cholerny ryjec! :)
2011-05-18 13:06:43 - Neko
i ryje.
Jest to o tyle dziwne, ze w ogrodzie mam zainstalowane ok. 10
odstraszaczy dzwiekowych i do tej pory to wystarczalo.
I teraz albo trafilem na gluchego kreta, albo na wybitnego
cwaniaka.
Tydzien temu postanowilem zastosowac metode na cierpliwosc.
Usiadlem nad DRGAJĄCYM kopcem z doniczka w reku i czekalem
az pokaze sie jego zbojecka morda. Czekalem 3 godziny i NIC!
Nie wylazl!
Wczoraj kupilem w Carreforze taki plyn i zalalem mu chyba
wszystkie korytarze. Faktycznie, dzisiaj
nie pojawil sie zaden nowy kopiec.
Jakby ktos znal jeszcze jakis sposob ALE HUMANITARNY to
chetnie poslucham. Warunek: krzywda sie nie moze mu stac. Nie
wolno krzywdzic zwierzat. :)
Ale mam nadzieje, ze to zadzialo i bestia nie wroci.
Moze wyniosla sie do sasiada. :)
Re: cholerny ryjec! :)
2011-05-18 13:59:48 - skryba ogrodowy
Użytkownik Neko
news:4dd3a890$0$2496$65785112@news.neostrada.pl...
> Od dwoch tygodni walcze z jednym takim zbojem co to kopie
> i ryje.
>
> Jest to o tyle dziwne, ze w ogrodzie mam zainstalowane ok. 10
> odstraszaczy dzwiekowych i do tej pory to wystarczalo.
>
> I teraz albo trafilem na gluchego kreta, albo na wybitnego
> cwaniaka.
>
> Tydzien temu postanowilem zastosowac metode na cierpliwosc.
> Usiadlem nad DRGAJĄCYM kopcem z doniczka w reku i czekalem
> az pokaze sie jego zbojecka morda. Czekalem 3 godziny i NIC!
> Nie wylazl!
Zamiast doniczki trz było trzymać w rece flaszkę z piwem.
Gdybyś był po trzecim opakowaniu wylazłby przekonany,
że w tym stanie pogłaskałbyś go i przeprosił za dotychczasowe szykany.
;-))
skryba bez turkuci podjadków
Re: cholerny ryjec! :)
2011-05-18 16:29:54 - Edzio
Użytkownik skryba ogrodowy
news:ir0cai$i6o$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Neko
> news:4dd3a890$0$2496$65785112@news.neostrada.pl...
>> Od dwoch tygodni walcze z jednym takim zbojem co to kopie
>> i ryje.
Ja swojego wypędziłem lejąc wodę w korytarze z ogródka, następnie na drugi
dzień od strony skąd wchodził sobie cwaniaczek na moją posesję wykopałem na
szerokość szpadla i głębokość 3 sztychów rowek. Do dzisiaj spokój mój
ogródek wygląda wreszcie tak jak powinien.
Do czasu kiedy cwany kret coś nowego wymyśli.
z krecikowym pozdrowieniem.
Re: cholerny ryjec! :)
2011-05-18 19:16:06 - SJS
Użytkownik Neko
dyskusyjnych:4dd3a890$0$2496$65785112@news.neostrada.pl...
> Od dwoch tygodni walcze z jednym takim zbojem co to kopie
> i ryje.
>
> Jest to o tyle dziwne, ze w ogrodzie mam zainstalowane ok. 10
> odstraszaczy dzwiekowych i do tej pory to wystarczalo.
>
> I teraz albo trafilem na gluchego kreta, albo na wybitnego
> cwaniaka.
>
> Tydzien temu postanowilem zastosowac metode na cierpliwosc.
> Usiadlem nad DRGAJĄCYM kopcem z doniczka w reku i czekalem
> az pokaze sie jego zbojecka morda. Czekalem 3 godziny i NIC!
> Nie wylazl!
chciałbym tę scenę zobaczyć
SJS
Re: cholerny ryjec! :)
2011-05-18 21:50:57 - Dirko
news:4dd3a890$0$2496$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Jakby ktos znal jeszcze jakis sposob ALE HUMANITARNY to
> chetnie poslucham. Warunek: krzywda sie nie moze mu stac. Nie
> wolno krzywdzic zwierzat. :)
>
Hejka. Można łapać krety na słoik 0.9 l. wkopany pod korytarzem.
Pozdrawiam skutecznie Ja...cki
Re: cholerny ryjec! :)
2011-05-25 13:38:29 - medea
> Od dwoch tygodni walcze z jednym takim zbojem co to kopie
> i ryje.
>
> Jest to o tyle dziwne, ze w ogrodzie mam zainstalowane ok. 10
> odstraszaczy dzwiekowych i do tej pory to wystarczalo.
>
> I teraz albo trafilem na gluchego kreta, albo na wybitnego
> cwaniaka.
>
> Tydzien temu postanowilem zastosowac metode na cierpliwosc.
> Usiadlem nad DRGAJĄCYM kopcem z doniczka w reku i czekalem
> az pokaze sie jego zbojecka morda. Czekalem 3 godziny i NIC!
> Nie wylazl!
>
> Wczoraj kupilem w Carreforze taki plyn i zalalem mu chyba
> wszystkie korytarze. Faktycznie, dzisiaj
> nie pojawil sie zaden nowy kopiec.
>
> Jakby ktos znal jeszcze jakis sposob ALE HUMANITARNY to
> chetnie poslucham. Warunek: krzywda sie nie moze mu stac. Nie
> wolno krzywdzic zwierzat. :)
>
> Ale mam nadzieje, ze to zadzialo i bestia nie wroci.
> Moze wyniosla sie do sasiada. :)
Wczoraj w radiu akurat mówili o tym, jak odstraszać krety. Podobno krety
bardzo nie lubią zapachu czosnku, więc radzili, żeby nasączyć jakąś
tkaninę rozgniecionym czosnkiem i wcisnąć to w świeży kopiec.
Poza tym radzili wszelakiego rodzaju odstraszacze. A kota masz? Może kot
by je wypłoszył. U mnie osiedlowe koty polują na krety, jakiś czas temu
regularnie przynosiły mi je pod drzwi. ;)
Ewa
Re: cholerny ryjec! :)
2011-05-25 15:09:21 - Neko
> A kota masz? Może kot by je wypłoszył. U mnie osiedlowe koty polują na
> krety, jakiś czas temu regularnie przynosiły mi je pod drzwi. ;)
Mam dwa psy. Wiec odpada - kot bylby SILNIE odstraszany przez moje goldeny.
;)
Re: cholerny ryjec! :)
2011-05-25 22:28:48 - Ikselka
> Podobno krety
> bardzo nie lubią zapachu czosnku
Pewnie dlatego tak często ryją w moim 3-P
--
XL
Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka. Roberto de Mattei
Prawda o GMO:
www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20of%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf
Re: cholerny ryjec! :)
2011-05-26 00:43:09 - Jan
> Od dwoch tygodni walcze z jednym takim zbojem co to kopie
> i ryje.
=========================
Ja to już wszystko przećwiczyłem. Odstraszaczy mam pęczek,
wystraszaczy kilka torebek... Doszło do tego, że jeden z ryjców
wyspecjalizował się w... wykopywaniu odstraszaczy.
Moja metoda polega na wypłukiwaniu. Siadam z piwem nad kretowiną i
czekam. Zwykle przed końcem pierwszego kartonu coś się zaczyna ruszać.
Wtedy puszczam strumień wody pod dużym ciśnienie ZA ryjcem. Zwykle
wyskakuje na trawę i zwiewa. Wtedy go capiesz, i do wiadra. Tylko trzeba
mieć rękawice, bo gryzie. Nie mocno, ale zawsze...
Wynoszę do odległego sąsiada, bo zza płotu wracał.
Czasami rozwiązanie ostateczne jest niezbędne. Nauczyłem jedną z moich
kocic polowania na ryjce. Robi to podobnie jak ja, ale bez piwa i wody.
Czasami udaje mi się wyrwać jej ryjca z pazurów. Ona go nawet mocno nie
trzyma. Ryjec jest ponadto tłusty i trudno mu tak szybko zrobić krzywdę.
Jeden z sąsiadów nie wytrzymał i pod całym trawnikiem założył siatkę...
Pozdrowienia
jan
Re: cholerny ryjec! :)
2011-05-26 09:16:05 - Neko
> Wtedy puszczam strumień wody pod dużym ciśnienie ZA ryjcem.
Nie wiem czy dobrze rozumiem za ryjcem.
Jest kopiec, kopiec sie rusza, to odsuwasz ziemie i w dziure, ze tak powiem
ladujesz węża? I ten kret wyplywa ta sama dziura czy inaczej? :)
Sorry za moze glupie pytania, ale chcialbym ta technike zastosowac
i wole sie upewnic.
Re: cholerny ryjec! :)
2011-05-26 18:35:35 - skryba ogrodowy
Użytkownik Neko
news:4dddfe74$0$2446$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik Jan
>
>> Wtedy puszczam strumień wody pod dużym ciśnienie ZA ryjcem.
>
>
> Nie wiem czy dobrze rozumiem za ryjcem.
>
> Jest kopiec, kopiec sie rusza, to odsuwasz ziemie i w dziure, ze tak
> powiem
> ladujesz węża? I ten kret wyplywa ta sama dziura czy inaczej? :)
>
> Sorry za moze glupie pytania, ale chcialbym ta technike zastosowac
> i wole sie upewnic.
>
A jeśli w rozpaczy i w odruchu
samoobrony zamiast Leppera zeżre węża?
Skryba w dylemacie wyborczym?
To co? Gumka z męskich gaci będzie nami rządzić?
Ps.
Nie zapomnij do 05.06. w wątku Patron grupy na 2011 oddać głos na Patrona
(maskotkę) grupy na rok 2011
Re: cholerny ryjec! :)
2011-05-28 19:40:58 - Jan
> Jest kopiec, kopiec sie rusza, to odsuwasz ziemie i w dziure, ze tak powiem
> ladujesz węża? I ten kret wyplywa ta sama dziura czy inaczej?
=====================
Musisz być trochę tropicielem. Jak go zaatakujesz czołowo, to może
zwiać. Chyba, że masz potężne ciśnienie wody, wtedy nie zdąży się
zakopać i wypływa.
Ustalasz kierunek rycia i gdzie jest przód a gdzie tył...:)
Jan