SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Trzej fotoreporterzy zatrzymani i przeszukani pod Michałowem. „Oczekujemy wyjaśnień od MON”

We wtorek w miejscowości Wiejki pod Michałowem grupa osób w mundurach Wojska Polskiego zaatakowała trzech fotoreporterów: Macieja Nabrdalika, Macieja Moskwę i Martina Diviska. Dziennikarze mieli być bez powodu wyciągniętą siłą z auta, skuci i obsypani wulgaryzmami. Przejrzano im też karty pamięci w aparatach. Press Club Polska wystąpił do MON z wnioskiem o wyjaśnienie, czy w zajściu brali udział żołnierze. Biuro prasowe ministerstwa tłumaczy, że fotoreporterzy nie mieli oznaczeń dziennikarskich na odzieży, a po wezwaniu przez żołnierzy próbowali odjechać.

Dołącz do dyskusji: Trzej fotoreporterzy zatrzymani i przeszukani pod Michałowem. „Oczekujemy wyjaśnień od MON”

25 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
pracownik biurowy niższego szczebla
Hmm... "Zaatakowani,", "atak" taka przewija się 6 razy w tekście. Tak to oceniła jedna strona - dziennikarze. Brakuje tylko znanych słów o mordercach w mundurach do kompletu. Autor artykułu snuje taką narrację, czyż nie? Może faktycznie tak było, może to były nieuzasadnione dzisłania żołnierzy. Jednak mam wątpliwości. O działaniach wojska czy policji na granicy Białoruś, ruskie trolle i opozycja jednym chórem (gestapo, sb-cja, kapo itd.). Można było napisać o zatrzymaniu, zrewidowaniu, kontroli Ale nie, po co - atak ma znaczenie jednoznacznie pejoratywne. A zatrzymanie to tylko "ujęcie i aresztowanie osoby podejrzanej o naruszenie prawa". Jakbym czytał Sputnika, GW czy okopress...


Pierwsze, na co natrafiłem.
Wojsko Polskie tłumaczy się z nocnego zatrzymania fotoreporterów, za: https://wiadomosci.dziennik.pl/media/artykuly/8294273,wojsko-polskie-zatrzymanie-fotoreporterzy.html
"Ci panowie nie posiadali na zewnątrz żadnych oznak sygnalizujących, że są dziennikarzami czy fotoreporterami" - tłumaczył Radiu ZET zatrzymanie trzech fotoreporterów rzecznik 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Żołnierze ochraniają posterunki i obozowiska, gdzie funkcjonują. Jeżeli ktoś podchodzi tam w sposób częściowo skryty, z częściowym zamaskowaniem twarzy, można podejrzewać, że to nie jest żaden pracownik stacji radiowej, telewizyjnej czy innego medium. I zostały zastosowane procedury zgodnie z takimi zasadami, jakie obowiązują żołnierzy - mówił Radiu ZET mjr Marek Nabdzyjak.
Mężczyźni zostali zatrzymani, a po stwierdzeniu, że są to fotoreporterzy, została wezwana policja i ona przejęła czynności w tej sprawie - dodał.
0 0
odpowiedź
User
Paweł
Tekst bardzo manipulacyjny - cały czas atak, atak, atak. Przypominam, że nie mieli oznaczeń press czy nawet nie próbowali się wylegitymować id dziennikarza. W obliczu wojny hybrydowej zrozumiałe działanie wojska. Wystarczy zobaczyć co zielone ludziki zrobiły na Ukrainie.

Autorze, który nawet nie potrafi się imieniem i nazwiskiem podpisać pod swoim tekstem - WSTYD WSTYD WSTYD
0 0
odpowiedź
User
JasnePełne
Ustalmy, trzech nieoznakowanych typów podchodzi do wartowni obozu pododdziału WP i nawet nie pyta o zgodę, a po prostu informują szeregowego wojaka że "porobią sobie przy obozie kilka zdjęć" i dziwią się, że żołnierze zainteresowali się typami, a gdy ci wsiedli do auta i chcieli odjechać, zostali zatrzymali. Ci fotoreporterzy to są tacy debile czy tacy tupeciarze/prowokatorzy? O zgodę prosi się dowódcę lub osobę upoważnioną, nie szeregowego żołdaka na wartowni. Niech się cieszą, że wpierniczu nie zebrali. Krzyczeli że są dziennikarzami? Kuźfa, a sabotażysta/szpieg/prowokator to od razu przyznaje się że przyszedł na przeszpiegi/robić prowokację?! Nie! Najczęściej krzyczy właśnie że "jest dziennikarzem i żeby nie tykać sprzetu bo tajemnica dziennikarska!"
0 0
odpowiedź