Dziennikarze przechodzą do PR. Bilet w jedną stronę?
Po przejściu dziennikarki Karoliny Hytrek-Prosieckiej do departamentu komunikacji w Ministerstwie Aktywów Państwowych na platformie X rozgorzała dyskusja nad tym, czy taka zmiana, nie dyskwalifikuje dziennikarza z uprawiania w przyszłości zawodu. - Jeśli ktoś zdecyduje się na przejście, to jest "one way ticket", nie powinien już do dziennikarstwa wracać — mówi medioznawca prof. Adam Szynol. - Uzależnienie się – w pewnym stopniu – od polityki może też być pewną dyskwalifikacją w agencji. Klientami są przecież nie tylko prywatne firmy, ale także rozmaite instytucje państwowe – zaznacza Katarzyna Życińska prezeska Związku Firm Public Relations.
Dołącz do dyskusji: Dziennikarze przechodzą do PR. Bilet w jedną stronę?
Oczywiście, że dyskwalifikuje. W ogóle, to o co kaman? Sprawa jest prosta, wręcz banalna: reklamujesz kogoś lub coś (nie daj Boże - partię polityczną lub partię polityczną, która rządzi), to nie możesz potem pracować jako dziennikarz, którego społeczeństwo potrzebuje jako kogoś przekazującego informacje - obiektywnie i bez udziału innych stron, w tym bez partii politycznych.
Banalne i proste.
Po co w ogóle to zamieszanie?
No widzisz, ty nawet tego nie potrafisz.