Real Steel
2011-10-16 16:21:58 - Habeck Colibretto
Wszyscy zadowoleni. Film typowo familijny, prawie Disneyowski (D chyba
takiego by nie zrobił, bo troszkę za dużo przemocy) o marnotrawnym ojcu,
który odkrywa, że bycie tatusiem oprócz minusów ma dużo plusów. Dzieciaki
dyskutowały o filmie przez następną godzinę po seansie. :)
Gra na poziomie, Hugh jak zwykle przystojny (kobiety wzdychały), zagrał
słodkiego brutala, Evangeline Lilly dała radę i wyraźnie odeszła od tej
smutnej, zamyślonej, wręcz ponurej Kate z Lost. Może odbije się lekko, bo
chętnie zobaczyłbym ją w następnych hollywoodzkich produkcjach.
Roboty realne - specjaliści od CGI zrobili kawałek niezłej roboty. Muzyka -
w filmie nieźle brzmiała ale Danny'ego Elfmana będę musiał jeszcze
posłuchać bez obrazu, żeby cokolwiek powiedzieć. Nie spodziewałem się tego
kompozytora w takim filmie choć nie raz komiksom dawał muzyczną duszę. :) W
sumie nie wiem, czy Real Steel ma jakieś związki z komiksem, ale film
bardzo komiksowy.
Polecam - fajna rozrywka z dziećmi. A bez dzieci... hmmm... pewnie byłbym
zadowolony z seansu, ale narzekałbym, że to typowe kino familijne. Film
delikatnie infantylny, naprawdę dobry do lat 15 a potem dopiero dla tych co
mają dzieci. :)
Aha... dubbing bardzo dobry. Od długich i skomplikowanych zdań po cmokanie,
siorbanie itp. - kawał dobrej roboty moim zdaniem. Głosy też nieźle
dobrane. Porównując np. z Ostatnim władcą wiatru to niebo a ziemia.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach