„Żydokomuna czy chamokomuna" na okładce „Do Rzeczy”. „Szerzenie nienawiści rasowej"
Na okładce tygodnika „Do Rzeczy” (Orle Pióro) umieszczono wizerunek starego Żyda, który uśmiecha się do mężczyzny w leninowskim kaszkiecie. - Chcemy rozwijać debatę publiczną - tłumaczy Paweł Lisicki, redaktor naczelny pisma. - Szerzenie nienawiści rasowej jest tak samo zakazane prawem jak komunizm - odpowiada Michał Broniatowski, redaktor naczelny „Forbesa”.
Dołącz do dyskusji: „Żydokomuna czy chamokomuna" na okładce „Do Rzeczy”. „Szerzenie nienawiści rasowej"
Komuniści prawdziwi byli też antysemitami. Wniosek prosty jest taki, że dzisiejsi antysemici i nacjonaliści to też komuniści w prostej linii z tamtych czasów.
Te proste wnioski prowadzą do ślepego zaułka.
Pozwolę się fundamentalnie nie zgodzić. Termin "żydokomuna" nie jest "opisowo dobry". Po pierwsze w ogóle nie jest opisem. Realnie mamy w całej Polsce ok. 5000tys. Żydów i pewną nieokreśloną ilość zdeklarowanych komunistów. Ułamek ułamka. A pojęcie jest powszechne. Nie dlatego, że jest opisem, lecz dlatego, że jest narzędziem stygmatyzacji dowolnego wroga. "Żydkomuchem" może być nazwany liberał pochodzenia słowiańskiego, niemiecki blondwłosy dziennikarz, feministka, ktokolwiek.
Termin został wymyślony do czynienia zła i jego jedynym użytkiem jest czynienie zła. Swą łatwością intelektualną i chwytliwością ujęcia termin jest pociągający. Podobnie pociągający był Jedyny Pierścień w twórczości Tolkiena.