MinGosp: Wzrost PKB wyniósł 3,1 proc. w I kw. 2010 r.

"Wg wstępnego szacunku DAP MG, w I kwartale 2010 roku wzrost PKB wyniósł 3,1% wobec I kwartału 2009 roku. Wynik ten świadczy o dużej odporności Polski na skutki światowego kryzysu. Dynamika wzrostu gospodarczego Polski nadal pozostaje jedną z najwyższych w Europie" - napisał resort w "Analizie sytuacji gospodarczej Polski w I kwartale 2010 r."

Według analityków resortu, w I kw. br. rosły wydatki konsumpcyjne gospodarstw domowych. "Ponadto na skutek odbudowy poziomu zapasów, po trwającym 7 kwartałów okresie ich ograniczania, popyt krajowy stał się ponownie głównym czynnikiem wzrostu gospodarczego. Rolę stymulatora gospodarki utracił popyt zewnętrzny, którego wkład pozostał co prawda dodatni, lecz uległ zdecydowanemu zmniejszeniu za sprawą odbudowy aktywności w handlu zagranicznym" - czytamy w materiale.

"W I kwartale 2010, wartość dodana brutto w gospodarce wzrosła głównie za sprawą wzrostu wartości dodanej w przemyśle, którego udział w tworzeniu wartości dodanej brutto stanowił około 24%" - napisali analitycy. Dodali, że działo się tak głównie za sprawą dynamicznego wzrostu produkcji przemysłowej, która w okresie styczeń-marzec 2010 wyniosła 9,4%.

Według ich szacunków, wartość dodana w przemyśle wzrosła w I kw. 2010 r. o 11,1% (wobec spadku o 1,0% w całym 2009 r.), w budownictwie zwiększyła się o 1,5% (wobec odpowiednio: +4,8% w 2009 r.), natomiast w sektorze usług rynkowych odnotowano wzrost o 3,1% (wobec +2,5% w 2009 r.).

"W 2010 roku przewidujemy, że wzrost PKB wyniesie ok. 3,0%. Zmiana produktu krajowego brutto pozostanie pod wpływem sytuacji zewnętrznej m.in. sytuacji na rynku kredytowym i powodzenia światowych działań antykryzysowych, a także wygasania pakietów stymulujących" - głosi też analiza.

Resort oczekuje przy tym "nieznacznego wzrostu nakładów brutto na środki trwałe", natomiast tempo wzrostu spożycia indywidualnego powinno utrzymać się na poziomie nieco niższym niż przed rokiem. "W przypadku zrealizowania się optymistycznego scenariusza możliwe jest osiągnięcie lepszego wyniku" - konkludują analitycy.