Nie można grać jednocześnie w dwóch różnych drużynach
Częste ściąganie ludzi z zewnątrz niesie problemy, może pojawić się różnica w oczekiwaniach. Ludzie, z którymi pracuje się od lat dają poczucie, że zespół jest dotarty. Nie ma potrzeby rewolucji. Sprowadzenie jednego czy dwóch znanych nazwisk niczego nam nie da - mówi w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Marian Kmita, dyrektor ds. sportu w Telewizji Polsat.
Dołącz do dyskusji: Marian Kmita: Nie można grać jednocześnie w dwóch różnych drużynach
W CP obowiązuje zasada: maksymalizacja zysku przy minimalnych kosztach.
Liga Mistrzów tego warunku nie spełnia. Prawa są bardzo drogie. Kibic piłkarski nie lubi płacić za dodatkowe, specjalne kanały (co innego fani MMA...). Jestem przekonany że CP sporo stracił na tych prawach.
Kwestia prestiżu z pokazywania LM też taka sobie. Najlepsze kąski zgarnia TVP.
Kończąc sądzę że prawa może kupić Canal+ do spółki z np. Viaplay.
Taaa... Szybko zapomną. Nic to, że liczba subskrybentów KS rośnie, rośnie liczba wyświetleń, rosną przychody, a ostatnimi programami na żywo o zwolnieniu Brzęczka już przebijają na przykład oglądalność polsatowskiej Cafe Futbol. Na żywo! A dodaj jeszcze do tego wyświetlenia po transmisji na żywo, które sprawiają, że ich materiały są nr 1 w karcie "na czasie" na YT. KS nad Polsatem ma jedną podstawową przewagę. Mogą więcej niż w telewizji. Wyobrażacie sobie na antenie Polsatu taki patostream jak podczas setnego Hejtparku? Oburzone media trąbiłyby o tym długo. A tak - na ten temat w mediach nie ma nic, a wyświetlenia (aktualnie 1.7 miliona) się zgadzają.