Branża reklamy zewnętrznej zaniepokojona lokalnymi uchwałami krajobrazowymi: dużo wad i zakazów (opinie)
Nowa ustawa krajobrazowa daje miastom zbyt duże możliwości we wprowadzaniu zasad dotyczących rozmieszczania reklam w przestrzeni miejskiej. Przykład Łodzi pokazuje, że prace prowadzone są w pośpiechu, a nowe regulacje wprowadzające nadmierne ograniczenia mogą nawet doprowadzić do bankructwa wiele lokalnych biznesów - oceniają w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Grażyna Gołębiowska, Kalina Janicka, mec. Ewa Bawołek i Dariusz Skraba.
Dołącz do dyskusji: Branża reklamy zewnętrznej zaniepokojona lokalnymi uchwałami krajobrazowymi: dużo wad i zakazów (opinie)
W Polsce już dawno przekroczyliśmy granicę, między reklamą, która reklamuje, a reklamą, która szpeci i ginie w chaosie.
Jak opisać granicę? Może słowami "Zza reklam świata nie widać".
Trzeba przywrócić proporcje. Reklamy, która, mniej częsta i mniej rozpanoszona, powróci do funkcji nośnika informacji zachęcającej. A odstąpi od usiłowania "gwałtu przez oczy".
Czyli prawo własności jest fikcją, skoro można je dowolnie ograniczać przy pomocy ustawy. Ograniczać prawo własności można w wyjątkowych sytuacjach typu wywłaszczenie pod autostradę - i zawsze za sprawiedliwym zadośćuczynieniem. W przypadku smogu i np. zakazu palenia węglem nie ogranicza się własności prywatnej, a jedynie możliwość szkodzenia osobom trzecim. Reklama zewnętrzna w żaden sposób nie szkodzi osobom trzecim. Tak samo jak posiadanie np. brzydkiego domu.