SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Robert Mazurek: Skazany na masakrowanie

Z redakcji odchodził i wracał. Nagród dziennikarskich nie przyjmuje. Jego wywiady nie ocieplają wizerunku polityków. Przez 20 lat wyśmiewał ich w rubryce prowadzonej na łamach aż pięciu tytułów. Prywatnie z wieloma jest na stopie koleżeńskiej, co pokazały niedawne urodziny uświetnione przez przedstawicieli większości opcji politycznych. Kim jest Robert Mazurek?

Dołącz do dyskusji: Robert Mazurek: Skazany na masakrowanie

90 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
To ja nikt inny
jeszcze jedna rzecz, która mnie irytuje: ci „ politycy” skłócają obywateli, doprowadzają do tego, że trudno nam tolerować inaczej myślących, a sami „po godzinach” piją sobie. dziobków. Fałsz, obłuda, zakłamanie.
Ale przecież nigdy nie było inaczej. Szło się po imprezce z dziennikarzami do knajpy, gdzie politycy, urzędnicy itd. mówili co nie mogli powiedzieć na wystąpieniu publicznym i nie wolno było napisać w gazecie, chyba że docierało się do innych źródeł, które to potwierdzały. Tam nie było podziałów politycznych, tylko prywatnie wyrażana opinia. To nie jest obłuda, a sztuczki wymyślone, aby podzielić społeczeństwo, tak aby dłużej przetrwać w polityce. Politycy dokładniej niż kiedykolwiek zbadali opinię publiczną i wybrali grupę społeczeństwa, którą miała pewne poglądy. Powiedzieli ludziom, co chcą słyszeć, aby dojść do władzy. Polityk jest wydmuszką, który jest w stanie sprzedać każdą opinię za swoją, aby tylko zostać przy władzy. Oni są zwierciadłem poglądów społeczeństwa, jeżeli są mądrzy, wybiorą opinię, która doprowadzi ich do zwycięstwa.
odpowiedź
User
To ja nikt inny
W swoim oświadczeniu "masakruje" Czabańskiego z żoną, a wiadomo, że to jego kumpel. Pewnie mają z tego niezłą bekę. I tak to jest z tym jego "masakrowaniem".
Tak to jest, jeżeli polityków i media wpakuje się w jedno miasto i stanowiska są zmieniane, raz dyrektor medium publicznego, potem polityk a następnie członek organu kontrolującego medium, którym się wcześniej władało. Gdyby miało to działać trochę inaczej, trzeba byłoby to wszystko przenieść do różnych miast i umożliwić ludziom mediów zmianę lokalizacji. W Niemczech wiadomości najważniejszy stacji produkowane są w Hamburgu, Kolonii i Moguncji a nie w Berlinie. Można dziennikarzy przenieść do innego miasta albo wysłać do innego państwa. Czasami to też nie pomaga, ale w przypadku skandali szefowie są zwalniani a nie wysyłani na fuchę do USA.
odpowiedź
User
rozbawiony
Ale najbardziej to mam bekę z tych dzbanów, którzy jechali po Mazurku, że jest za pisem, a teraz jak Pis wyrzucił go z radia to są za Nim ze wszystkich sił. To są dopieromendy.
odpowiedź