Dzięki kwartalnym rozliczeniom podatkowym przedsiębiorcy mają lepszą płynność i mniej obowiązków. Nic dziwnego, że opłacających podatki w rytmie trzymiesięcznym mikrofirm przybywa.

20 lutego mija termin, w którym przedsiębiorcy mogą złożyć wniosek o wpłatę zaliczek na podatek co 3 miesiące. Zaliczki kwartalne pozwalają  dużo dłużej obracać zarobionymi pieniędzmi, dzięki czemu poprawiają płynność finansową przedsiębiorców. Nie wszyscy mają jednak prawo do takiego przywileju.

Otrzymana od kontrahenta zaliczka na poczet dostawy towarów lub wykonania usługi nie stanowi przychodu do opodatkowania. Może się nim jednak stać.

Likwidacja tzw. podwójnej zaliczki za listopad nie jest dobrym rozwiązaniem dla wszystkich. Przedsiębiorcy, którzy są na skali, a grudzień jest w ich biznesie okresem kumulacji sprzedaży mogą być zmuszeni do zamrożenia gotówki na kilka miesięcy.

Możliwością korzystania z kwartalnego sposobu wpłacania zaliczek na podatek dochodowy dysponują tzw. mali podatnicy oraz podatnicy, którzy rozpoczynają prowadzenie działalności gospodarczej. Natomiast zaliczki uproszczone są dostępne dla wszystkich przedsiębiorców, którzy wybrali zasady ogólne albo podatek liniowy.

Przedsiębiorcy, którzy planują inwestycje, w tym roku po raz pierwszy nie muszą płacić w grudniu podwójnej zaliczki na podatek, zatem firmowe zakupy mogą ruszyć choćby teraz - nie trzeba już czekać z nimi do listopada.

Im wyższe koszty uzyskania przychodu, tym niższa podstawa opodatkowania, a w efekcie - mniejsze zobowiązania przedsiębiorcy wobec fiskusa, co ma szczególne znaczenie przy podwójnej zaliczce podatkowej za listopad. Koszty uzyskania przychodu można zwiększyć dzięki zastosowaniu optymalnego sposobu amortyzacji.