Eksperci: Polski Ład z mocnym uderzeniem, PiS może odzyskać narrację polityczną
Prawo i Sprawiedliwość wspólnie z głównymi politykami Zjednoczonej Prawicy zaprezentowali założenia nowego programu pod nazwą Polski Ład. Zdaniem ekspertów od marketingu politycznego jego prezentacja to dobry ruch i mocne uderzenie. - Ma świetną nazwę. Polski Ład buduje doskonałą ramę, media powtarzają ją od kilkudziesięciu godzin przez wszystkie przypadki i obywatel może odnieść wrażenie, że pojawia się coś, przeciw czemu nie można być na nie - komentuje dla Wirtualnemedia.pl dr hab. Olgierd Annusewicz.
Najważniejsze założenia Polskiego Ładu to m.in. przeznaczenie 7 proc. PKB na służbę zdrowia w ciągu 6 lat, zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, podniesienie progu podatkowego z 85 tys. do 120 tys. zł, dodatek 12 tys. zł na drugie dziecko, emeryturę do 2500 zł bez podatku, zapewnienie przez państwo do 100 tys. zł wkładu własnego na kredyt mieszkaniowy, pozwolenie na budowę domów do 70 m kw na podstawie zgłoszenia, umorzenie kredytów mieszkaniowych do 150 tys. zł w zależności od liczby dzieci w rodzinie, inwestycje warte w ciągu 5-7 lat ok. 650 mld zł, zakończenie do 2030-2031 roku całej siatki dróg ekspresowych i autostrad, zrównanie dopłat dla rolników do średniej unijnej, inwestycje w obszarze klimatu i odbudowę Pałacu Saskiego.
Prawica narzuca narrację
Pozytywnie do założeń i prezentacji Polskiego Ładu odniósł się dr Sergiusz Trzeciak, politolog, ekspert marketingu politycznego i komunikacji strategicznej. W rozmowie z PAP stwierdził, że Zjednoczona Prawica po raz kolejny narzuciła na scenie politycznej narrację i pokazała, że jest proaktywna. - Wszystkie propozycje, jakie pojawiły się w Polskim Ładzie, będą przedmiotem komentarzy, krytyki czy pochwał, ale to jednak Zjednoczona Prawica narzuca tę narrację, a nie opozycja - zauważył Trzeciak. - Takie działanie doprowadzi do tego, że opozycja staje się coraz bardziej reaktywna - mówił.
W ocenie eksperta prezentacja Polskiego Ładu była dobrym ruchem pod kątem komunikacji politycznej. Uznał, że PiS, narzucając narrację, sprowadza opozycję do defensywy, dlatego opozycji trudno będzie krytykować zaproponowane przez PiS rozwiązania, przynoszące wyraźne korzyści społeczne i gospodarcze.
W ocenie dr Sergiusza Trzeciaka założenia Polskiego Ładu stanowią odpowiedź na obecne zapotrzebowanie społeczne. Zauważył, że każda z zaprezentowanych propozycji jest skrojona pod określoną grupę społeczną. - Są tam propozycję dla młodych, dla seniorów, mieszkańców miast i wsi, propozycje skierowane do najmniej zarabiających, czy średnio zarabiających - wskazał Trzeciak.
Zdaniem eksperta nawet niezbyt korzystne rozwiązania Polskiego Ładu dla osób najlepiej zarabiających nie uderzą znacznie w elektorat Zjednoczonej Prawicy. Dodał, że sam program spotka się z aprobatą społeczną. Uzasadnił, że program PiS wychodzi naprzeciw oczekiwaniom wielu grup społecznych. Zaznaczył przy tym, że wiele zależy od tego, jak w praktyce zostanie to wdrożone.
Politolog pozytywnie ocenił też udział w sobotniej konwencji szefów Porozumienia i Solidarnej Polski Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobro – jego zdaniem to dowód, że jest to program sygnowany przez Zjednoczoną Prawicę. - Obecność wszystkich liderów ucina dyskusje o sporach wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, zwłaszcza po głosowaniach w sprawie Funduszu Odbudowy, a szczególnie w kontekście nieustających sporów opozycji – zaznacza z kolei w rozmowie z Wirtualnemedia.pl ekspert od marketingu politycznego dr hab. Olgierd Annusewicz.
Najważniejsze to świetna nazwa
W ocenie dr hab. Olgierda Annusewicza zaprezentowany właśnie przez PiS program ma po pierwsze i najważniejsze świetną nazwę.
- Polski Ład buduje doskonałą ramę, media powtarzają ją od kilkudziesięciu godzin przez wszystkie przypadki i obywatel może odnieść wrażenie, że pojawia się coś, przeciw czemu nie można być na nie. Bo jak kontestować ład? Do tego polski? To stawia w trudnej sytuacji opozycję, która mówiąc „Nie chcemy polskiego ładu" będzie wpadała w ramę komunikacyjna PiSu. Widać nieśmiałe próby radzenia sobie z tym problemem, ale brak im zdecydowania i porównywalnego polotu - twierdzi nasz rozmówca.
Dodaje przy tym, że przy prezentacji Polskiego Ładu mieliśmy mocne uderzenie i rozpoczęcie nowego rozdziału. - PiS zostawia za sobą pandemię, kryzys koalicji, dotychczasowe problemy i rusza z nowym planem. Mechanizm ten jest w polityce doskonale znany - wcześniej mieliśmy II plan Balcerowicza, czy ostatnio plan Morawieckiego - wskazuje ekspert.
Istotny wydźwięk medialny, początek ofensywy
Z kolei prof. Dariusz Tworzydło z Uniwersytetu Warszawskiego zwraca uwagę, że program Polski Ład zaprezentowany przez premiera Mateusza Morawieckiego miał uzyskać istotny wydźwięk medialny i pokazać początek ofensywy programowej Zjednoczonej Prawicy.
- Wydaje się, że te cele zostały osiągnięte. Nie pamiętam innej konwencji partyjnej, która była transmitowana przez 3 godziny na żywo przez trzy główne telewizje informacyjne. Widać zatem, że mimo iż publikacja Polskiego Ładu była kilka razy przekładana, rządzącym udało się podtrzymać zainteresowanie projektem - zauważa prof. Dariusz Trzeciak.
Dodaje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że z punktu widzenia marketingu politycznego, program jest kierowany do bardzo dużych grup społecznych - nie tylko emerytów i rencistów z których blisko 8 milionów ma skorzystać z proponowanych rozwiązań.
- Widać, że adresatami są również nisko i średnio zarabiający Polacy. Podatników zarabiających w przedziale, który za cel obrał rząd, jest w Polsce ponad 90 proc. Partia rządząca ogłosiła zatem program, który ma wzbudzić zainteresowanie szerokich grup. Ma być wyjściem szerszym niż tylko do prawicowego elektoratu. Celem takich działań jest także oczywiście - oprócz wprowadzenia zmian - wzmocnienie poparcia i próba poszerzenia elektoratu. Czy udało się uzyskać ten efekt, będzie można wnioskować wstępnie już za kilka dni, po publikacji kolejnych wyników badań - podkreśla ekspert.
Nasz rozmówca twierdzi też, że program ten może być uznany za przygotowanie do kampanii wyborczej, bo choć wybory czekają nas za dwa lata, to przyzwyczajamy się powoli do tego, że polska polityka działa w trybie wyborczym także w środku kadencji. - Kluczowym celem rządzących, który wynika z ogłoszonego programu jest moim zdaniem otwarcie się na nowe grupy społeczne, które mogą potencjalnie nadal mieć dylemat co do swoich decyzji podczas przyszłych wyborów. Oceniam, że sobotnia prezentacja była spójna i osiągnęła zakładane przed nią cele medialne. Jeśli chodzi o efekty krótkoterminowe, szczególnie w sondażach - poznamy je w kolejnych dniach i tygodniach - uważa prof. Tworzydło.
Dołącz do dyskusji: Eksperci: Polski Ład z mocnym uderzeniem, PiS może odzyskać narrację polityczną