Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-12 21:50:12 - Dźwiedź
Ponieważ pani XL nie podrzuca ostatnio żadnych dramatycznych linków to może
coś takiego.
Otóż każdy inteligentny rodzic zapewne zaobserwował zjawisko jak w tytule.
Abym był przynajmniej częściowo zrozumiany wezmę naprzykład ( moją
matematyczkę zawsze irytowało gdy ktoś prowadząc dowód jakiegoś twierdzenia
chciał się posiłkować przykładem .... tylko bez naprzykładów !!! proszę ).
Najbardziej obrazowa jest twórczość plastyczna naszych pociech.Jakże często
rodzice mówią wprost , przy swym dziecku , eee mój Zbyś to beznadziejnie
rysuje ; albo wprost do dziecka - nie ,ten obrazek jest brzydki ... kotek
inaczej wygląda ... drzwi domu są wyższe .... okna mniejsze .... a gdzie ty
widziałeś taki płot?
Czy takie zachowanie można tłumaczyć tylko prostą kalką ich wspomnień z
własnego dzieciństwa?
Ciekaw jestem czy ma kto jakie przemyślenia w tym temacie.
Pozdrawiam , Krzyś.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-12 22:04:37 - Paulinka
> Ciekaw jestem czy ma kto jakie przemyślenia w tym temacie.
Ja tam nie wiem, mnie w domu raczej rzadko za coś chwalono, skupiano się
nad osiągnięciami, tak samo nikt specjalnie się nie zadręczał, jak mi
coś nie wyszło.
Miałam raczej łatkę dziecka mocno samodzielnego, które nie potrzebuje
żadnych ingerencji.
Dlatego nie czuję, że odnoszę jakieś swoje mniej lub bardziej
uzasadnione niedyspozycje na dzieci. Ja dzieci chwalę za każdy przejaw
własnej inicjatywy i inwencji, bo uważam, że pochwała jest o wiele
bardziej konstruktywna niż krytyka.
Jedyną traumatyczną rzeczą, jaką pamiętam w szkole był fakt, że
paskudnie pisałam. Od klas 1-3 obniżała mi za to nauczycielka oceny,
bardzo konsekwentnie. Dużym żalem była dla mnie gala wzorowych uczniów i
to, że tej plakietki u niej nigdy nie dostałam. I co ciekawe, mam teraz
bardzo ładny charakter pisma, w takim trochę staroświeckim stylu.
Dlatego gryzmoły mojego dziecka u mnie wywołują efekt odwrotny, ja wiem,
że jest zdolny i go nie męczę, że wyjeżdża za linię i czasem coś jest
nierówne. Dla mnie nic co moje dzieci robią, nie jest beznadziejne.
--
Paulinka
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-12 22:11:39 - Paulinka
Dla mnie nic co moje dzieci robią, nie jest beznadziejne.
Dla mnie wszystko... ;)
--
Paulinka
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 10:01:10 - Qrczak
>
> Paulinka pisze:
> Dla mnie nic co moje dzieci robią, nie jest beznadziejne.
>
> Dla mnie wszystko... ;)
Taaa... freudowska omyłka...
Qra, ...albo nadmiar przeczeń
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 22:49:04 - Paulinka
> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Paulinka pisze:
>> Dla mnie nic co moje dzieci robią, nie jest beznadziejne.
>>
>> Dla mnie wszystko... ;)
>
>
> Taaa... freudowska omyłka...
>
> Qra, ...albo nadmiar przeczeń
Ostatnio zauważyłam, że nikt tutaj corridy wobec mnie nie stosuje, a ja
coraz bardziej niechlujnie piszę. Obiecuję poprawę.
--
Paulinka
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-14 09:58:25 - medea
> Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> Paulinka pisze:
>>> Dla mnie nic co moje dzieci robią, nie jest beznadziejne.
>>>
>>> Dla mnie wszystko... ;)
>>
>>
>> Taaa... freudowska omyłka...
>>
>> Qra, ...albo nadmiar przeczeń
>
> Ostatnio zauważyłam, że nikt tutaj corridy wobec mnie nie stosuje, a
> ja coraz bardziej niechlujnie piszę. Obiecuję poprawę.
Tylko że w tamtym zdaniu nie było nic złego i znaczyło ono to, co miało
znaczyć. Nie rozumiem, w czym problem.
Dla mnie nic nie jest beznadziejne. W tym zdaniu nie ma nic
nieodpowiedniego.
Ewa
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-14 10:26:03 - Qrczak
>
> W dniu 2011-12-13 22:49, Paulinka pisze:
>> Qrczak pisze:
>>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>
>>>> Paulinka pisze:
>>>> Dla mnie nic co moje dzieci robią, nie jest beznadziejne.
>>>>
>>>> Dla mnie wszystko... ;)
>>>
>>> Taaa... freudowska omyłka...
>>>
>>> Qra, ...albo nadmiar przeczeń
>>
>> Ostatnio zauważyłam, że nikt tutaj corridy wobec mnie nie stosuje, a ja
>> coraz bardziej niechlujnie piszę. Obiecuję poprawę.
>
> Tylko że w tamtym zdaniu nie było nic złego i znaczyło ono to, co miało
> znaczyć. Nie rozumiem, w czym problem.
>
> Dla mnie nic nie jest beznadziejne. W tym zdaniu nie ma nic
> nieodpowiedniego.
Ciiiii.... tak się ładnie pokajała...
Qra
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-15 00:23:25 - Paulinka
> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> W dniu 2011-12-13 22:49, Paulinka pisze:
>>> Qrczak pisze:
>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>
>>>>> Paulinka pisze:
>>>>> Dla mnie nic co moje dzieci robią, nie jest beznadziejne.
>>>>>
>>>>> Dla mnie wszystko... ;)
>>>>
>>>> Taaa... freudowska omyłka...
>>>>
>>>> Qra, ...albo nadmiar przeczeń
>>>
>>> Ostatnio zauważyłam, że nikt tutaj corridy wobec mnie nie stosuje, a
>>> ja coraz bardziej niechlujnie piszę. Obiecuję poprawę.
>>
>> Tylko że w tamtym zdaniu nie było nic złego i znaczyło ono to, co
>> miało znaczyć. Nie rozumiem, w czym problem.
>>
>> Dla mnie nic nie jest beznadziejne. W tym zdaniu nie ma nic
>> nieodpowiedniego.
>
> Ciiiii.... tak się ładnie pokajała...
Widzicie jak się staram, poprawiam rzeczy poprawnie napisane, a potem
jeszcze za to przepraszam ;)
--
Paulinka
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-15 08:45:02 - Qrczak
>
> Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2011-12-13 22:49, Paulinka pisze:
>>>> Qrczak pisze:
>>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>> Dla mnie nic co moje dzieci robią, nie jest beznadziejne.
>>>>>>
>>>>>> Dla mnie wszystko... ;)
>>>>>
>>>>> Taaa... freudowska omyłka...
>>>>>
>>>>> Qra, ...albo nadmiar przeczeń
>>>>
>>>> Ostatnio zauważyłam, że nikt tutaj corridy wobec mnie nie stosuje, a ja
>>>> coraz bardziej niechlujnie piszę. Obiecuję poprawę.
>>>
>>> Tylko że w tamtym zdaniu nie było nic złego i znaczyło ono to, co miało
>>> znaczyć. Nie rozumiem, w czym problem.
>>>
>>> Dla mnie nic nie jest beznadziejne. W tym zdaniu nie ma nic
>>> nieodpowiedniego.
>>
>> Ciiiii.... tak się ładnie pokajała...
>
> Widzicie jak się staram, poprawiam rzeczy poprawnie napisane, a potem
> jeszcze za to przepraszam ;)
No i my Ci to jakże starannie wybaczamy.
Qra
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-15 00:22:07 - Paulinka
> W dniu 2011-12-13 22:49, Paulinka pisze:
>> Qrczak pisze:
>>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>
>>>> Paulinka pisze:
>>>> Dla mnie nic co moje dzieci robią, nie jest beznadziejne.
>>>>
>>>> Dla mnie wszystko... ;)
>>>
>>>
>>> Taaa... freudowska omyłka...
>>>
>>> Qra, ...albo nadmiar przeczeń
>>
>> Ostatnio zauważyłam, że nikt tutaj corridy wobec mnie nie stosuje, a
>> ja coraz bardziej niechlujnie piszę. Obiecuję poprawę.
>
> Tylko że w tamtym zdaniu nie było nic złego i znaczyło ono to, co miało
> znaczyć. Nie rozumiem, w czym problem.
>
> Dla mnie nic nie jest beznadziejne. W tym zdaniu nie ma nic
> nieodpowiedniego.
Sukcesywnie 'gąbczeję', jak widać ;)
--
Paulinka
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 09:01:49 - Dźwiedź
> Dźwiedź pisze:
>
> > Ciekaw jestem czy ma kto jakie przemyślenia w tym temacie.
>
> Ja tam nie wiem, mnie w domu raczej rzadko za coś chwalono, skupiano się
> nad osiągnięciami, tak samo nikt specjalnie się nie zadręczał, jak mi
> coś nie wyszło.
> Miałam raczej łatkę dziecka mocno samodzielnego, które nie potrzebuje
> żadnych ingerencji.
> Dlatego nie czuję, że odnoszę jakieś swoje mniej lub bardziej
> uzasadnione niedyspozycje na dzieci. Ja dzieci chwalę za każdy przejaw
> własnej inicjatywy i inwencji, bo uważam, że pochwała jest o wiele
> bardziej konstruktywna niż krytyka.
> Jedyną traumatyczną rzeczą, jaką pamiętam w szkole był fakt, że
> paskudnie pisałam. Od klas 1-3 obniżała mi za to nauczycielka oceny,
> bardzo konsekwentnie. Dużym żalem była dla mnie gala wzorowych uczniów i
> to, że tej plakietki u niej nigdy nie dostałam. I co ciekawe, mam teraz
> bardzo ładny charakter pisma, w takim trochę staroświeckim stylu.
> Dlatego gryzmoły mojego dziecka u mnie wywołują efekt odwrotny, ja wiem,
> że jest zdolny i go nie męczę, że wyjeżdża za linię i czasem coś jest
> nierówne. Dla mnie nic co moje dzieci robią, nie jest beznadziejne.
>
Witam.
To stety lub niestety polemiki między nami nie będzie.
Jedynie w kwestii brzydkiego pisania się różnimy ... zawsze pisałem brzydko
iii takoż mi zostało.A z synów jeden ma pismo po mnie a drugi ,na szczęście,
po żonie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-14 00:32:35 - Paulinka
> To stety lub niestety polemiki między nami nie będzie.
> Jedynie w kwestii brzydkiego pisania się różnimy ... zawsze pisałem brzydko
> iii takoż mi zostało.A z synów jeden ma pismo po mnie a drugi ,na szczęście,
> po żonie.
No to przykład z innej beczki.
Zawsze uwielbiałam biologię. W szkole średniej trafiłam na nauczycielkę,
która traktowała chyba swój zawód jako dopust Boży. Nie lubiła uczniów,
przedmiotu, którego uczyła, ogólnie obrzydziła mi na maksa ukochany
przedmiot.
Miała taki brzydki zwyczaj, ze nie pokazywała uczniom prac ze
sprawdzianów. Dostajesz pałę i nawet nie wiesz za co. Jednego razu nie
wytrzymałam. Koleżanka zerżnęła ode mnie słowo w słowo wszystko. Ja
dostałam 5 a ona 2.
Zapytałam więc panią (po konsultacji z koleżanką), gdzie są nasze prace
i, że chciałabym je zobaczyć. Nie zobaczyłam. Za to konsekwentnie
zamiast chodzić na jej lekcje, siedziałam sobie w czytelni. Na szczęście
nastał czas fakultetów, zmieniłam nauczycielkę i miałam jedynie pecha,
ze siedziała w komisji egzaminacyjnej na maturze i musiałyśmy się znowu
spotkać.
--
Paulinka
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 10:00:15 - Qrczak
>
> Jedyną traumatyczną rzeczą, jaką pamiętam w szkole był fakt, że paskudnie
> pisałam. Od klas 1-3 obniżała mi za to nauczycielka oceny, bardzo
> konsekwentnie. Dużym żalem była dla mnie gala wzorowych uczniów i to, że
> tej plakietki u niej nigdy nie dostałam. I co ciekawe, mam teraz bardzo
> ładny charakter pisma, w takim trochę staroświeckim stylu.
Dużo ćwiczyłaś czy samo się zrobiło?
> Dlatego gryzmoły mojego dziecka u mnie wywołują efekt odwrotny, ja wiem,
> że jest zdolny i go nie męczę, że wyjeżdża za linię i czasem coś jest
> nierówne.
A jak jest zawsze koślawe, nierówne i do pisma niepodobne?
Chociaż pocieszam się, że lekarze mają zwykle paskudny charakter
Qra, ...pisma oczywiście
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 22:46:48 - Paulinka
> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Jedyną traumatyczną rzeczą, jaką pamiętam w szkole był fakt, że
>> paskudnie pisałam. Od klas 1-3 obniżała mi za to nauczycielka oceny,
>> bardzo konsekwentnie. Dużym żalem była dla mnie gala wzorowych uczniów
>> i to, że tej plakietki u niej nigdy nie dostałam. I co ciekawe, mam
>> teraz bardzo ładny charakter pisma, w takim trochę staroświeckim stylu.
>
> Dużo ćwiczyłaś czy samo się zrobiło?
A nie wiem, samo jakoś przyszło z czasem.
>> Dlatego gryzmoły mojego dziecka u mnie wywołują efekt odwrotny, ja
>> wiem, że jest zdolny i go nie męczę, że wyjeżdża za linię i czasem coś
>> jest nierówne.
>
> A jak jest zawsze koślawe, nierówne i do pisma niepodobne?
No to taki jego urok i tyle. Zresztą myślę, że u dziecka z zaburzeniami
koncentracji to musi być naprawdę gigantyczny wysiłek i powinno się je
inaczej oceniać.
> Chociaż pocieszam się, że lekarze mają zwykle paskudny charakter
>
> Qra, ...pisma oczywiście
;-)
--
Paulinka
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-14 08:29:57 - Qrczak
>
> Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> Dlatego gryzmoły mojego dziecka u mnie wywołują efekt odwrotny, ja wiem,
>>> że jest zdolny i go nie męczę, że wyjeżdża za linię i czasem coś jest
>>> nierówne.
>>
>> A jak jest zawsze koślawe, nierówne i do pisma niepodobne?
>
> No to taki jego urok i tyle. Zresztą myślę, że u dziecka z zaburzeniami
> koncentracji to musi być naprawdę gigantyczny wysiłek i powinno się je
> inaczej oceniać.
I skrzyżowaną lateralizacją. Jakbyś zobaczyła o i a... jak koła od
roweru po kolizji z tramwajem. Ale może go pani ocenia inaczej, bo jeszcze
mniej niż ładnie nie dostał.
Inna sprawa, że jakoś mało w szkole wymagają tego pisania. Raptem 3-4
wiersze dziennie. Rysować nigdy nie lubił za bardzo.
PS. Jak się sprawuje Nerf? Młody takiego Barricade dostanie pod choinkę.
Qra
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-14 12:33:10 - XL
> Inna sprawa, że jakoś mało w szkole wymagają tego pisania. Raptem 3-4
> wiersze dziennie.
:-O
--
XL
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-14 21:50:50 - medea
>
> Inna sprawa, że jakoś mało w szkole wymagają tego pisania. Raptem 3-4
> wiersze dziennie.
To i tak za dużo! Nie każdy ma takie natchnienie i talent, jak Qra!
Ewa
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-15 00:21:09 - Paulinka
>>>> Dlatego gryzmoły mojego dziecka u mnie wywołują efekt odwrotny, ja
>>>> wiem, że jest zdolny i go nie męczę, że wyjeżdża za linię i czasem
>>>> coś jest nierówne.
>>>
>>> A jak jest zawsze koślawe, nierówne i do pisma niepodobne?
>>
>> No to taki jego urok i tyle. Zresztą myślę, że u dziecka z
>> zaburzeniami koncentracji to musi być naprawdę gigantyczny wysiłek i
>> powinno się je inaczej oceniać.
> I skrzyżowaną lateralizacją. Jakbyś zobaczyła o i a... jak koła od
> roweru po kolizji z tramwajem.
Żebyś Ty zobaczyła Maćkowe postacie. Jest duża głowa a od niej odchodzą
ręce na wysokości uszu i nogi na wysokości szyi. Do tego człowieczek ma
dwie kreski zamiast oczu i uśmiech.
Czuję, że z Maćkiem będzie sporo zabawy w szkole.
> Ale może go pani ocenia inaczej, bo
> jeszcze mniej niż ładnie nie dostał.
A też dostają te oceny w formie pieczątki?
> Inna sprawa, że jakoś mało w szkole wymagają tego pisania. Raptem 3-4
> wiersze dziennie.
Mnie sie wydaje, że u młodego raczej sporo piszą. Wczoraj przyniósł do
domu napisane na lekcji streszczenie legendy 'Czarne i czerwone
kamienie', musiał dokończyć. Wyszły dwie strony A4. Swoją drogą nie wiem
dlaczego kazano dzieciom pisać na czystej kartce bez linii.
> Rysować nigdy nie lubił za bardzo.
Michał też, ale mu się odmieniło.
> PS. Jak się sprawuje Nerf? Młody takiego Barricade dostanie pod choinkę.
Nerfy się sprawują wyśmienicie. Zabawy co niemiara. Fajny pomysł, ale
zdecydowanie lepiej się sprawdzi na większej przestrzeni niż ta, którą
aktualnie mają do dyspozycji :)
--
Paulinka
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-15 00:31:54 - Aicha
>>>>> Dlatego gryzmoły mojego dziecka u mnie wywołują efekt odwrotny, ja
>>>>> wiem, że jest zdolny i go nie męczę, że wyjeżdża za linię i czasem
>>>>> coś jest nierówne.
>>>>
>>>> A jak jest zawsze koślawe, nierówne i do pisma niepodobne?
>>>
>>> No to taki jego urok i tyle. Zresztą myślę, że u dziecka z
>>> zaburzeniami koncentracji to musi być naprawdę gigantyczny wysiłek i
>>> powinno się je inaczej oceniać.
>
>> I skrzyżowaną lateralizacją. Jakbyś zobaczyła o i a... jak koła od
>> roweru po kolizji z tramwajem.
>
> Żebyś Ty zobaczyła Maćkowe postacie. Jest duża głowa a od niej odchodzą
> ręce na wysokości uszu i nogi na wysokości szyi. Do tego człowieczek ma
> dwie kreski zamiast oczu i uśmiech.
> Czuję, że z Maćkiem będzie sporo zabawy w szkole.
Tak ma wyglądać ludzkość w przyszłości. Kończyny zredukowane do
niezbędnego minimum ;) Znaczy, masz futurystę w domu :)
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-15 00:38:37 - Paulinka
>>> I skrzyżowaną lateralizacją. Jakbyś zobaczyła o i a... jak koła od
>>> roweru po kolizji z tramwajem.
>>
>> Żebyś Ty zobaczyła Maćkowe postacie. Jest duża głowa a od niej odchodzą
>> ręce na wysokości uszu i nogi na wysokości szyi. Do tego człowieczek ma
>> dwie kreski zamiast oczu i uśmiech.
>> Czuję, że z Maćkiem będzie sporo zabawy w szkole.
>
> Tak ma wyglądać ludzkość w przyszłości. Kończyny zredukowane do
> niezbędnego minimum ;) Znaczy, masz futurystę w domu :)
LOL
Nigdy nie zapomnę lekcji biologii w podstawówce, kiedy nas taką wizją
zanikania niepotrzebnych organów uraczyła nauczycielka.
--
Paulinka
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-15 17:53:28 - Qrczak
> Qrczak pisze:
>
> Żebyś Ty zobaczyła Maćkowe postacie. Jest duża głowa a od niej odchodzą
> ręce na wysokości uszu i nogi na wysokości szyi. Do tego człowieczek ma
> dwie kreski zamiast oczu i uśmiech.
Młody to nawet oczu nie malował.
>> Ale może go pani ocenia inaczej, bo jeszcze mniej niż ładnie nie
>> dostał.
>
> A też dostają te oceny w formie pieczątki?
A owszem. Same słoneczka póki co.
>> PS. Jak się sprawuje Nerf? Młody takiego Barricade dostanie pod choinkę.
>
> Nerfy się sprawują wyśmienicie. Zabawy co niemiara. Fajny pomysł, ale
> zdecydowanie lepiej się sprawdzi na większej przestrzeni niż ta, którą
> aktualnie mają do dyspozycji :)
No miejsce to akurat mamy. A u dziadków jeszcze więcej.
Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-16 20:53:20 - Paulinka
> Dnia 2011-12-15 00:21, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Qrczak pisze:
>>
>> Żebyś Ty zobaczyła Maćkowe postacie. Jest duża głowa a od niej odchodzą
>> ręce na wysokości uszu i nogi na wysokości szyi. Do tego człowieczek ma
>> dwie kreski zamiast oczu i uśmiech.
>
> Młody to nawet oczu nie malował.
Spoko Maciek zaczął malować całkiem niedawno.
>>> Ale może go pani ocenia inaczej, bo jeszcze mniej niż ładnie nie
>>> dostał.
>>
>> A też dostają te oceny w formie pieczątki?
>
> A owszem. Same słoneczka póki co.
A u nas są jakieś łapki z palcami oznaczające poziom zadowolenia
nauczyciela.
>>> PS. Jak się sprawuje Nerf? Młody takiego Barricade dostanie pod choinkę.
>>
>> Nerfy się sprawują wyśmienicie. Zabawy co niemiara. Fajny pomysł, ale
>> zdecydowanie lepiej się sprawdzi na większej przestrzeni niż ta, którą
>> aktualnie mają do dyspozycji :)
>
> No miejsce to akurat mamy. A u dziadków jeszcze więcej.
U dziadków też sporo, a u nas dopiero latem.
--
Paulinka
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 22:51:29 - Aicha
>> Dlatego gryzmoły mojego dziecka u mnie wywołują efekt odwrotny, ja
>> wiem, że jest zdolny i go nie męczę, że wyjeżdża za linię i czasem coś
>> jest nierówne.
>
> A jak jest zawsze koślawe, nierówne i do pisma niepodobne?
> Chociaż pocieszam się, że lekarze mają zwykle paskudny charakter
>
> Qra, ...pisma oczywiście
Na szczęście nie wszyscy. Ale za to ze zdziwieniem skonstatowałam, że
najgorszy jaki miałam okazję poznać z bliska, ma pracująca w nas pani
(sic!) doktor :)
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-14 08:22:34 - Qrczak
>
> W dniu 2011-12-13 10:00, Qrczak pisze:
>
>>> Dlatego gryzmoły mojego dziecka u mnie wywołują efekt odwrotny, ja
>>> wiem, że jest zdolny i go nie męczę, że wyjeżdża za linię i czasem coś
>>> jest nierówne.
>>
>> A jak jest zawsze koślawe, nierówne i do pisma niepodobne?
>> Chociaż pocieszam się, że lekarze mają zwykle paskudny charakter
>>
>> Qra, ...pisma oczywiście
>
> Na szczęście nie wszyscy. Ale za to ze zdziwieniem skonstatowałam, że
> najgorszy jaki miałam okazję poznać z bliska, ma pracująca w nas pani
> (sic!) doktor :)
Na pewno ma coś innego paskudnego za to.
Qra, pazurem
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-12 22:13:48 - medea
> Ciekaw jestem czy ma kto jakie przemyślenia w tym temacie.
Ja pamiętam, jak pani od plastyki - bodajże w piątej klasie podstawówki
- strasznie mnie skrytykowała za to, że w pracy na temat mój wymarzony
pokój narysowałam łóżko z baldachimem, o którym zawsze marzyłam,
naoglądawszy się kostiumowych filmów. Parsknęła wręcz i stwierdziła, że
to wstyd, żeby dwunastolatka marzyła o czymś takim. ;)
Z kolei plastyczka z przedszkolnego kółka plastycznego u mojej córki
ciągle jej coś poprawiała w pracy.
Ewa
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 09:07:52 - Dźwiedź
> W dniu 2011-12-12 21:50, Dźwiedź pisze:
> > Ciekaw jestem czy ma kto jakie przemyślenia w tym temacie.
>
> Ja pamiętam, jak pani od plastyki - bodajże w piątej klasie podstawówki
> - strasznie mnie skrytykowała za to, że w pracy na temat mój wymarzony
> pokój narysowałam łóżko z baldachimem, o którym zawsze marzyłam,
> naoglądawszy się kostiumowych filmów. Parsknęła wręcz i stwierdziła, że
> to wstyd, żeby dwunastolatka marzyła o czymś takim. ;)
>
> Z kolei plastyczka z przedszkolnego kółka plastycznego u mojej córki
> ciągle jej coś poprawiała w pracy.
>
> Ewa
Oczywiście nigdy nie będzie tak aby 100% nauczycieli wykonywało swój zawód z
tzw powołania czyli po prostu było dobrymi nauczycielami.Ale abyśmy
przynajmniej osiągali wskaźniki bliższe 100% jak 50% to musielibyśmy znacznie
podnieść prestiż tego zawodu , a dziś od poziomu fińskiego .... to chyba
dzieli nas znacznie więcej jak morze , to raczej ocean i to ten spokojny ...
niestety.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 01:30:28 - Aicha
> Witam.
>
> Ponieważ pani XL nie podrzuca ostatnio żadnych dramatycznych linków to może
> coś takiego.
> Otóż każdy inteligentny rodzic zapewne zaobserwował zjawisko jak w tytule.
> Abym był przynajmniej częściowo zrozumiany wezmę naprzykład ( moją
> matematyczkę zawsze irytowało gdy ktoś prowadząc dowód jakiegoś twierdzenia
> chciał się posiłkować przykładem .... tylko bez naprzykładów !!! proszę ).
Tak zupełnie OT: właśnie dziś mi się przypomniał przykładowy przykład
mojej pani matematyczki :)))
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 09:10:14 - Dźwiedź
> W dniu 2011-12-12 21:50, Dźwiedź pisze:
> > Witam.
> >
> > Ponieważ pani XL nie podrzuca ostatnio żadnych dramatycznych linków to
może
> > coś takiego.
> > Otóż każdy inteligentny rodzic zapewne zaobserwował zjawisko jak w tytule.
> > Abym był przynajmniej częściowo zrozumiany wezmę naprzykład ( moją
> > matematyczkę zawsze irytowało gdy ktoś prowadząc dowód jakiegoś
twierdzenia
> > chciał się posiłkować przykładem .... tylko bez naprzykładów !!! proszę ).
>
> Tak zupełnie OT: właśnie dziś mi się przypomniał przykładowy przykład
> mojej pani matematyczki :)))
>
Czyli jednak chodziliśmy do innych szkół , chyba żeś w biolchemie była , bo w
matfizie zawsze uczyła moja matematyczka.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 22:53:41 - Aicha
>>> Abym był przynajmniej częściowo zrozumiany wezmę naprzykład ( moją
>>> matematyczkę zawsze irytowało gdy ktoś prowadząc dowód jakiegoś
> twierdzenia
>>> chciał się posiłkować przykładem .... tylko bez naprzykładów !!! proszę ).
>>
>> Tak zupełnie OT: właśnie dziś mi się przypomniał przykładowy przykład
>> mojej pani matematyczki :)))
>>
> Czyli jednak chodziliśmy do innych szkół , chyba żeś w biolchemie była , bo w
> matfizie zawsze uczyła moja matematyczka.
Byłam. Ale ta to jeszcze z podstawówki.
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 23:06:51 - Dźwiedź
> Byłam. Ale ta to jeszcze z podstawówki.
>
To albo jesteś znacznie młodsza odmnie albo masz dużo lepszy procesor albo jedno
i drugie ... bo ja tekstów nauczycieli z podstawówki raczej nie pamiętam.
Krzyś.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-14 00:19:51 - Aicha
>> Byłam. Ale ta to jeszcze z podstawówki.
>
> To albo jesteś znacznie młodsza odmnie albo masz dużo lepszy procesor albo jedno
> i drugie ... bo ja tekstów nauczycieli z podstawówki raczej nie pamiętam.
Ja pamiętam tylko ten jeden i raczej jestem już starszakiem :)
A nie, przepraszam, wbiło mi się jeszcze gdzieś z 3 czy 4 klasy: Nie
będę tego tolerować pani od w-fu, kiedy nie znałam jeszcze znaczenia
tego słowa i myślałam, że to znaczy coś odwrotnego niż znaczy (ale o co
konkretnie chodziło, to - zabij - nie pomnę).
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-14 09:53:43 - medea
> i drugie ... bo ja tekstów nauczycieli z podstawówki raczej nie
> pamiętam. Krzyś.
Nie żartuj! Tekst, który ja cytowałam, też był mojej matematyczki z
podstawówki.
Ewa
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-14 10:26:34 - Qrczak
>
> W dniu 2011-12-13 23:06, Dźwiedź pisze:
>> i drugie ... bo ja tekstów nauczycieli z podstawówki raczej nie pamiętam.
>> Krzyś.
>
> Nie żartuj! Tekst, który ja cytowałam, też był mojej matematyczki z
> podstawówki.
Ty słonico!
Qra, toże
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-14 23:05:08 - Dźwiedź
> W dniu 2011-12-13 23:06, Dźwiedź pisze:
> > i drugie ... bo ja tekstów nauczycieli z podstawówki raczej nie
> > pamiętam. Krzyś.
>
> Nie żartuj! Tekst, który ja cytowałam, też był mojej matematyczki z
> podstawówki.
>
> Ewa
>
Po za sprawą słabnącego chipa to być może to , że w liceum miałem tak
intensywne życie i przeżycia ,że podstawówka przy tym całkiem wyblakła.Po za
kilkoma dziewczynami ; tym że 6 na 7 naszych wychowawczyń-polonistek mnie nie
cierpiało ; lubiła mnie chemiczka która lubiła mało kogo i paroma innymi
wspomnieniami z wycieczek szkolnych ... nie wiele pamiętam.I o .
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 13:36:50 - medea
>
> Tak zupełnie OT: właśnie dziś mi się przypomniał przykładowy
> przykład mojej pani matematyczki :)))
A nasza matematyczka z podstawówki zawsze mówiła ci, którzy nie będą
się uczyć, będą ręcami pracować. I wcale nie żartowała. ;)
Ewa
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 14:04:23 - Qrczak
>
> W dniu 2011-12-13 01:30, Aicha pisze:
>>
>> Tak zupełnie OT: właśnie dziś mi się przypomniał przykładowy przykład
>> mojej pani matematyczki :)))
>
> A nasza matematyczka z podstawówki zawsze mówiła ci, którzy nie będą się
> uczyć, będą ręcami pracować. I wcale nie żartowała. ;)
Co do nieżartowania zaś... ci, którzy nie będą się uczyć, będą pracować.
Qra
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 22:55:59 - Aicha
>>> Tak zupełnie OT: właśnie dziś mi się przypomniał przykładowy
>>> przykład mojej pani matematyczki :)))
>>
>> A nasza matematyczka z podstawówki zawsze mówiła ci, którzy nie będą
>> się uczyć, będą ręcami pracować. I wcale nie żartowała. ;)
>
> Co do nieżartowania zaś... ci, którzy nie będą się uczyć, będą pracować.
Heh, dziś rano usłyszałam rozmowę dwóch panów z chłopcem jadącym do
szkoły - chyba pomylili tramwaje. Na końcu tekst jednego z nich ucz
się, bo będziesz musiał zapier....ć tak jak ja, hahaha.
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 15:10:03 - Dźwiedź
> W dniu 2011-12-13 01:30, Aicha pisze:
> >
> > Tak zupełnie OT: właśnie dziś mi się przypomniał przykładowy
> > przykład mojej pani matematyczki :)))
>
> A nasza matematyczka z podstawówki zawsze mówiła ci, którzy nie będą
> się uczyć, będą ręcami pracować. I wcale nie żartowała. ;)
>
> Ewa
>
Powiedzonka nauczycieli - temat rzeka.
Przez rok , z przyczyn częściowo ode mnie niezależnych , bawiłem w szkole w
której jednym z przedmiotów była- Nauka o polityce.Gość , zatwardziały
komunista ideowiec był nieocenionym źródłem takich kwiatków np.: Beldzy i
Holendrowie(kolega specjalnie prosił o powtórzenie , że niby nie zrozumiał,
usłyszał to samo).
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 10:06:03 - Qrczak
>
> Witam.
>
> Ponieważ pani XL nie podrzuca ostatnio żadnych dramatycznych linków to
> może coś takiego.
A lubisz awokado?
> Otóż każdy inteligentny rodzic zapewne zaobserwował zjawisko jak w tytule.
U siebie czy u obcych?
> Abym był przynajmniej częściowo zrozumiany wezmę naprzykład ( moją
> matematyczkę zawsze irytowało gdy ktoś prowadząc dowód jakiegoś
> twierdzenia chciał się posiłkować przykładem .... tylko bez
> naprzykładów !!! proszę ).
Matematyczka jak matematyczka ale polonistka to by się wkurzyła. Na
przykład.
> Najbardziej obrazowa jest twórczość
> plastyczna naszych pociech.Jakże często rodzice mówią wprost , przy
> swym dziecku , eee mój Zbyś to beznadziejnie rysuje ; albo wprost do
> dziecka - nie ,ten obrazek jest brzydki ... kotek inaczej wygląda ...
> drzwi domu są wyższe .... okna mniejsze .... a gdzie ty widziałeś taki
> płot? Czy takie zachowanie można tłumaczyć tylko prostą kalką ich
> wspomnień z własnego dzieciństwa?
Nie. Może mają inny obraz kotka. I w ogóle skąd mają pewność, że to kotek (a
nie wielbłąd)?
A może (to Ci się na pewno spodoba) są przekonani, że trzeba być szczerym.
Do bólu.
Qra
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 15:03:43 - Dźwiedź
> Dnia dzisiejszego niebożę Dźwiedź wylazło do ludzi i marudzi:
> >
> > Witam.
> >
> > Ponieważ pani XL nie podrzuca ostatnio żadnych dramatycznych linków to
> > może coś takiego.
>
> A lubisz awokado?
Nie.Może objaśnisz ? Bo rozrzut domysłów spory.
Jeśli kontynuowała byś kulinaria to : sera tofu też nie lubię z tych samych
powodów co awokado ; melona też nie lubię.
> > Otóż każdy inteligentny rodzic zapewne zaobserwował zjawisko jak w tytule.
>
> U siebie czy u obcych?
A miało by to jakieś znaczenie?A po drugie już widzę rodzica , który łamie
indywidualizm swego dziecka , jest tego świadom i chętnie podzieli się swymi
obserwacjami z innymi.
> > Abym był przynajmniej częściowo zrozumiany wezmę naprzykład ( moją
> > matematyczkę zawsze irytowało gdy ktoś prowadząc dowód jakiegoś
> > twierdzenia chciał się posiłkować przykładem .... tylko bez
> > naprzykładów !!! proszę ).
>
> Matematyczka jak matematyczka ale polonistka to by się wkurzyła. Na
> przykład.
>
> > Najbardziej obrazowa jest twórczość
> > plastyczna naszych pociech.Jakże często rodzice mówią wprost , przy
> > swym dziecku , eee mój Zbyś to beznadziejnie rysuje ; albo wprost do
> > dziecka - nie ,ten obrazek jest brzydki ... kotek inaczej wygląda ...
> > drzwi domu są wyższe .... okna mniejsze .... a gdzie ty widziałeś taki
> > płot? Czy takie zachowanie można tłumaczyć tylko prostą kalką ich
> > wspomnień z własnego dzieciństwa?
>
> Nie. Może mają inny obraz kotka. I w ogóle skąd mają pewność, że to kotek (a
> nie wielbłąd)?
> A może (to Ci się na pewno spodoba) są przekonani, że trzeba być szczerym.
> Do bólu.
>
> Qra
>
Zacytowałem cały post , abyś nie pisała , że cytując manipuluję.
Krzyś.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 19:03:29 - Qrczak
> Qrczak
>> Dnia dzisiejszego niebożę Dźwiedź wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> Witam.
>>>
>>> Ponieważ pani XL nie podrzuca ostatnio żadnych dramatycznych linków to
>>> może coś takiego.
>>
>> A lubisz awokado?
>
> Nie.Może objaśnisz ? Bo rozrzut domysłów spory.
> Jeśli kontynuowała byś kulinaria to : sera tofu też nie lubię z tych samych
> powodów co awokado ; melona też nie lubię.
To była dygresja na temat tęsknoty za Ikselką. Jest na kuchni i natlenia
awokado.
>>> Otóż każdy inteligentny rodzic zapewne zaobserwował zjawisko jak w tytule.
>>
>> U siebie czy u obcych?
>
> A miało by to jakieś znaczenie?
Ma znaczenie. Na cudze błędy patrzy się często ze złośliwą uciechą.
Własne zaś się często przekuwa choć boleśnie w zaletę.
> A po drugie już widzę rodzica , który łamie
> indywidualizm swego dziecka , jest tego świadom i chętnie podzieli się swymi
> obserwacjami z innymi.
Przy aplauzie, jaki dotychczas bywał tutaj w podobnych sytuacjach,
znalazłby się może jaki chętny. Ale teraz, kiedy wiatr hula, imo się nie
opłaca ciągnąć to drewno z lasu. I tak się nie rozpali.
>>> Abym był przynajmniej częściowo zrozumiany wezmę naprzykład ( moją
>>> matematyczkę zawsze irytowało gdy ktoś prowadząc dowód jakiegoś
>>> twierdzenia chciał się posiłkować przykładem .... tylko bez
>>> naprzykładów !!! proszę ).
>>
>> Matematyczka jak matematyczka ale polonistka to by się wkurzyła. Na
>> przykład.
>>
>>> Najbardziej obrazowa jest twórczość
>>> plastyczna naszych pociech.Jakże często rodzice mówią wprost , przy
>>> swym dziecku , eee mój Zbyś to beznadziejnie rysuje ; albo wprost do
>>> dziecka - nie ,ten obrazek jest brzydki ... kotek inaczej wygląda ...
>>> drzwi domu są wyższe .... okna mniejsze .... a gdzie ty widziałeś taki
>>> płot? Czy takie zachowanie można tłumaczyć tylko prostą kalką ich
>>> wspomnień z własnego dzieciństwa?
>>
>> Nie. Może mają inny obraz kotka. I w ogóle skąd mają pewność, że to kotek (a
>> nie wielbłąd)?
>> A może (to Ci się na pewno spodoba) są przekonani, że trzeba być szczerym.
>> Do bólu.
>>
>> Qra
>
> Zacytowałem cały post , abyś nie pisała , że cytując manipuluję.
Mnie nie preszkadza, w TB mam układ pionowy, dużo się nie nakręcę. Poza
tym dostrzegam ważkość indywidualnej ekspresji.
Ale jakieś nożyce mogą się zechcieć przyczepić.
Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 20:27:34 - Dźwiedź
> To była dygresja na temat tęsknoty za Ikselką. Jest na kuchni i natlenia
> awokado.
>
Natlenianie awokado ? Ponieważ nie jestem fanem tego warzywa-owocu to nie wiem
po co ten proces , ale sama nazwa brzmi ciekawie.
Tęsknota ... raczysz żartować.Wyraziłem swą opinię o sensie mojej rozmowy z XL
i koniec.Jak dla mnie ta kobieta wpisuje się w pewną grupę ludzi ,którzy mają
problemy z komunikacją bowiem w ogóle nie przyjmują argumentów przeciw swym
teoriom , swemu widzeniu świata , wiedzą jaka jest prawda i już. A szkoda , bo
czasem jako jedyni pewne rzeczy dostrzegają.I przytaczanie wielu linków xl-
kowych jest ważne ,przydatne, tylko interpretacja -przez autorkę zapodań-
treści w nich zawartych jest tak jednostronna , że polemika mija się z
celem.Ale przy okazji inne osoby wymieniają między sobą swe opinie na zadany
temat i to jest duży plus.
Krzyś.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 21:13:24 - XL
> Jak dla mnie ta kobieta wpisuje się w pewną grupę ludzi ,którzy mają
> problemy z komunikacją bowiem w ogóle nie przyjmują argumentów przeciw swym
> teoriom , swemu widzeniu świata , wiedzą jaka jest prawda i już.
Tia, jak widzę owa bezproblemowa komunikacja to, jak dla Ciebie,
przyjmowanie wszystkiego, co kto zechce włożyć w mój osobisty worek z
argumentami.
Mój drogi Dźwiadku, przy dzisiejszym natłoku wszelkich pseudo- i
argumentacji różnej maści i autoramentu jedynym sposobem na BEZproblemową
komunikację jest... zachowanie swej komunikacyjno-informacyjnej autonomii.
Wtedy ma sie WŁASNE zdanie i punkty odniesienia, a nie czyjeś. I to się
nazywa OSOBOWOŚĆ.
333333-)
--
XL
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 22:05:34 - Dźwiedź
> Dnia Tue, 13 Dec 2011 19:27:34 +0000 (UTC), Dźwiedź napisał(a):
>
> > Jak dla mnie ta kobieta wpisuje się w pewną grupę ludzi ,którzy mają
> > problemy z komunikacją bowiem w ogóle nie przyjmują argumentów przeciw
swym
> > teoriom , swemu widzeniu świata , wiedzą jaka jest prawda i już.
>
> Tia, jak widzę owa bezproblemowa komunikacja to, jak dla Ciebie,
> przyjmowanie wszystkiego, co kto zechce włożyć w mój osobisty worek z
> argumentami.
> Mój drogi Dźwiadku, przy dzisiejszym natłoku wszelkich pseudo- i
> argumentacji różnej maści i autoramentu jedynym sposobem na BEZproblemową
> komunikację jest... zachowanie swej komunikacyjno-informacyjnej autonomii.
> Wtedy ma sie WŁASNE zdanie i punkty odniesienia, a nie czyjeś. I to się
> nazywa OSOBOWOŚĆ.
> 333333-)
OK i tak trzymać.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 15:37:16 - Szpilka
Użytkownik Qrczak
news:4ee71575$0$8451$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia dzisiejszego niebożę Dźwiedź wylazło do ludzi i marudzi:
>> Najbardziej obrazowa jest twórczość
>> plastyczna naszych pociech.Jakże często rodzice mówią wprost , przy
>> swym dziecku , eee mój Zbyś to beznadziejnie rysuje ; albo wprost do
>> dziecka - nie ,ten obrazek jest brzydki ... kotek inaczej wygląda ...
>> drzwi domu są wyższe .... okna mniejsze .... a gdzie ty widziałeś taki
>> płot? Czy takie zachowanie można tłumaczyć tylko prostą kalką ich
>> wspomnień z własnego dzieciństwa?
>
> Nie. Może mają inny obraz kotka. I w ogóle skąd mają pewność, że to kotek
> (a nie wielbłąd)?
There is no cat.
Sylwia
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 19:04:33 - Qrczak
>
> Użytkownik Qrczak
> news:4ee71575$0$8451$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia dzisiejszego niebożę Dźwiedź wylazło do ludzi i marudzi:
>
>>> Najbardziej obrazowa jest twórczość
>>> plastyczna naszych pociech.Jakże często rodzice mówią wprost , przy
>>> swym dziecku , eee mój Zbyś to beznadziejnie rysuje ; albo wprost do
>>> dziecka - nie ,ten obrazek jest brzydki ... kotek inaczej wygląda ...
>>> drzwi domu są wyższe .... okna mniejsze .... a gdzie ty widziałeś taki
>>> płot? Czy takie zachowanie można tłumaczyć tylko prostą kalką ich
>>> wspomnień z własnego dzieciństwa?
>>
>> Nie. Może mają inny obraz kotka. I w ogóle skąd mają pewność, że to
>> kotek (a nie wielbłąd)?
>
> There is no cat.
No.
Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-13 15:47:33 - Szpilka
Użytkownik Dźwiedź
news:jc5pe4$ign$1@inews.gazeta.pl...
> Witam.
>
> Ponieważ pani XL nie podrzuca ostatnio żadnych dramatycznych linków to
> może
> coś takiego.
> Otóż każdy inteligentny rodzic zapewne zaobserwował zjawisko jak w tytule.
> Abym był przynajmniej częściowo zrozumiany wezmę naprzykład ( moją
> matematyczkę zawsze irytowało gdy ktoś prowadząc dowód jakiegoś
> twierdzenia
> chciał się posiłkować przykładem .... tylko bez naprzykładów !!! proszę ).
U mnie kiedyś na statystyce była awantura z nauczycielem, poniewaz koleżanka
przy odpowiedzi chciała się posłużyć innym przykładem niż pani podała
omawiając temat. W sensie że nauczyciel omawiał zadanie na przykładzie
puszek z konserwą a koleżanka zaszalała i wymyśliła sobie słoiki z dżemem
(czy jakimś innym pasztetem)
> Najbardziej obrazowa jest twórczość plastyczna naszych pociech.Jakże
> często
> rodzice mówią wprost , przy swym dziecku , eee mój Zbyś to beznadziejnie
> rysuje ; albo wprost do dziecka - nie ,ten obrazek jest brzydki ... kotek
> inaczej wygląda ... drzwi domu są wyższe .... okna mniejsze .... a gdzie
> ty
> widziałeś taki płot?
> Czy takie zachowanie można tłumaczyć tylko prostą kalką ich wspomnień z
> własnego dzieciństwa?
Możliwe że jakies niespełnione ambicje wychodzą z rodziców. Ale to nie tylko
w np rysowaniu. Widziałam na egzaminie karate tatusia, który non stop
strofował swojego synka. Nikogo nie było słychac tylko jego: noga wyżej,
źle, mocniej kopnij, źle, popraw pas, trzymaj, niżej, wyżej itp.
> Ciekaw jestem czy ma kto jakie przemyślenia w tym temacie.
Ja tam moim prac nie poprawiam, nie komentuje że źle czy brzydko. Ostatnio
na tablicy prac w przedszkolu tylko mojego Maćka się wyróżniał. Ptak wycięty
i poskładany z elementów, naklejony na kartkę i pokolorowany. Normalnie
Picasso mu wyszedł :-)
Starszy od początku nauki podkreślał swoją indywidualność. Np zakreslanie
zbiorów nie było jak u wszystkich ładnym okręgiem, tylko zanim się linia
połączyła zakreśliła pół strony różnymi zawijasami :-)
Sylwia
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-15 21:38:52 - Iwon(K)a
news:jc5pe4$ign$1@inews.gazeta.pl...
> Witam.
>
> Ponieważ pani XL nie podrzuca ostatnio żadnych dramatycznych linków to
> może
> coś takiego.
XL niezaleznie i tworczo wymysla teorie biologiczne na grupie kuchnia.
> Otóż każdy inteligentny rodzic zapewne zaobserwował zjawisko jak w tytule.
> Abym był przynajmniej częściowo zrozumiany wezmę naprzykład ( moją
> matematyczkę zawsze irytowało gdy ktoś prowadząc dowód jakiegoś
> twierdzenia
> chciał się posiłkować przykładem .... tylko bez naprzykładów !!! proszę ).
> Najbardziej obrazowa jest twórczość plastyczna naszych pociech.Jakże
> często
> rodzice mówią wprost , przy swym dziecku , eee mój Zbyś to beznadziejnie
> rysuje ; albo wprost do dziecka - nie ,ten obrazek jest brzydki ... kotek
> inaczej wygląda ... drzwi domu są wyższe .... okna mniejsze .... a gdzie
> ty
> widziałeś taki płot?
> Czy takie zachowanie można tłumaczyć tylko prostą kalką ich wspomnień z
> własnego dzieciństwa?
>
> Ciekaw jestem czy ma kto jakie przemyślenia w tym temacie.
moje przemyslenia w tym temacie-
zawsze mowiono mi, ze jestem ladana dziewczynka. Uwierzylam i wierze do
dzisiaj.
Na powitanie ksiedza po kolendzie powiedzialam dzien dobry - i mnie
skrzyczano ze mowi sie
niech bedzie pochwalony - nawet ksiadz proboszcz mnie nie umial pocieszyc.
Razu pewnego moje rodzenstwo wystepowalo w jakims przedstawieniu i zrobiony
mialo kapelusz, mi tez
w ramach pocieszenia zrobiona na glowie cos nocnikopodobnego. Calkiem mi sie
podobal, poki ciocia
na imieninach nie parsknela smiechem kiedy sie w nim zaprezentowalam. Moja
zlamana psyche zrozumial
nieco starszy kuzyn, ktory ratowal sytuacje ozdabiajac kapelusz jakimis
kwiatkami.
Strasznie dziwilam sie, ze moje rodzenstwo na pytanie o ulubiony kolor go
mialo, a je nie. Znaczy mialam, ale nie bylam
pewna czy w ogole mozna to oglaszac.
W szkole uczylam sie swietnie przez cale moja edukacje, wiec raczej nie
mialam tlamszonego umyslu. Co wiecej stale bylam
stawiana za przyklad.
lol
i.
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-15 22:54:19 - Dźwiedź
> moje przemyslenia w tym temacie-
> zawsze mowiono mi, ze jestem ladana dziewczynka. Uwierzylam i wierze do
> dzisiaj.
> Na powitanie ksiedza po kolendzie powiedzialam dzien dobry - i mnie
> skrzyczano ze mowi sie
> niech bedzie pochwalony - nawet ksiadz proboszcz mnie nie umial pocieszyc.
> Razu pewnego moje rodzenstwo wystepowalo w jakims przedstawieniu i zrobiony
> mialo kapelusz, mi tez
> w ramach pocieszenia zrobiona na glowie cos nocnikopodobnego. Calkiem mi sie
> podobal, poki ciocia
> na imieninach nie parsknela smiechem kiedy sie w nim zaprezentowalam. Moja
> zlamana psyche zrozumial
> nieco starszy kuzyn, ktory ratowal sytuacje ozdabiajac kapelusz jakimis
> kwiatkami.
> Strasznie dziwilam sie, ze moje rodzenstwo na pytanie o ulubiony kolor go
> mialo, a je nie. Znaczy mialam, ale nie bylam
> pewna czy w ogole mozna to oglaszac.
> W szkole uczylam sie swietnie przez cale moja edukacje, wiec raczej nie
> mialam tlamszonego umyslu. Co wiecej stale bylam
> stawiana za przyklad.
> lol
Sytuacje z dzieciństwa o których piszesz niektóre bardziej inne mniej , ale
mieszczą się tym o co mi biega(tytuł jest trochę nie precyzyjny).Wtedy , w
tych chwilach które opisujesz najważniejsza moim zdaniem była reakcja
rodziców, opiekunów.Bo gdy zachowywali się jak wielu czyli: przyciąć dziecko
do standardu , niech się nie wychyla-wyróżnia ; czy jednak starali się
wspierać w tych trudnych chwilach.Często , może czasem , widzę rodziców ,
którzy niejako automatycznie równają swe dzieci do standardu zwłaszcza
dziewczynki są kasowane bo przecież dziewczynka ma być : śliczna , czysta ,
grzeczna , uśmiechnięta ale nie rozchichotana , chodzić w ubraniach
zasugerowanych przez mamuśkę , ogólnie : buzia w ciup rączki w małdrzyk...
I to jest straszne , tzn w mej ocenie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-15 23:04:16 - XL
> bo przecież dziewczynka ma być : śliczna , czysta ,
> grzeczna , uśmiechnięta ale nie rozchichotana , chodzić w ubraniach
> zasugerowanych przez mamuśkę , ogólnie : buzia w ciup rączki w małdrzyk...
> I to jest straszne , tzn w mej ocenie.
....bo przecież dziewczynka ma być: paskudna, brudna/śmierdząca, rozwydrzona
i najlepiej przy tym też puszczalska, rechocząca głośno z byle dowciApu i
to z poklepywaniem się po udach, ubrana według najlepszego ulicznego kanonu
mody...
--
XL
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-15 23:44:53 - Dźwiedź
> Dnia Thu, 15 Dec 2011 21:54:19 +0000 (UTC), Dźwiedź napisał(a):
>
> > bo przecież dziewczynka ma być : śliczna , czysta ,
> > grzeczna , uśmiechnięta ale nie rozchichotana , chodzić w ubraniach
> > zasugerowanych przez mamuśkę , ogólnie : buzia w ciup rączki w małdrzyk...
> > I to jest straszne , tzn w mej ocenie.
>
> ....bo przecież dziewczynka ma być: paskudna, brudna/śmierdząca, rozwydrzona
> i najlepiej przy tym też puszczalska, rechocząca głośno z byle dowciApu i
> to z poklepywaniem się po udach, ubrana według najlepszego ulicznego kanonu
> mody...
Taaa, a pośrodku nie ma nic , czarna dziura czy cóś .
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-15 23:49:17 - XL
> XL
>
>> Dnia Thu, 15 Dec 2011 21:54:19 +0000 (UTC), Dźwiedź napisał(a):
>>
>>> bo przecież dziewczynka ma być : śliczna , czysta ,
>>> grzeczna , uśmiechnięta ale nie rozchichotana , chodzić w ubraniach
>>> zasugerowanych przez mamuśkę , ogólnie : buzia w ciup rączki w małdrzyk...
>>> I to jest straszne , tzn w mej ocenie.
>>
>> ....bo przecież dziewczynka ma być: paskudna, brudna/śmierdząca, rozwydrzona
>> i najlepiej przy tym też puszczalska, rechocząca głośno z byle dowciApu i
>> to z poklepywaniem się po udach, ubrana według najlepszego ulicznego kanonu
>> mody...
>
> Taaa, a pośrodku nie ma nic , czarna dziura czy cóś .
Czysta, grzeczna, usmiechnięta i chodzić w ubraniach.
:->
--
XL
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-16 01:21:15 - Aicha
>>>> bo przecież dziewczynka ma być : śliczna , czysta ,
>>>> grzeczna , uśmiechnięta ale nie rozchichotana , chodzić w ubraniach
>>>> zasugerowanych przez mamuśkę , ogólnie : buzia w ciup rączki w małdrzyk...
>>>> I to jest straszne , tzn w mej ocenie.
>>>
>>> ....bo przecież dziewczynka ma być: paskudna, brudna/śmierdząca, rozwydrzona
>>> i najlepiej przy tym też puszczalska, rechocząca głośno z byle dowciApu i
>>> to z poklepywaniem się po udach, ubrana według najlepszego ulicznego kanonu
>>> mody...
>>
>> Taaa, a pośrodku nie ma nic , czarna dziura czy cóś .
>
> Czysta, grzeczna, usmiechnięta i chodzić w ubraniach.
> :->
To moje dziecko ma jakiś inny kanon, bo do żadnego tu nie pasuje.
Pani ostatnio powiedziała, że jest zbuntowana (co znaczy, że jej
myślenie biegną innymi torami niż reszty klasy - tak mniej standardowo
jakoś) i że na pewno zostanie feministką. Hehe, feministka posiadająca
kosmetyczkę z większą ilością fantów niż ja przez całe życie
nazbierałam? niemożliwe :)))
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-16 19:26:41 - XL
>> Czysta, grzeczna, usmiechnięta i chodzić w ubraniach.
>>:->
>
> To moje dziecko ma jakiś inny kanon, bo do żadnego tu nie pasuje.
Chodzi goła?
:-)
--
XL
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-16 00:01:23 - Iwon(K)a
Dźwiedź
news:jcdqab$53v$1@inews.gazeta.pl...
> Sytuacje z dzieciństwa o których piszesz niektóre bardziej inne mniej ,
> ale
> mieszczą się tym o co mi biega(tytuł jest trochę nie precyzyjny).Wtedy , w
> tych chwilach które opisujesz najważniejsza moim zdaniem była reakcja
> rodziców, opiekunów.Bo gdy zachowywali się jak wielu czyli: przyciąć
> dziecko
> do standardu , niech się nie wychyla-wyróżnia ; czy jednak starali się
> wspierać w tych trudnych chwilach.Często , może czasem , widzę rodziców ,
> którzy niejako automatycznie równają swe dzieci do standardu zwłaszcza
> dziewczynki są kasowane bo przecież dziewczynka ma być : śliczna , czysta
> ,
> grzeczna , uśmiechnięta ale nie rozchichotana , chodzić w ubraniach
> zasugerowanych przez mamuśkę , ogólnie : buzia w ciup rączki w małdrzyk...
> I to jest straszne , tzn w mej ocenie.
znaczy te cechy dziewczynki to przeciez nic zlego o ile nie tylko maja byc
te jedyne.
Bycie grzecznym, czy milym, i usmiechnietym nie jest przeciez negatywne.
Chyba nie to miales
na mysli. Raczej chodzi o to, zeby sie na tym nie konczylo.
A tak poza tym polecem ksiazke pisana przez amerykanko-chinke- nie wiem jak
przetlumaczyli tytul
na polski, na rynku jest juz napewno,
orginal Battle Hymn of the Tiger Mother
i.
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-16 01:24:11 - Aicha
> A tak poza tym polecem ksiazke pisana przez amerykanko-chinke- nie wiem
> jak przetlumaczyli tytul
> na polski, na rynku jest juz napewno,
> orginal Battle Hymn of the Tiger Mother
www.proszynski.pl/Bojowa_piesn_tygrysicy-p-30523-.html
Już o tym tu - albo na psp - była dyskusja na bazie artykułu.
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-16 08:16:18 - Qrczak
>
> Sytuacje z dzieciństwa o których piszesz niektóre bardziej inne mniej ,
> ale mieszczą się tym o co mi biega(tytuł jest trochę nie
> precyzyjny).Wtedy , w tych chwilach które opisujesz najważniejsza moim
> zdaniem była reakcja rodziców, opiekunów.Bo gdy zachowywali się jak
> wielu czyli: przyciąć dziecko do standardu , niech się nie
> wychyla-wyróżnia ; czy jednak starali się wspierać w tych trudnych
> chwilach.Często , może czasem , widzę rodziców , którzy niejako
> automatycznie równają swe dzieci do standardu zwłaszcza dziewczynki są
> kasowane bo przecież dziewczynka ma być : śliczna , czysta , grzeczna ,
> uśmiechnięta ale nie rozchichotana , chodzić w ubraniach zasugerowanych
> przez mamuśkę , ogólnie : buzia w ciup rączki w małdrzyk...
Dodałabym jeszcze, że ma mówić to, co się innym spodoba.
> I to jest
> straszne , tzn w mej ocenie.
Qra
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-16 13:00:36 - Dźwiedź
> Dnia dzisiejszego niebożę Dźwiedź wylazło do ludzi i marudzi:
> >
> > Sytuacje z dzieciństwa o których piszesz niektóre bardziej inne mniej ,
> > ale mieszczą się tym o co mi biega(tytuł jest trochę nie
> > precyzyjny).Wtedy , w tych chwilach które opisujesz najważniejsza moim
> > zdaniem była reakcja rodziców, opiekunów.Bo gdy zachowywali się jak
> > wielu czyli: przyciąć dziecko do standardu , niech się nie
> > wychyla-wyróżnia ; czy jednak starali się wspierać w tych trudnych
> > chwilach.Często , może czasem , widzę rodziców , którzy niejako
> > automatycznie równają swe dzieci do standardu zwłaszcza dziewczynki są
> > kasowane bo przecież dziewczynka ma być : śliczna , czysta , grzeczna ,
> > uśmiechnięta ale nie rozchichotana , chodzić w ubraniach zasugerowanych
> > przez mamuśkę , ogólnie : buzia w ciup rączki w małdrzyk...
>
> Dodałabym jeszcze, że ma mówić to, co się innym spodoba.
>
Wychodzi na to , gdy nie masz fazy na złośliwości , że dokładnie wiesz o co mi
biega.
Krzyś.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-16 19:30:30 - XL
> Dodałabym jeszcze, że ma mówić to, co się innym spodoba.
Czyli dbać o dobry PR (piar)!
;-PPP
--
XL
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-17 15:34:24 - Bbjk
> ... bo przecież dziewczynka ma być : śliczna , czysta ,
> grzeczna , uśmiechnięta ale nie rozchichotana , chodzić w ubraniach
> zasugerowanych przez mamuśkę , ogólnie : buzia w ciup rączki w małdrzyk...
> I to jest straszne , tzn w mej ocenie.
Czyli chodzi Ci o stereotyp słodkiej dziewczynkowatości i z nim
walczysz, tak?
Dziewczynka ma prawo szukać własnej drogi, czy to będzie różowa
księżniczka, czy bunt w czerni, niech sobie będzie - byle było autentyczne.
Ja akurat wolę te buntowniczki w czerni, bo z nich wyrastają ciekawsze
intelektualnie osóbki, ale reguły nie ma, czasem i te różowe wybijają
się na niezależność (myślenia).
--
B.
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-15 23:04:30 - Dźwiedź
> zawsze mowiono mi, ze jestem ladana dziewczynka. Uwierzylam i wierze do
> dzisiaj.
> Na powitanie ksiedza po kolendzie powiedzialam dzien dobry - i mnie
> skrzyczano ze mowi sie
> niech bedzie pochwalony - nawet ksiadz proboszcz mnie nie umial pocieszyc.
> Razu pewnego moje rodzenstwo wystepowalo w jakims przedstawieniu i zrobiony
> mialo kapelusz, mi tez
> w ramach pocieszenia zrobiona na glowie cos nocnikopodobnego. Calkiem mi sie
> podobal, poki ciocia
> na imieninach nie parsknela smiechem kiedy sie w nim zaprezentowalam. Moja
> zlamana psyche zrozumial
> nieco starszy kuzyn, ktory ratowal sytuacje ozdabiajac kapelusz jakimis
> kwiatkami.
> Strasznie dziwilam sie, ze moje rodzenstwo na pytanie o ulubiony kolor go
> mialo, a je nie. Znaczy mialam, ale nie bylam
> pewna czy w ogole mozna to oglaszac.
> W szkole uczylam sie swietnie przez cale moja edukacje, wiec raczej nie
> mialam tlamszonego umyslu. Co wiecej stale bylam
> stawiana za przyklad.
> lol
>
Nasz starszy ma silne tendencje do oryginalności , jest silnym
indywidualistą.Z resztą od zawsze ich wychowujemy tak aby to rozwijać
umacniać.I w związku z tym miał duże problemy w klasach I-III.Trafił na
nauczycielkę-pomyłkę , można by książkę napisać o jej zachowaniach , tekstach
itp.Szczytem było wysłanie go na konsultację do psychologa.Pani psycholog po
rozmowie z Frankiem pyta .... taaak ale o co chodzi , dlaczego pani przyszła z
tym chłopcem ???
Wspieraliśmy go przez te trzy lata , choć nie było to łatwe , tłumaczenie
zawiłości charakteru pani nauczycielki bez epitetów pod jej adresem i w
dodatku takiemu młodemu człowiekowi było nie łatwo , oj nie łatwo.Ale zawsze
wiedział ,że ma nas po swojej stronie i przeszedł chyba bez większej traumy
przez te lata.W czwartej klasie trafił na przeciwieństwo tamtego dziwoląga i
odżył ... na drugich zajęciach zapisał się na wszystkie kółka tematyczne.
Ciekawi mnie czy i dlaczego rodzice nie wspierają swych dzieci w takich
sytuacjach opisanych przez Cię czy mnię ....
Krzyś.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-16 20:55:58 - Habeck Colibretto
napisał(a):
Historia złamanego życia w pigułce. ;)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-16 21:48:33 - Qrczak
> Dnia 15.12.2011, o godzinie 21.38.52, na pl.soc.dzieci, Iwon(K)a
> napisał(a):
>
>
>
> Historia złamanego życia w pigułce. ;)
Aż się prosi o życie proste. W pigułce albo w czopkach.
Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-16 22:20:36 - medea
> Dnia 2011-12-16 20:55, niebożę Habeck Colibretto wylazło do ludzi i
> marudzi:
>> Dnia 15.12.2011, o godzinie 21.38.52, na pl.soc.dzieci, Iwon(K)a
>> napisał(a):
>>
>>
>>
>> Historia złamanego życia w pigułce. ;)
>
> Aż się prosi o życie proste. W pigułce albo w czopkach.
A ja ciągle w rozsypce.
Ewa
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-17 06:12:29 - Aicha
>>>
>>>
>>> Historia złamanego życia w pigułce. ;)
>>
>> Aż się prosi o życie proste. W pigułce albo w czopkach.
>
> A ja ciągle w rozsypce.
Opłatki do leków polecam :)
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-17 21:47:45 - Habeck Colibretto
>>
>> Historia złamanego życia w pigułce. ;)
> Aż się prosi o życie proste. W pigułce albo w czopkach.
To zbyt skomplikowane. W syropie musi być.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-17 22:19:01 - Iwon(K)a
news:1pguu0dkzoawq.dlg@habeck.pl...
> Dnia 15.12.2011, o godzinie 21.38.52, na pl.soc.dzieci, Iwon(K)a
> napisał(a):
>
>
>
> Historia złamanego życia w pigułce. ;)
rozgryzlam i przelknelam- bez popicia ;))
i.
Re: Łamanie niezależnego,twórczego myślenia u dzieci.
2011-12-18 20:59:29 - Habeck Colibretto
napisał(a):
>>
>>
>> Historia złamanego życia w pigułce. ;)
>
> rozgryzlam i przelknelam- bez popicia ;))
Jak prawdziwa kobieta! ;)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach