SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Łukasz Chwiszczuk: antidotum na Adblocka są nieirytujące, dopasowane reklamy

- Reklama musi trafiać w użytkownika, który będzie zainteresowany danym produktem lub usługą. Nie może być irytująca, a przekaz musi być dostosowany do użytkownika. Popularność rozwiązań typu Adblock wynika ze zmęczenia standardowymi rozwiązaniami reklamowymi wyświetlanymi w internecie - opisuje Łukasz Chwiszczuk z K2 Search.

Łukasz ChwiszczukŁukasz Chwiszczuk

Popularność rozwiązań typu Adblock wynika ze zmęczenia standardowymi rozwiązaniami reklamowymi wyświetlanymi w internecie. Część osób potrafi nauczyć się nie widzieć irytujących komunikatów - „ślepota banerowa”. Natomiast dla innych osób jest to na tyle irytujące że postanawiają zainstalować rozwiązanie blokujące reklamy.

Czy branża reklamowa musi przejmować się tym zjawiskiem? Moim zdaniem tak, jeżeli nie zmieni targetowania reklam oraz oferowanych rozwiązań.

Reklama powinna być pomocna dla użytkownika i oferować mu to czego oczekuje w danym miejscu i danym czasie. Wyobraźmy sobie dwa scenariusze:

1. Psuje nam się samochód gdzieś z dala od cywilizacji. Używamy rozwiązania Adblock, niestety nie możemy znaleźć najbliższego warsztatu, bo nie widzimy żadnych reklam.

2. Ten sam scenariusz ale tym razem nie używamy blokowania reklam. Wyszukujemy warsztat w wyszukiwarce i natychmiast otrzymujemy gotowe rozwiązania w postaci numeru telefonu do najbliższej pomocy drogowej.

Oczywiście jest to najbardziej dramatyczny scenariusz. Inny przykład: Poszukujemy określonego modelu zegarka znajdujemy go w e-sklepie, ale postanawiamy  porównać ceny w innych sklepach. Po około tygodniu decydujemy się na zakup w jednych z pierwszych przez nas oglądanych sklepach e-commerce. Niestety nie pamiętamy adresu. W tym momencie reklama może nam przyjść z pomocą pokazując oglądane przez nas produkty w wybranym przez nas sklepie.

Reklama musi trafiać w użytkownika, który będzie zainteresowany danym produktem lub usługą. Nie może być irytująca, a przekaz musi być dostosowany do użytkownika. W jaki sposób? Nawet prosty podział kreacji ze względu na płeć sprawi że skuteczność kampanii będzie wyższa. Kolejny przykład to wyświetlanie kreacji dostosowanych do użytkowników pod względem zainteresowań. Jeżeli interesują nas szybkie samochody to tym chętniej będziemy klikać w kreację, które pokazuje modele topowych marek.

Jeżeli ktoś nie chce oglądać reklam w intrenecie to powinien mieć taką możliwość. Natomiast z drugiej strony „naturalnie” lubimy kupować, a reklama w internecie powinna nam w tym pomagać a nie przeszkadzać. Należy też pamiętać że Adblock to też biznes. Niektóre z firm będą gotowe zapłacić za to, aby narzędzie nie blokowało ich reklam.


Łukasz Chwiszczuk, head of SEM w K2 Search

Dołącz do dyskusji: Łukasz Chwiszczuk: antidotum na Adblocka są nieirytujące, dopasowane reklamy

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Arti
Serio ten pan wymyslil takie pzyklady? Gdybym nie wiedzial, to powiedzialbym to ze pomysly 6 latka.
odpowiedź
User
CW
Najgorsze przykłady z możliwych przydatności reklamy, które nie są w stanie przekonać nikogo do nie używania adblocka. Nie znajdę warsztatu jak mi się auto zepsuje, bo nie będę miał dostępu do reklam?! Really?!!!! To samo z wyszukaniem sklepów, które oferują konkretny, znany nam produkt...?!!! Facet naprawdę jest przekonany, że bez reklam nie da się ich odnaleźć?!!! Oniemiałem. Co to za gościu i w jakim świecie żyje?... Zapomniał o czymś tak kosmicznym jak wyszukiwarka... Tak wrósł w reklamy, że nie pamięta, iż w wyszukiwarce pokazują się nie tylko reklamy a również wyniki wyszukiwań. Ba jak wyłączyć reklamy to wyszukiwania będą tylko bardziej rzeczowe i trafne... Ale to z pewnością nikomu nie pomoże... W niczym.
odpowiedź
User
Nick
Czy wciskając tak durne przykłady można wysoko zajść w hierarchii AR?
Pań Łukasz Chwiszczuk jest dowodem na to, że bezmiar głupoty własnej nie przeszkadza w awansach.
odpowiedź