2,22 mln widzów „Tylko nie mów nikomu” w TVN, 634 tys. osób obejrzało „Pedofilów” w TVP Info
Pokazany w piątek późnym wieczorem w TVN dokumentalny film braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu” oglądało średnio 2,22 mln widzów. Z kolei wyemitowany przez TVP Info dzień później dokument „Pedofile” zgromadził 634 tys. oglądających - wynika z najnowszych danych telemetrycznych udostępnionych portalowi Wirtualnemedia.pl.
Dołącz do dyskusji: 2,22 mln widzów „Tylko nie mów nikomu” w TVN, 634 tys. osób obejrzało „Pedofilów” w TVP Info
Czemu kłamiesz? Robisz to świadomie czy się nie znasz na tym?
Zapytaj informatyka. Jak masz problem to chętnie Ci wytłumaczę, że wejście nie równa się wyświetleniu.
Sprawy molestowania przez kardynała Gulbinowicza ujawnionej po filmie Sekielskiego nie podjęły największe portale: Gazeta.pl, wp.pl, onet.pl, interia.pl
Podobnie oczywiście media katolickie i rządowe.
W mediach katolickich wygląda to tak jak opisał Stefan Sękowski (były pracownik Gościa Niedzielnego) na swoim facebooku:
"Jeśli chcecie wiedzieć, dlaczego film o pedofilii w Kościele muszą robić bracia Sekielscy i dlaczego demaskatorskich materiałów na ten temat nie piszą np. dziennikarze "Gościa Niedzielnego" lub "Niedzieli", opowiem Wam historię ks. Jacka Stępczaka.
Ks. Stępczak był redaktorem naczelnym "Przewodnika Katolickiego" wydawanego przez, w uproszczeniu archidiecezję poznańską. W 2001 roku napisał z kilkoma innymi księżmi i jednym świeckim list do delegatów episkopatu na Synod w Rzymie o tym, że abp Juliusz Paetz molestuje kleryków. Biskupi sprawę olali a informację o aferze musiała do Jana Pawła II przemycić Wanda Półtawska. Gdy mleko się rozlało i o sprawie napisała "Wyborcza", ks. Stępczak odmówił publikacji na łamach "PK" listu w obronie abp Paetza (sic!). Wtedy został przezeń zwolniony ze stanowiska, zakazano mu posługi na terenie diecezji i wysłano na misje do Zambii gdzie zaraził się malarią. Wyjeżdżając na misje "skruszony" ks. Stępczak opublikował samokrytykę, w której pisał: "popełniłem bardo poważny błąd działając na szkodę Kościoła, a zwłaszcza burząc dobre imię ks. abpa Juliusza Paetza, ówczesnego Metropolity Poznańskiego". Diabli wiedzą, jak go do tego nakłoniono. No więc tak to wygląda."
Ale nie media katolickie są tu decydującym problemem. Decydujące jest to, że z cenzury zwykle nie wychylają się żadne media. Tym razem se.pl się wychyliło, polsat, pudelek i nczas powieliły to chociaż jest się na co powoływać przy "czepianiu się".