Dziennikarze bezkarnie mordowani na całym świecie, najczęściej w Somalii, Iraku i Syrii
Według listy Komitetu Obrony Dziennikarzy w ciągu ostatniej dekady na całym świecie doszło do 270 morderstw dziennikarzy, których sprawców do tej pory nie wykryto. W przeliczeniu na liczbę mieszkańców najgorzej jest pod tym względem w Somalii, Iraku i Syrii.
Sporządzając zestawienie krajów, w których najczęściej dochodzi do przypadków morderstw dziennikarzy bez wykrycia ich sprawców Komitet Obrony Dziennikarzy porównał dostępne dane z populacją każdego z krajów. Dlatego na pierwszym miejscu listy znalazła się Somalia z 30 morderstwami i liczbą ludności na poziomie 10,5 mln, a np. Irak z populacją 34,8 mln trafił na drugie miejsce listy pomimo, że popełniono w nim aż 84 zbrodnie na dziennikarzach, których winni nie zostali złapani.
Raport obejmuje wypadki zabójstw dziennikarzy, do których doszło pomiędzy 1 września 2005 r. a 31 sierpnia br. i nie uwzględnia sytuacji, w których ofiary straciły życie w trakcie działań wojennych lub np. demonstracji.
Raport zwraca uwagę na fakt, że 96 proc. ofiar ujętych na liście to dziennikarze lokalni, pochodzący z kraju, w którym dokonano zbrodni. W czterech wypadkach na każdych 10 dziennikarzy, którzy ostatecznie zostali zamordowani otrzymywali wcześniej pogróżki i inne dowody na to, że ich życie znajduje się w niebezpieczeństwie. W prawie połowie wypadków, w których nie wykryto sprawców zabójstwa dziennikarza podejrzane są o to lokalne siły polityczne, często powiązane z armią działającą w konkretnym kraju.
Dołącz do dyskusji: Dziennikarze bezkarnie mordowani na całym świecie, najczęściej w Somalii, Iraku i Syrii