Eksperci o „Szkole z TVP”: pospolite ruszenie nie może dobrze działać, hejt wobec nauczycieli niesłuszny
Nauczycielom krytykowanym za lekcje prowadzone w paśmie „Szkoła z TVP” powinno być zapewnione większe wsparcie przed występami na wizji. To nie jest profesjonalnie zorganizowana kampania tylko pospolite ruszenie - komentują dla Wirtualnemedoa.pl eksperci z branży edukacji i nauki. - Poniżanie i dyskredytowanie nauczycieli, którzy realizując swoją misję zdecydowali się zaangażować w projekt edukacyjny, którego celem jest zapewnienie ciągłości nauczania świadczy o niedostrzeganiu powagi sytuacji i wyzwań, które stoją przed naszym społeczeństwem w tej trudnej chwili - odpowiada na krytykę Telewizja Polska.
Dołącz do dyskusji: Eksperci o „Szkole z TVP”: pospolite ruszenie nie może dobrze działać, hejt wobec nauczycieli niesłuszny
W takim razie należało poświęcić 2 dni więcej na przygotowanie materiałów i sprawdzenie ich przed puszczeniem na antenie. Albo zamiast nagrywać coś "na szybko" przejrzeć archiwa - pamiętam jak kilkadziesiąt lat temu telewizja puszczała przed południem programy edukacyjne dla chorych uczniów, którzy nie mogli być obecni w szkole.
I jeszcze jedna uwaga - wiele mówi się o poziomie merytorycznym nauczycieli prowadzących te "lekcje". Ale nikomu spośród osób przygotowujących te materiały (kamerzystom, montażystom) nie zaświtała myśl, że coś się nie zgadza? Przecież to jest materiał podstawówki, oni powinni rozróżniać średnicę koła od jego obwodu...
Bardzo proszę nie mylić nauczycieli z aktorami telewizyjnymi! Przecież TVP zapewniła, że osoby zaangażowane w "projekt" otrzymają stosowne honoraria - należy je więc traktować jak zatrudnionych przez telewizję.
W szkołach pracuje wielu bardzo zaangażowanych nauczycieli, którzy mnóstwo energii poświęcają dobremu przygotowaniu lekcji. Zwłaszcza teraz - wystarczy przejrzeć YouTube, żeby znaleźć mnóstwo wartościowych materiałów przez nich przygotowanych. Pozwolę sobie złośliwie zauważyć, że wiele z nich jest technicznie lepszej jakości niż programy przygotowane przez TVP.
I jeszcze jedno - nie zgadzam się z tłumaczeniem, że TVP tylko udostępniła antenę a za treści odpowiada MEN. To TVP wyemitowała te żenujące materiały, to jej pracownicy nie zapewnili weryfikacji merytorycznej.