Re: no niestety
2012-01-23 12:24:45 - XL
> Głupia, uparta baba :)
> Równie dobrze możesz się upierać, że samochód przecież ani nie chodzi
> ani sam, więc etymologicznie określenie jest do bani.
Ja wiem, że Ty chcesz HUMANITARNIE zabijać zwierzęta. Ludzi w końcu też
można, nie? :p->
--
XL
Re: no niestety
2012-01-24 11:50:43 - zażółcony
> Dnia Mon, 23 Jan 2012 08:53:13 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> Głupia, uparta baba :)
>> Równie dobrze możesz się upierać, że samochód przecież ani nie chodzi
>> ani sam, więc etymologicznie określenie jest do bani.
>
> Ja wiem, że Ty chcesz HUMANITARNIE zabijać zwierzęta. Ludzi w końcu też
> można, nie? :p->
Nie wiem, czy zauważyłaś, ale zmieniłaś temat z terminu 'humanitarnie'
na 'chęci'.
Głupia, uparta baba !
Re: no niestety
2012-01-24 13:03:04 - XL
> W dniu 2012-01-23 12:24, XL pisze:
>> Dnia Mon, 23 Jan 2012 08:53:13 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> Głupia, uparta baba :)
>>> Równie dobrze możesz się upierać, że samochód przecież ani nie chodzi
>>> ani sam, więc etymologicznie określenie jest do bani.
>>
>> Ja wiem, że Ty chcesz HUMANITARNIE zabijać zwierzęta. Ludzi w końcu też
>> można, nie? :p->
>
> Nie wiem, czy zauważyłaś, ale zmieniłaś temat z terminu 'humanitarnie'
> na 'chęci'.
Rzeco?
> Głupia, uparta baba !
Twoja niemożność zrozumienia istoty rzeczy, upór i brak logicznej
argumentacji może nazywać się jak chce, może to być nawet głupia, uparta
baba czy inna seksistowska odzywka - pasuje Ci :-)
--
XL
Re: no niestety
2012-01-24 14:59:18 - zażółcony
> Dnia Tue, 24 Jan 2012 11:50:43 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-23 12:24, XL pisze:
>>> Dnia Mon, 23 Jan 2012 08:53:13 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>> Głupia, uparta baba :)
>>>> Równie dobrze możesz się upierać, że samochód przecież ani nie chodzi
>>>> ani sam, więc etymologicznie określenie jest do bani.
>>>
>>> Ja wiem, że Ty chcesz HUMANITARNIE zabijać zwierzęta. Ludzi w końcu też
>>> można, nie? :p->
>>
>> Nie wiem, czy zauważyłaś, ale zmieniłaś temat z terminu 'humanitarnie'
>> na 'chęci'.
>
> Rzeco?
Wracająć wstecz: etymologia słowa to jeszcze nie argument, że nie można
go zastosować gdzieś. Pomyśl sobie o samochodzie, czy o słodkim kisielu.
Czy to nie woła o pomstę do nieba, że słodki kisiel etymologicznie
jest związany z kiszeniem, a kiszenie - z kwasem ?
W etymologii istnieje coś takiego, jak 'przesuniecie znaczenia' czy
'zmiana zakresu znaczenia' (zawężenie lub rozszerzenie), którymi
Ty w ogóle tu nie operujesz, sugerując jakąś sztywność między znaczeniem
słowa 'humanitarny' a jego etymologicznym rdzeniem.
Przeczytaj sobie np. jak wygląda etymologia słowa kisiel:
poradnia.pwn.pl/lista.php?id=2940
W podsumowaniu masz takie stwierdzenie:
Podstawą przesunięcia znaczenia od 'zupy? do ?deseru' stało się
podobieństwo smaku i konsystencja potrawy.
Wracając do terminu 'humanitarny', można sformułować podobny
tok rozumowania:
Podstawą rozszerzenia znaczenia od 'dobry dla człowieka'
do 'dobry dla człowieka i zwierząt' stały się wyższe,
ludzkie uczucia, empatia, które są angażowane w postawie
nastawionej na minimalizowanie cierpień zarówno ludzi jak
i zwierząt.
Humanitarny, jako angażujący ludzkie, wyższe emocje
- i proszę, rdzeń etymologiczny ciągle jest jak znalazł.
To jest także odpowiedź na to, dlaczego generalnie
rozszerzenie terminu na zwierzęta od dawna nie budzi
już kontrowersji (poza jakimiś umysłami-dziwolągami,
jak Twój).
Dla porównania możesz sobie przypomnieć, jak kot
bawi się śmiertelnie ranną, zdychającą muszą -
to jest ta 'postawa', której humanitarną nazwać
nie można.
Re: no niestety
2012-01-24 22:22:37 - witek
> W dniu 2012-01-24 13:03, XL pisze:
>
> Wracająć wstecz: etymologia słowa to jeszcze nie argument, że nie można
> go zastosować gdzieś. Pomyśl sobie o samochodzie, czy o słodkim kisielu.
> Czy to nie woła o pomstę do nieba, że słodki kisiel etymologicznie
> jest związany z kiszeniem, a kiszenie - z kwasem ?
>
(...)
> Dla porównania możesz sobie przypomnieć, jak kot
> bawi się śmiertelnie ranną, zdychającą muszą -
> to jest ta 'postawa', której humanitarną nazwać
> nie można.
Przeczytałem, dobrze napisane ;-)
Niestety nie licz, że XL przyzna Ci rację lub choćby zrozumie argumenty.
Straciłem sporo czasu i energii na próby wytłumaczenia jej procesu
osmozy na poziomie podstawówki, lecz okopała się na stanowisku, że
woda destylowana rozpuszcza bakterie na zasadzie osmozy (!), a następnie
czepiała się pojedynczych słów, próbując odwracać kota ogonem.
Pozdrawiam i życzę cierpliwości
Witek
Re: no niestety
2012-01-25 09:01:37 - zażółcony
> W dniu 2012-01-24 14:59, zażółcony pisze:
>> W dniu 2012-01-24 13:03, XL pisze:
>
>>
>> Wracająć wstecz: etymologia słowa to jeszcze nie argument, że nie można
>> go zastosować gdzieś. Pomyśl sobie o samochodzie, czy o słodkim kisielu.
>> Czy to nie woła o pomstę do nieba, że słodki kisiel etymologicznie
>> jest związany z kiszeniem, a kiszenie - z kwasem ?
>>
> (...)
>> Dla porównania możesz sobie przypomnieć, jak kot
>> bawi się śmiertelnie ranną, zdychającą muszą -
>> to jest ta 'postawa', której humanitarną nazwać
>> nie można.
>
> Przeczytałem, dobrze napisane ;-)
> Niestety nie licz, że XL przyzna Ci rację lub choćby zrozumie argumenty.
> Straciłem sporo czasu i energii na próby wytłumaczenia jej procesu
> osmozy na poziomie podstawówki, lecz okopała się na stanowisku, że
> woda destylowana rozpuszcza bakterie na zasadzie osmozy (!), a następnie
> czepiała się pojedynczych słów, próbując odwracać kota ogonem.
> Pozdrawiam i życzę cierpliwości
Zawsze to pociesza, że ktoś oprócz Iksi jeszcze to czyta i rozumie.
Na za dużo od Iksi nie liczę, aczkolwiek byłbym ostrożny z określeniem
'nie rozumie'. Jak ją zwę głupią, upartą baba, to to drugie jest prawdą,
a pierwsze prowokacją :)
A swoją drogą, skoro o tym mowa: czy woda destylowana (nie utleniona)
ma jakąś znaczącą przewagę w ZABIJANIU bakterii, niż zwykła kranówa ?
Re: no niestety
2012-01-24 15:05:17 - XL
> Wracająć wstecz: etymologia słowa to jeszcze nie argument, że nie można
> go zastosować gdzieś. Pomyśl sobie o samochodzie, czy o słodkim kisielu.
> Czy to nie woła o pomstę do nieba, że słodki kisiel etymologicznie
> jest związany z kiszeniem, a kiszenie - z kwasem ?
Zostaw etymologię, a zajmij się humanitarnym zabijaniem.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-24 15:07:37 - zażółcony
> Dnia Tue, 24 Jan 2012 14:59:18 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> Wracająć wstecz: etymologia słowa to jeszcze nie argument, że nie można
>> go zastosować gdzieś. Pomyśl sobie o samochodzie, czy o słodkim kisielu.
>> Czy to nie woła o pomstę do nieba, że słodki kisiel etymologicznie
>> jest związany z kiszeniem, a kiszenie - z kwasem ?
>
> Zostaw etymologię, a zajmij się humanitarnym zabijaniem.
Sama się tym przecież zajmujesz - przeciąć rdzeń kręgowy i po sprawie.
Głupia baba :)
Re: no niestety
2012-01-26 20:48:05 - XL
> Straciłem sporo czasu i energii na próby wytłumaczenia jej procesu
> osmozy na poziomie podstawówki, lecz okopała się na stanowisku, że
> woda destylowana
Jako hipotoniczna względem komórki.
> rozpuszcza bakterie na zasadzie osmozy (!),
ROZSADZA.
Takie małe słówko, a jakaż duża różniczka - prawda krętaczyku? Albo po
prostu jesteś głupiutki i nie rozumiesz, jak ma się rozsadzać względem
rozpuszczać.
3-)
www.bryk.pl/s%C5%82owniki/s%C5%82ownik_biologiczny/86154-hipotoniczny_roztw%C3%B3r.html
HIPOTONICZNY ROZTWÓR
roztwór o niższym stężeniu związków osmotycznie czynnych niż roztwór
wewnątrz komórki. Jeżeli komórka zostanie umieszczona w tym roztworze, to
na drodze osmozy woda napłynie do komórki, a protoplast zostanie uwodniony.
Jest to tzw. deplazmoliza.
Widzę, że w miarę upływu czasu u Ciebie synteza pamięciowa coraz bardziej
dąży ku absurdowi - liczysz na to, że upływ czasu Ci w czymś pomoże.
> a następnie
> czepiała się pojedynczych słów,
Czyli tego pojedynczego słowa, że wg Ciebie związki metali to substancje
METALICZNE? - ale jakżebym mogła się tego nie czepić? Przecież to wierutna
bzdura i ZAWSZE będę Ci ją wytykać, jak tylko mnie ruszysz - masz to jak w
banku
3-)
--
XL
Re: no niestety
2012-01-24 15:18:51 - XL
> W dniu 2012-01-24 15:05, XL pisze:
>> Dnia Tue, 24 Jan 2012 14:59:18 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> Wracająć wstecz: etymologia słowa to jeszcze nie argument, że nie można
>>> go zastosować gdzieś. Pomyśl sobie o samochodzie, czy o słodkim kisielu.
>>> Czy to nie woła o pomstę do nieba, że słodki kisiel etymologicznie
>>> jest związany z kiszeniem, a kiszenie - z kwasem ?
>>
>> Zostaw etymologię, a zajmij się humanitarnym zabijaniem.
>
> Sama się tym przecież zajmujesz - przeciąć rdzeń kręgowy i po sprawie.
Nie nazywam tego bzdurnie humanitarnym.
> Głupia baba :)
To już było - jakieś nowe argumenty poproszę.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-24 15:36:58 - zażółcony
> Dnia Tue, 24 Jan 2012 15:07:37 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-24 15:05, XL pisze:
>>> Dnia Tue, 24 Jan 2012 14:59:18 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>> Wracająć wstecz: etymologia słowa to jeszcze nie argument, że nie można
>>>> go zastosować gdzieś. Pomyśl sobie o samochodzie, czy o słodkim kisielu.
>>>> Czy to nie woła o pomstę do nieba, że słodki kisiel etymologicznie
>>>> jest związany z kiszeniem, a kiszenie - z kwasem ?
>>>
>>> Zostaw etymologię, a zajmij się humanitarnym zabijaniem.
>>
>> Sama się tym przecież zajmujesz - przeciąć rdzeń kręgowy i po sprawie.
>
> Nie nazywam tego bzdurnie humanitarnym.
A nazywaj se jak chcesz :) Nic mi do Twojej szklanej góry
i jej grubych szkieł w oknach :)
Re: no niestety
2012-01-24 15:55:14 - XL
> W dniu 2012-01-24 15:18, XL pisze:
>> Dnia Tue, 24 Jan 2012 15:07:37 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-01-24 15:05, XL pisze:
>>>> Dnia Tue, 24 Jan 2012 14:59:18 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>
>>>>> Wracająć wstecz: etymologia słowa to jeszcze nie argument, że nie można
>>>>> go zastosować gdzieś. Pomyśl sobie o samochodzie, czy o słodkim kisielu.
>>>>> Czy to nie woła o pomstę do nieba, że słodki kisiel etymologicznie
>>>>> jest związany z kiszeniem, a kiszenie - z kwasem ?
>>>>
>>>> Zostaw etymologię, a zajmij się humanitarnym zabijaniem.
>>>
>>> Sama się tym przecież zajmujesz - przeciąć rdzeń kręgowy i po sprawie.
>>
>> Nie nazywam tego bzdurnie humanitarnym.
>
> A nazywaj se jak chcesz :) Nic mi do Twojej szklanej góry
> i jej grubych szkieł w oknach :)
Humanitarnie zlituję się nad Tobą i dam sobie spokój 3-)
--
XL
Re: no niestety
2012-01-18 21:46:38 - medea
> W dniu 2012-01-18 20:54, Lebowski pisze:
>
>> dostalem i przeczytalem...
>> tiny.pl/hjlp4
>>
>> a sami rozumiecie, jestesmy tu i trzymamy sie razem ;)
>
> Nuggetsy zjadłam raz w życiu, czekając na dziecko odbywające jakąś
> urodzinową imprezę. Smakowały mi jak vegeta w panierce, czyli wrażenie
> słuszne ;) Ale nie myślałam, że jeszcze coś jest w stanie zrobić na
> mnie takie wrażenie, szczególnie biorąc pod uwagę to gdzie pracuję.
> Trudno, Ikea zbiednieje o parę zł z okazji niezjedzonych hot-dogów :D
Bez czytania artykułu wiadomo, że to świństwo, bo smakuje jak świństwo.
Podobnie zresztą robi się prawdopodobnie takie garmażeryjne kotlety
schabowe albo cordon blue dostępne w barach szybkiej obsługi. Smak
mają równie paskudny.
A co do tego mają hot-dogi z Ikei? Jadłam ładnych parę lat temu, ale z
tego co pamiętam, to parówki mieli w nich całkiem niezłe.
Ewa
Re: no niestety
2012-01-18 22:00:56 - Nixe
> Bez czytania artykułu wiadomo, że to świństwo, bo smakuje jak świństwo.
> Podobnie zresztą robi się prawdopodobnie takie garmażeryjne kotlety
> schabowe albo cordon blue dostępne w barach szybkiej obsługi. Smak
> mają równie paskudny.
Dokładnie tak samo wygląda większość przemysłowych wędlin i kiełbas
przed zapakowaniem w osłonki.
N.
Re: no niestety
2012-01-18 22:01:26 - glob
medea napisał(a):
> W dniu 2012-01-18 21:37, Aicha pisze:
> > W dniu 2012-01-18 20:54, Lebowski pisze:
> >
> >> dostalem i przeczytalem...
> >> tiny.pl/hjlp4
> >>
> >> a sami rozumiecie, jestesmy tu i trzymamy sie razem ;)
> >
> > Nuggetsy zjad�am raz w �yciu, czekaj�c na dziecko odbywaj�ce jak��
> > urodzinow� imprez�. Smakowa�y mi jak vegeta w panierce, czyli wra�enie
> > s�uszne ;) Ale nie my�la�am, �e jeszcze co� jest w stanie zrobi� na
> > mnie takie wra�enie, szczeg�lnie bior�c pod uwag� to gdzie pracuj�.
> > Trudno, Ikea zbiednieje o par� z� z okazji niezjedzonych hot-dog�w :D
>
> Bez czytania artyku�u wiadomo, �e to �wi�stwo, bo smakuje jak �wi�stwo.
> Podobnie zreszt� robi si� prawdopodobnie takie garma�eryjne kotlety
> schabowe albo cordon blue dost�pne w barach szybkiej obs�ugi. Smak
> maj� r�wnie paskudny.
> A co do tego maj� hot-dogi z Ikei? Jad�am �adnych par� lat temu, ale z
> tego co pami�tam, to par�wki mieli w nich ca�kiem niez�e.
>
> Ewa
No nie wiem czym się tutaj ekscytować, czy biednym kurczakiem czy tym
co podają na talerzu z tego kurczaka? Ja osobiście widziałem
krowę.....tak, gdy pojechałem po odpadki dla psa do ubojni. Mają takie
rzeczy, za parę złotych można naładować busa i tak czekam na te
skrzynki i widzę tą krowę ,przywiązaną za kończyny do haków w ścianie,
prawie wisiała niż stała i oczy wielkie postawiła i nagle widzę
faceta , który podchodzi z dziesięciokilowym młotem i buch w łeb tą
krowę, łeb pękł, mnóstwo krwi, krowa zwisła na łańcuchach. I nie
mogłem na to patrzeć i sam nie wiem co mogłem?
Re: no niestety
2012-01-18 22:16:41 - XL
> (...)widzę tą krowę ,przywiązaną za kończyny do haków w ścianie,
> prawie wisiała niż stała i oczy wielkie postawiła i nagle widzę
> faceta , który podchodzi z dziesięciokilowym młotem i buch w łeb tą
> krowę, łeb pękł, mnóstwo krwi, krowa zwisła na łańcuchach.(...)
Akurat TO nadaje się do zgloszenia w odpowiedniej inspekcji!
--
XL
Re: no niestety
2012-01-18 22:31:14 - glob
XL napisał(a):
> Dnia Wed, 18 Jan 2012 13:01:26 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > (...)widz� t� krow� ,przywi�zan� za ko�czyny do hak�w w �cianie,
> > prawie wisia�a ni� sta�a i oczy wielkie postawi�a i nagle widz�
> > faceta , kt�ry podchodzi z dziesi�ciokilowym m�otem i buch w �eb t�
> > krow�, �eb p�k�, mn�stwo krwi, krowa zwis�a na �a�cuchach.(...)
>
> Akurat TO nadaje siďż˝ do zgloszenia w odpowiedniej inspekcji!
> --
> XL
A co ,wydaje ci się że inaczej powstają nasze schabowe?
Re: no niestety
2012-01-18 22:50:03 - XL
> XL napisał(a):
>> Dnia Wed, 18 Jan 2012 13:01:26 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>>
>>> (...)widz� t� krow� ,przywi�zan� za ko�czyny do hak�w w �cianie,
>>> prawie wisia�a ni� sta�a i oczy wielkie postawi�a i nagle widz�
>>> faceta , kt�ry podchodzi z dziesi�ciokilowym m�otem i buch w �eb t�
>>> krow�, �eb p�k�, mn�stwo krwi, krowa zwis�a na �a�cuchach.(...)
>>
>> Akurat TO nadaje siďż˝ do zgloszenia w odpowiedniej inspekcji!
>> --
>> XL
>
> A co ,wydaje ci się że inaczej powstają nasze schabowe?
Wydaje mi się, że powinny wg określonych przepisów/zasad uboju.
jednak.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-18 23:17:37 - glob
XL napisał(a):
> Dnia Wed, 18 Jan 2012 13:31:14 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > XL napisaďż˝(a):
> >> Dnia Wed, 18 Jan 2012 13:01:26 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
> >>
> >>> (...)widz� t� krow� ,przywi�zan� za ko�czyny do hak�w w �cianie,
> >>> prawie wisia�a ni� sta�a i oczy wielkie postawi�a i nagle widz�
> >>> faceta , kt�ry podchodzi z dziesi�ciokilowym m�otem i buch w �eb t�
> >>> krow�, �eb p�k�, mn�stwo krwi, krowa zwis�a na �a�cuchach.(...)
> >>
> >> Akurat TO nadaje siďż˝ do zgloszenia w odpowiedniej inspekcji!
> >> --
> >> XL
> >
> > A co ,wydaje ci si� �e inaczej powstaj� nasze schabowe?
>
> Wydaje mi si�, �e powinny wg okre�lonych przepis�w/zasad uboju.
> jednak.
> --
> XL
A jak mają zabijać? Ktoś mi tłumaczył że jak pracował przy kiełbasie i
to co tam się wkłada wywołało u niego zupełny wstręt do kiełbasy na
długi czas .A później się z tym pogodził. I właściwie jak uda się
zabić krowę, konia ,jednym ciosem to dobrze, bo bywa i tak że źle ktoś
rąbnie i wtenczas to jest horror. Ja bym bardziej postulował za
usypianiem bezbolesnym ale wegetarianie raczej nie czują realizmu i
się oddali teologi bycia obrażonym na mięso.
Re: no niestety
2012-01-18 23:41:20 - XL
> A jak mają zabijać? Ktoś mi tłumaczył że jak pracował przy kiełbasie i
> to co tam się wkłada wywołało u niego zupełny wstręt do kiełbasy na
> długi czas .A później się z tym pogodził. I właściwie jak uda się
> zabić krowę, konia ,jednym ciosem to dobrze, bo bywa i tak że źle ktoś
> rąbnie i wtenczas to jest horror.
No własnie to trzeba zgłosić. Bo to jest karalne.
Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
skrwawieniu wbijając nóż w serce lub w aortę (specjalnym nożem z przewodem
podciśnieniowym wypompowujacym krew), natomiast bydło się zabija od razu
tzw aparatem bolcowym, który błyskawicznie wbija się w czoło między oczy
zwierzęcia, oszczędzając mu cierpienia.
--
XL tak mi właśnie powiedział MŚK-zootechnik, bo właśnie siedzi obok
Re: no niestety
2012-01-19 00:09:40 - Nemezis
Wiadomość:
XL napisał(a):
> Dnia Wed, 18 Jan 2012 14:17:37 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>
> > A jak maj� zabija�? Kto� mi t�umaczy� �e jak pracowa� przy kie�basie i
> > to co tam si� wk�ada wywo�a�o u niego zupe�ny wstr�t do kie�basy na
> > d�ugi czas .A p�niej si� z tym pogodzi�.. I w�a�ciwie jak uda si�
> > zabi� krow�, konia ,jednym ciosem to dobrze, bo bywa i tak �e �le kto�
> > r�bnie i wtenczas to jest horror.
>
> No w�asnie to trzeba zg�osi�. Bo to jest karalne.
>
> Przed zabiciem �wini� si� POWINNO og�uszy� pr�dem, samo zabicie polega na
> skrwawieniu wbijaj�c n� w serce lub w aort� (specjalnym no�em z przewodem
> podci�nieniowym wypompowujacym krew), natomiast byd�o si� zabija od razu
> tzw aparatem bolcowym, kt�ry b�yskawicznie wbija si� w czo�o mi�dzy oczy
> zwierz�cia, oszcz�dzaj�c mu cierpienia.
> --
> XL tak mi w�a�nie powiedzia� M�K-zootechnik, bo w�a�nie siedzi obok
Czyli oszczędzają na sprzęcie tak?
Re: no niestety
2012-01-19 01:09:54 - XL
> Wiadomość:
>
> XL napisał(a):
>> Dnia Wed, 18 Jan 2012 14:17:37 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>>
>>> A jak maj� zabija�? Kto� mi t�umaczy� �e jak pracowa� przy kie�basie i
>>> to co tam si� wk�ada wywo�a�o u niego zupe�ny wstr�t do kie�basy na
>>> d�ugi czas .A p�niej si� z tym pogodzi�. I w�a�ciwie jak uda si�
>>> zabi� krow�, konia ,jednym ciosem to dobrze, bo bywa i tak �e �le kto�
>>> r�bnie i wtenczas to jest horror.
>>
>> No w�asnie to trzeba zg�osi�. Bo to jest karalne.
>>
>> Przed zabiciem �wini� si� POWINNO og�uszy� pr�dem, samo zabicie polega na
>> skrwawieniu wbijaj�c n� w serce lub w aort� (specjalnym no�em z przewodem
>> podci�nieniowym wypompowujacym krew), natomiast byd�o si� zabija od razu
>> tzw aparatem bolcowym, kt�ry b�yskawicznie wbija si� w czo�o mi�dzy oczy
>> zwierz�cia, oszcz�dzaj�c mu cierpienia.
>> --
>> XL tak mi w�a�nie powiedzia� M�K-zootechnik, bo w�a�nie siedzi obok
>
> Czyli oszczędzają na sprzęcie tak?
Tak jakby.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-19 08:58:13 - Stefan
Użytkownik XL
news:1nr6t5aogmwos$.ok7dqmf0ilh9.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 18 Jan 2012 14:17:37 -0800 (PST), glob napisał(a):
> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
> skrwawieniu wbijając nóż w serce lub w aortę (specjalnym nożem z przewodem
> podciśnieniowym wypompowujacym krew), natomiast bydło się zabija od razu
> tzw aparatem bolcowym, który błyskawicznie wbija się w czoło między oczy
> zwierzęcia, oszczędzając mu cierpienia.
> --
> XL tak mi właśnie powiedział MŚK-zootechnik, bo właśnie siedzi obok
To proszę się zapytać p zootechnika, czym różni się mięso świni zabitej w
sposób tradycyjny tzn obuszkiem w czoło i skrwawienie od nowoczesnej
metody ogłuszania prądem i wypompowania skrzepów?
pozdr
Stefan
Re: no niestety
2012-01-19 19:43:32 - XL
> Użytkownik XL
> news:1nr6t5aogmwos$.ok7dqmf0ilh9.dlg@40tude.net...
>> Dnia Wed, 18 Jan 2012 14:17:37 -0800 (PST), glob napisał(a):
>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
>> skrwawieniu wbijając nóż w serce lub w aortę (specjalnym nożem z przewodem
>> podciśnieniowym wypompowujacym krew), natomiast bydło się zabija od razu
>> tzw aparatem bolcowym, który błyskawicznie wbija się w czoło między oczy
>> zwierzęcia, oszczędzając mu cierpienia.
>> --
>> XL tak mi właśnie powiedział MŚK-zootechnik, bo właśnie siedzi obok
> To proszę się zapytać p zootechnika, czym różni się mięso świni zabitej w
> sposób tradycyjny tzn obuszkiem w czoło i skrwawienie od nowoczesnej
> metody ogłuszania prądem i wypompowania skrzepów?
> pozdr
> Stefan
Przeczytaj uwaznie tekst.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-19 10:13:01 - zażółcony
> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
albo potraktować dwutlenkiem węgla
ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?
Re: no niestety
2012-01-19 19:47:55 - XL
> W dniu 2012-01-18 23:41, XL pisze:
>
>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
> albo potraktować dwutlenkiem węgla
> ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?
Zwykły rolnik swoją kurę na obiad zabija siekierą i nikomu nic do tego. Tu
się rozmawia o uboju przemysłowym - czytaj uważnie, a nie wyskakuj jak
filip z konopi.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-20 13:01:53 - zażółcony
> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:13:01 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-18 23:41, XL pisze:
>>
>>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
>> albo potraktować dwutlenkiem węgla
>> ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?
>
> Zwykły rolnik swoją kurę na obiad zabija siekierą i nikomu nic do tego. Tu
> się rozmawia o uboju przemysłowym - czytaj uważnie, a nie wyskakuj jak
> filip z konopi.
Mnie się wydawało, że tu się mówi o tym, jak zapewnić możliwie
humanitarne warunki podczas uboju. Standardy i wymogi dotyczące
ubojni przemysłowych to jeden z elementów.
Re: no niestety
2012-01-20 14:43:03 - XL
> W dniu 2012-01-19 19:47, XL pisze:
>> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:13:01 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-01-18 23:41, XL pisze:
>>>
>>>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
>>> albo potraktować dwutlenkiem węgla
>>> ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?
>>
>> Zwykły rolnik swoją kurę na obiad zabija siekierą i nikomu nic do tego. Tu
>> się rozmawia o uboju przemysłowym - czytaj uważnie, a nie wyskakuj jak
>> filip z konopi.
>
> Mnie się wydawało, że tu się mówi o tym, jak zapewnić możliwie
> humanitarne
Czy Ty wiesz, co znaczy humanitarny?
www.slownik-online.pl/kopalinski/E7790B9318068483C12565E0006FAF73.php
Jakim swędem odnosisz humanitaryzm do stosunku człowieka do zwierząt, gdy
to słowo (etymologicznie nawet) odnosi się jedynie do człowieka?
> warunki podczas uboju.
No tak, podczas uboju. Przemysłowego. O tym niżej.
> Standardy i wymogi dotyczące
> ubojni przemysłowych to jeden z elementów.
Dotyczacy największej grupy konsumentów - i na tym się skup.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-20 14:57:31 - zażółcony
> Dnia Fri, 20 Jan 2012 13:01:53 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-19 19:47, XL pisze:
>>> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:13:01 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-01-18 23:41, XL pisze:
>>>>
>>>>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
>>>> albo potraktować dwutlenkiem węgla
>>>> ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?
>>>
>>> Zwykły rolnik swoją kurę na obiad zabija siekierą i nikomu nic do tego. Tu
>>> się rozmawia o uboju przemysłowym - czytaj uważnie, a nie wyskakuj jak
>>> filip z konopi.
>>
>> Mnie się wydawało, że tu się mówi o tym, jak zapewnić możliwie
>> humanitarne
>
> Czy Ty wiesz, co znaczy humanitarny?
> www.slownik-online.pl/kopalinski/E7790B9318068483C12565E0006FAF73.php
> Jakim swędem odnosisz humanitaryzm do stosunku człowieka do zwierząt, gdy
> to słowo (etymologicznie nawet) odnosi się jedynie do człowieka?
>
>
>> warunki podczas uboju.
>
> No tak, podczas uboju. Przemysłowego. O tym niżej.
>
>> Standardy i wymogi dotyczące
>> ubojni przemysłowych to jeden z elementów.
>
> Dotyczacy największej grupy konsumentów - i na tym się skup.
Aha, czyli teraz mówisz 'cierpienie podwórkowych kaczek
statystycznie nieistotne'.
Re: no niestety
2012-01-20 15:05:21 - XL
> W dniu 2012-01-20 14:43, XL pisze:
>> Dnia Fri, 20 Jan 2012 13:01:53 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-01-19 19:47, XL pisze:
>>>> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:13:01 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-01-18 23:41, XL pisze:
>>>>>
>>>>>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
>>>>> albo potraktować dwutlenkiem węgla
>>>>> ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?
>>>>
>>>> Zwykły rolnik swoją kurę na obiad zabija siekierą i nikomu nic do tego. Tu
>>>> się rozmawia o uboju przemysłowym - czytaj uważnie, a nie wyskakuj jak
>>>> filip z konopi.
>>>
>>> Mnie się wydawało, że tu się mówi o tym, jak zapewnić możliwie
>>> humanitarne
>>
>> Czy Ty wiesz, co znaczy humanitarny?
>> www.slownik-online.pl/kopalinski/E7790B9318068483C12565E0006FAF73.php
>> Jakim swędem odnosisz humanitaryzm do stosunku człowieka do zwierząt, gdy
>> to słowo (etymologicznie nawet) odnosi się jedynie do człowieka?
>>
>>
>>> warunki podczas uboju.
>>
>> No tak, podczas uboju. Przemysłowego. O tym niżej.
>>
>>> Standardy i wymogi dotyczące
>>> ubojni przemysłowych to jeden z elementów.
>>
>> Dotyczacy największej grupy konsumentów - i na tym się skup.
>
> Aha, czyli teraz mówisz 'cierpienie podwórkowych kaczek
> statystycznie nieistotne'.
TY to mówisz.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-20 15:05:10 - zażółcony
> Dnia Fri, 20 Jan 2012 13:01:53 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-19 19:47, XL pisze:
>>> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:13:01 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-01-18 23:41, XL pisze:
>>>>
>>>>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
>>>> albo potraktować dwutlenkiem węgla
>>>> ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?
>>>
>>> Zwykły rolnik swoją kurę na obiad zabija siekierą i nikomu nic do tego. Tu
>>> się rozmawia o uboju przemysłowym - czytaj uważnie, a nie wyskakuj jak
>>> filip z konopi.
>>
>> Mnie się wydawało, że tu się mówi o tym, jak zapewnić możliwie
>> humanitarne
>
> Czy Ty wiesz, co znaczy humanitarny?
> www.slownik-online.pl/kopalinski/E7790B9318068483C12565E0006FAF73.php
> Jakim swędem odnosisz humanitaryzm do stosunku człowieka do zwierząt, gdy
> to słowo (etymologicznie nawet) odnosi się jedynie do człowieka?
A wracajac jeszcze do powyższego ...
Jedynie do człowieka powiadasz ... Powołując się na prawo, jakoż i Ty
wcześniej:
www.abc.com.pl/problem/1859/7
Przeszukaj sobie artykuł pod kątem wyrażenia 'humanitar'
Czyżby prawnicy pisali w sposób ... hmmm ... niestosowny ?
Re: no niestety
2012-01-20 15:09:31 - XL
> W dniu 2012-01-20 14:43, XL pisze:
>> Dnia Fri, 20 Jan 2012 13:01:53 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-01-19 19:47, XL pisze:
>>>> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:13:01 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-01-18 23:41, XL pisze:
>>>>>
>>>>>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
>>>>> albo potraktować dwutlenkiem węgla
>>>>> ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?
>>>>
>>>> Zwykły rolnik swoją kurę na obiad zabija siekierą i nikomu nic do tego. Tu
>>>> się rozmawia o uboju przemysłowym - czytaj uważnie, a nie wyskakuj jak
>>>> filip z konopi.
>>>
>>> Mnie się wydawało, że tu się mówi o tym, jak zapewnić możliwie
>>> humanitarne
>>
>> Czy Ty wiesz, co znaczy humanitarny?
>> www.slownik-online.pl/kopalinski/E7790B9318068483C12565E0006FAF73.php
>> Jakim swędem odnosisz humanitaryzm do stosunku człowieka do zwierząt, gdy
>> to słowo (etymologicznie nawet) odnosi się jedynie do człowieka?
>
> A wracajac jeszcze do powyższego ...
> Jedynie do człowieka powiadasz ... Powołując się na prawo, jakoż i Ty
> wcześniej:
> www.abc.com.pl/problem/1859/7
Czyli co? - nic mi się nie wyświetla, żaden artykuł. Reklamy tylko.
> Przeszukaj sobie artykuł pod kątem wyrażenia 'humanitar'
> Czyżby prawnicy pisali w sposób ... hmmm ... niestosowny ?
Tak myślę. Humanitarnie to odpowiednik zwrotu po ludzku.
Co to znaczy traktować zwierzę po ludzku? - JAK człowieka? We wszystkim?
Zdecydowana przesada, nie lubię przesady.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-20 15:22:25 - zażółcony
> Dnia Fri, 20 Jan 2012 15:05:10 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-20 14:43, XL pisze:
>>> Dnia Fri, 20 Jan 2012 13:01:53 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-01-19 19:47, XL pisze:
>>>>> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:13:01 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2012-01-18 23:41, XL pisze:
>>>>>>
>>>>>>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
>>>>>> albo potraktować dwutlenkiem węgla
>>>>>> ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?
>>>>>
>>>>> Zwykły rolnik swoją kurę na obiad zabija siekierą i nikomu nic do tego. Tu
>>>>> się rozmawia o uboju przemysłowym - czytaj uważnie, a nie wyskakuj jak
>>>>> filip z konopi.
>>>>
>>>> Mnie się wydawało, że tu się mówi o tym, jak zapewnić możliwie
>>>> humanitarne
>>>
>>> Czy Ty wiesz, co znaczy humanitarny?
>>> www.slownik-online.pl/kopalinski/E7790B9318068483C12565E0006FAF73.php
>>> Jakim swędem odnosisz humanitaryzm do stosunku człowieka do zwierząt, gdy
>>> to słowo (etymologicznie nawet) odnosi się jedynie do człowieka?
>>
>> A wracajac jeszcze do powyższego ...
>> Jedynie do człowieka powiadasz ... Powołując się na prawo, jakoż i Ty
>> wcześniej:
>> www.abc.com.pl/problem/1859/7
>
> Czyli co? - nic mi się nie wyświetla, żaden artykuł. Reklamy tylko.
>
>> Przeszukaj sobie artykuł pod kątem wyrażenia 'humanitar'
>> Czyżby prawnicy pisali w sposób ... hmmm ... niestosowny ?
>
> Tak myślę. Humanitarnie to odpowiednik zwrotu po ludzku.
> Co to znaczy traktować zwierzę po ludzku? - JAK człowieka? We wszystkim?
> Zdecydowana przesada, nie lubię przesady.
Czyli nasza ustawa o ochronie zwierząt również wg Ciebie jest
niestosownie sformułowana. Np. taka regulacja jak niżej, jest dla Ciebie
źle sformułowana:
Rozdział 10
Ubój, uśmiercanie i ograniczenie populacji zwierząt
Art. 33.
1. (uchylony).
1a. Uśmiercanie zwierząt może odbywać się wyłącznie w sposób humanitarny
polegający na zadawaniu przy tym minimum cierpienia fizycznego i
psychicznego.
Re: no niestety
2012-01-20 15:40:48 - XL
> W dniu 2012-01-20 15:09, XL pisze:
>> Dnia Fri, 20 Jan 2012 15:05:10 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-01-20 14:43, XL pisze:
>>>> Dnia Fri, 20 Jan 2012 13:01:53 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-01-19 19:47, XL pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:13:01 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2012-01-18 23:41, XL pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
>>>>>>> albo potraktować dwutlenkiem węgla
>>>>>>> ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?
>>>>>>
>>>>>> Zwykły rolnik swoją kurę na obiad zabija siekierą i nikomu nic do tego. Tu
>>>>>> się rozmawia o uboju przemysłowym - czytaj uważnie, a nie wyskakuj jak
>>>>>> filip z konopi.
>>>>>
>>>>> Mnie się wydawało, że tu się mówi o tym, jak zapewnić możliwie
>>>>> humanitarne
>>>>
>>>> Czy Ty wiesz, co znaczy humanitarny?
>>>> www.slownik-online.pl/kopalinski/E7790B9318068483C12565E0006FAF73.php
>>>> Jakim swędem odnosisz humanitaryzm do stosunku człowieka do zwierząt, gdy
>>>> to słowo (etymologicznie nawet) odnosi się jedynie do człowieka?
>>>
>>> A wracajac jeszcze do powyższego ...
>>> Jedynie do człowieka powiadasz ... Powołując się na prawo, jakoż i Ty
>>> wcześniej:
>>> www.abc.com.pl/problem/1859/7
>>
>> Czyli co? - nic mi się nie wyświetla, żaden artykuł. Reklamy tylko.
>>
>>> Przeszukaj sobie artykuł pod kątem wyrażenia 'humanitar'
>>> Czyżby prawnicy pisali w sposób ... hmmm ... niestosowny ?
>>
>> Tak myślę. Humanitarnie to odpowiednik zwrotu po ludzku.
>> Co to znaczy traktować zwierzę po ludzku? - JAK człowieka? We wszystkim?
>> Zdecydowana przesada, nie lubię przesady.
>
> Czyli nasza ustawa o ochronie zwierząt również wg Ciebie jest
> niestosownie sformułowana.
Tak.
> Np. taka regulacja jak niżej, jest dla Ciebie
> źle sformułowana:
> (...)
> 1a. Uśmiercanie zwierząt może odbywać się wyłącznie w sposób humanitarny
> polegający na zadawaniu przy tym minimum cierpienia fizycznego i
> psychicznego.
Po co znowu to humanitarny? - nie wystarczy to, co dalej?
1a. Uśmiercanie zwierząt może odbywać się wyłącznie w sposób
polegający na zadawaniu przy tym minimum cierpienia fizycznego i
psychicznego.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-20 15:48:34 - zażółcony
> Dnia Fri, 20 Jan 2012 15:22:25 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-20 15:09, XL pisze:
>>> Dnia Fri, 20 Jan 2012 15:05:10 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-01-20 14:43, XL pisze:
>>>>> Dnia Fri, 20 Jan 2012 13:01:53 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2012-01-19 19:47, XL pisze:
>>>>>>> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:13:01 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> W dniu 2012-01-18 23:41, XL pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie polega na
>>>>>>>> albo potraktować dwutlenkiem węgla
>>>>>>>> ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?
>>>>>>>
>>>>>>> Zwykły rolnik swoją kurę na obiad zabija siekierą i nikomu nic do tego. Tu
>>>>>>> się rozmawia o uboju przemysłowym - czytaj uważnie, a nie wyskakuj jak
>>>>>>> filip z konopi.
>>>>>>
>>>>>> Mnie się wydawało, że tu się mówi o tym, jak zapewnić możliwie
>>>>>> humanitarne
>>>>>
>>>>> Czy Ty wiesz, co znaczy humanitarny?
>>>>> www.slownik-online.pl/kopalinski/E7790B9318068483C12565E0006FAF73.php
>>>>> Jakim swędem odnosisz humanitaryzm do stosunku człowieka do zwierząt, gdy
>>>>> to słowo (etymologicznie nawet) odnosi się jedynie do człowieka?
>>>>
>>>> A wracajac jeszcze do powyższego ...
>>>> Jedynie do człowieka powiadasz ... Powołując się na prawo, jakoż i Ty
>>>> wcześniej:
>>>> www.abc.com.pl/problem/1859/7
>>>
>>> Czyli co? - nic mi się nie wyświetla, żaden artykuł. Reklamy tylko.
>>>
>>>> Przeszukaj sobie artykuł pod kątem wyrażenia 'humanitar'
>>>> Czyżby prawnicy pisali w sposób ... hmmm ... niestosowny ?
>>>
>>> Tak myślę. Humanitarnie to odpowiednik zwrotu po ludzku.
>>> Co to znaczy traktować zwierzę po ludzku? - JAK człowieka? We wszystkim?
>>> Zdecydowana przesada, nie lubię przesady.
>>
>> Czyli nasza ustawa o ochronie zwierząt również wg Ciebie jest
>> niestosownie sformułowana.
>
> Tak.
>
>> Np. taka regulacja jak niżej, jest dla Ciebie
>> źle sformułowana:
>> (...)
>> 1a. Uśmiercanie zwierząt może odbywać się wyłącznie w sposób humanitarny
>> polegający na zadawaniu przy tym minimum cierpienia fizycznego i
>> psychicznego.
>
> Po co znowu to humanitarny? - nie wystarczy to, co dalej?
> 1a. Uśmiercanie zwierząt może odbywać się wyłącznie w sposób
> polegający na zadawaniu przy tym minimum cierpienia fizycznego i
> psychicznego.
Nie pytaj się mnie 'po co' tylko spytaj się siebie, dlaczego masz
jakiś problem z zaakceptowaniem faktu, że jest jak jest
a przeciętny Polak nie ma takiego problemu :)
Słowo 'humanitarny' można łączyć ze 'zwierzęciem'. Po prostu.
A wysunięty przez Ciebie zarzut 'swędem odnoszenia' mnie
obraził. Po prostu :)
Re: no niestety
2012-01-20 15:53:06 - XL
> Słowo 'humanitarny' można łączyć ze 'zwierzęciem'. Po prostu.
Skoro humanitarny to takie uniwersalne słowo w zastosowaniu i do
zwierząt, i do człowieka, to dlaczego HUMANITARNIE pozwala się na ubój
zwierząt, równie HUMANITARNIE nie pozwalając na zabijanie ludzi? czyżby to
słowo jednak nie było aż tak uniwersalne, jak się wszystkim dziwnym swędem
wybikającym z nieznajomosci szerszego słownictwa utarło? Słowo
humanitarny podoba się wszuystkim, bo ma pozytywny wydźwięk - ale nie
nadaje się do wszelkich zastosowań. Jesli tak dalej pójdzie, to niedługo
będziesz humanitarnie traktował drzewo podczas ścinania oraz dywan
ppodczas odkurzania.
:->
> A wysunięty przez Ciebie zarzut 'swędem odnoszenia' mnie
> obraził. Po prostu :)
To tylko Twoje wrażenie - powstało w Tobie dlatego, że nie rozumiesz
prawidłowego znaczenia i właściwych odniesień słowa humanitarny. Jak
zrozumiesz, to Ci przejdzie, sam się ze swej obrazy uśmiejesz.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-20 16:04:00 - zażółcony
> Dnia Fri, 20 Jan 2012 15:48:34 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> Słowo 'humanitarny' można łączyć ze 'zwierzęciem'. Po prostu.
>
> Skoro humanitarny to takie uniwersalne słowo w zastosowaniu i do
> zwierząt, i do człowieka, to dlaczego HUMANITARNIE pozwala się na ubój
> zwierząt, równie HUMANITARNIE nie pozwalając na zabijanie ludzi? czyżby to
> słowo jednak nie było aż tak uniwersalne, jak się wszystkim dziwnym swędem
> wybikającym z nieznajomosci szerszego słownictwa utarło? Słowo
> humanitarny podoba się wszuystkim, bo ma pozytywny wydźwięk - ale nie
> nadaje się do wszelkich zastosowań. Jesli tak dalej pójdzie, to niedługo
> będziesz humanitarnie traktował drzewo podczas ścinania oraz dywan
> ppodczas odkurzania.
> :->
>
>> A wysunięty przez Ciebie zarzut 'swędem odnoszenia' mnie
>> obraził. Po prostu :)
>
> To tylko Twoje wrażenie - powstało w Tobie dlatego, że nie rozumiesz
> prawidłowego znaczenia i właściwych odniesień słowa humanitarny. Jak
> zrozumiesz, to Ci przejdzie, sam się ze swej obrazy uśmiejesz.
Nie rozumiem tak samo, jak nasz ustawodawca ?
Dopuść może do siebie myśl, że może po prostu nasze rozumienie
jest inne, ale równorzędne ? Może mówimy po prostu trochę
innymi językami ? A może, w końcu, to Ty jesteś zamknięta w jakimś
znaczeniowym getcie ? No bo co można powiedzieć o człowieku,
który, wbrew ogółowi, nie akceptuje formalnych sformułowań najwyższych
aktów prawnych w państwie, w którym żyje ?
Re: no niestety
2012-01-20 16:12:05 - XL
> W dniu 2012-01-20 15:53, XL pisze:
>> Dnia Fri, 20 Jan 2012 15:48:34 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> Słowo 'humanitarny' można łączyć ze 'zwierzęciem'. Po prostu.
>>
>> Skoro humanitarny to takie uniwersalne słowo w zastosowaniu i do
>> zwierząt, i do człowieka, to dlaczego HUMANITARNIE pozwala się na ubój
>> zwierząt, równie HUMANITARNIE nie pozwalając na zabijanie ludzi? czyżby to
>> słowo jednak nie było aż tak uniwersalne, jak się wszystkim dziwnym swędem
>> wybikającym z nieznajomosci szerszego słownictwa utarło? Słowo
>> humanitarny podoba się wszuystkim, bo ma pozytywny wydźwięk - ale nie
>> nadaje się do wszelkich zastosowań. Jesli tak dalej pójdzie, to niedługo
>> będziesz humanitarnie traktował drzewo podczas ścinania oraz dywan
>> ppodczas odkurzania.
>>:->
>>
>>> A wysunięty przez Ciebie zarzut 'swędem odnoszenia' mnie
>>> obraził. Po prostu :)
>>
>> To tylko Twoje wrażenie - powstało w Tobie dlatego, że nie rozumiesz
>> prawidłowego znaczenia i właściwych odniesień słowa humanitarny. Jak
>> zrozumiesz, to Ci przejdzie, sam się ze swej obrazy uśmiejesz.
>
> Nie rozumiem tak samo, jak nasz ustawodawca ?
Tak, dokładnie tak samo. Przeceniasz, wręcz gloryfikujesz ustawodawcę jako
dyktatora trendów... językowych.
> Dopuść może do siebie myśl, że może po prostu nasze rozumienie
> jest inne, ale równorzędne ? Może mówimy po prostu trochę
> innymi językami ? A może, w końcu, to Ty jesteś zamknięta w jakimś
> znaczeniowym getcie ? No bo co można powiedzieć o człowieku,
> który, wbrew ogółowi, nie akceptuje formalnych sformułowań najwyższych
> aktów prawnych w państwie, w którym żyje ?
Że jest lepiej zorientowany w zakresie języka polskiego niż ustawodawca,
który już nie raz i nie dwa formułował językowe (nie mówiąc już o prawnych
i formalnych) gnioty.
Bowiem ustawodawca to (zwłaszcza w umiejętności posługiwania się językiem
ojczystym) zwykle przeciętny Polak, niestety tylko przeciętny.
Po prostu.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-20 15:56:43 - XL
> Nie pytaj się mnie 'po co' tylko spytaj się siebie, dlaczego masz
> jakiś problem z zaakceptowaniem faktu, że jest jak jest
> a przeciętny Polak nie ma takiego problemu :)
Przeciętny Polak używa tylko 10 procent słów, a z tego 50 procent
niezgodnie z ich znaczeniem.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-20 15:15:59 - zażółcony
> W dniu 2012-01-20 14:43, XL pisze:
>> Dnia Fri, 20 Jan 2012 13:01:53 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-01-19 19:47, XL pisze:
>>>> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:13:01 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-01-18 23:41, XL pisze:
>>>>>
>>>>>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie
>>>>>> polega na
>>>>> albo potraktować dwutlenkiem węgla
>>>>> ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?
>>>>
>>>> Zwykły rolnik swoją kurę na obiad zabija siekierą i nikomu nic do
>>>> tego. Tu
>>>> się rozmawia o uboju przemysłowym - czytaj uważnie, a nie wyskakuj jak
>>>> filip z konopi.
>>>
>>> Mnie się wydawało, że tu się mówi o tym, jak zapewnić możliwie
>>> humanitarne
>>
>> Czy Ty wiesz, co znaczy humanitarny?
>> www.slownik-online.pl/kopalinski/E7790B9318068483C12565E0006FAF73.php
>>
>> Jakim swędem odnosisz humanitaryzm do stosunku człowieka do
>> zwierząt, gdy
>> to słowo (etymologicznie nawet) odnosi się jedynie do człowieka?
>
> A wracajac jeszcze do powyższego ...
> Jedynie do człowieka powiadasz ... Powołując się na prawo, jakoż i Ty
> wcześniej:
> www.abc.com.pl/problem/1859/7
> Przeszukaj sobie artykuł pod kątem wyrażenia 'humanitar'
> Czyżby prawnicy pisali w sposób ... hmmm ... niestosowny ?
A może byś też tu zajrzała, tu już całkowicie 'na twardo'
i poważnie:
isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19971110724
Ustawa o ochronie zwierząt.
Przeszukaj sobie tekst ujednolicony ustawy.
Jakbyś skomentowała stosowność np. takiego wyrażenia:
Art. 5.
Każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania.
Spróbuj mi też potem wyjaśnić, jaki jest związek Twoich
trudności z zaakceptowaniem powyższego stanu rzeczy z:
1. wiejskim wychowaniem
2. katolickim wychowaniem
Re: no niestety
2012-01-20 15:25:32 - Qrczak
>
> W dniu 2012-01-20 15:05, zażółcony pisze:
>> W dniu 2012-01-20 14:43, XL pisze:
>>> Dnia Fri, 20 Jan 2012 13:01:53 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>> W dniu 2012-01-19 19:47, XL pisze:
>>>>> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:13:01 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>> W dniu 2012-01-18 23:41, XL pisze:
>>>>>>
>>>>>>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie
>>>>>>> polega na
>>>>>> albo potraktować dwutlenkiem węgla
>>>>>> ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?
>>>>>
>>>>> Zwykły rolnik swoją kurę na obiad zabija siekierą i nikomu nic do
>>>>> tego. Tu
>>>>> się rozmawia o uboju przemysłowym - czytaj uważnie, a nie wyskakuj jak
>>>>> filip z konopi.
>>>>
>>>> Mnie się wydawało, że tu się mówi o tym, jak zapewnić możliwie
>>>> humanitarne
>>>
>>> Czy Ty wiesz, co znaczy humanitarny?
>>> www.slownik-online.pl/kopalinski/E7790B9318068483C12565E0006FAF73
>>> .php Jakim swędem odnosisz humanitaryzm do stosunku człowieka do
>>> zwierząt, gdy
>>> to słowo (etymologicznie nawet) odnosi się jedynie do człowieka?
>>
>> A wracajac jeszcze do powyższego ...
>> Jedynie do człowieka powiadasz ... Powołując się na prawo, jakoż i Ty
>> wcześniej:
>> www.abc.com.pl/problem/1859/7
>> Przeszukaj sobie artykuł pod kątem wyrażenia 'humanitar'
>> Czyżby prawnicy pisali w sposób ... hmmm ... niestosowny ?
>
> A może byś też tu zajrzała, tu już całkowicie 'na twardo'
> i poważnie:
> isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19971110724
> Ustawa o ochronie zwierząt.
> Przeszukaj sobie tekst ujednolicony ustawy.
> Jakbyś skomentowała stosowność np. takiego wyrażenia:
>
> Art. 5.
> Każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania.
>
> Spróbuj mi też potem wyjaśnić, jaki jest związek Twoich
> trudności z zaakceptowaniem powyższego stanu rzeczy z:
> 1. wiejskim wychowaniem
> 2. katolickim wychowaniem
Cicho cicho...
Wczoraj jeden gryzak miał operację. Bez kolejki się dostał. Fakt, daliśmy w
łapę doktorowi. Dużo w sumie nie, ale somalijskie dziecko miałoby przez
miesiąc na waciki.
A można było zabrać za stodołę.
Qra
Re: no niestety
2012-01-21 03:50:17 - Aicha
>> A może byś też tu zajrzała, tu już całkowicie 'na twardo'
>> i poważnie:
>> isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19971110724
>> Ustawa o ochronie zwierząt.
>> Przeszukaj sobie tekst ujednolicony ustawy.
>> Jakbyś skomentowała stosowność np. takiego wyrażenia:
>>
>> Art. 5.
>> Każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania.
>>
>> Spróbuj mi też potem wyjaśnić, jaki jest związek Twoich
>> trudności z zaakceptowaniem powyższego stanu rzeczy z:
>> 1. wiejskim wychowaniem
>> 2. katolickim wychowaniem
>
> Cicho cicho...
> Wczoraj jeden gryzak miał operację. Bez kolejki się dostał. Fakt,
> daliśmy w łapę doktorowi. Dużo w sumie nie, ale somalijskie dziecko
> miałoby przez miesiąc na waciki.
> A można było zabrać za stodołę.
O matulu, to gryzaki też już trzeba operacyjne leczyć? Co się z tym
światem porobiło... A co mu?
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: no niestety
2012-01-20 15:38:23 - XL
> W dniu 2012-01-20 15:05, zażółcony pisze:
>> W dniu 2012-01-20 14:43, XL pisze:
>>> Dnia Fri, 20 Jan 2012 13:01:53 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-01-19 19:47, XL pisze:
>>>>> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:13:01 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2012-01-18 23:41, XL pisze:
>>>>>>
>>>>>>> Przed zabiciem świnię się POWINNO ogłuszyć prądem, samo zabicie
>>>>>>> polega na
>>>>>> albo potraktować dwutlenkiem węgla
>>>>>> ale jaki procent zwykłych rolników podchodzi do tego poważnie ?
>>>>>
>>>>> Zwykły rolnik swoją kurę na obiad zabija siekierą i nikomu nic do
>>>>> tego. Tu
>>>>> się rozmawia o uboju przemysłowym - czytaj uważnie, a nie wyskakuj jak
>>>>> filip z konopi.
>>>>
>>>> Mnie się wydawało, że tu się mówi o tym, jak zapewnić możliwie
>>>> humanitarne
>>>
>>> Czy Ty wiesz, co znaczy humanitarny?
>>> www.slownik-online.pl/kopalinski/E7790B9318068483C12565E0006FAF73.php
>>>
>>> Jakim swędem odnosisz humanitaryzm do stosunku człowieka do
>>> zwierząt, gdy
>>> to słowo (etymologicznie nawet) odnosi się jedynie do człowieka?
>>
>> A wracajac jeszcze do powyższego ...
>> Jedynie do człowieka powiadasz ... Powołując się na prawo, jakoż i Ty
>> wcześniej:
>> www.abc.com.pl/problem/1859/7
>> Przeszukaj sobie artykuł pod kątem wyrażenia 'humanitar'
>> Czyżby prawnicy pisali w sposób ... hmmm ... niestosowny ?
>
> A może byś też tu zajrzała, tu już całkowicie 'na twardo'
> i poważnie:
> isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19971110724
> Ustawa o ochronie zwierząt.
> Przeszukaj sobie tekst ujednolicony ustawy.
Mam co robić.
> Jakbyś skomentowała stosowność np. takiego wyrażenia:
>
> Art. 5.
> Każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania.
Komentarz:
Ustawa/artkuł wykazuje się nadużywaniem słowa humanitarny w niestosownym
znaczeniu, ponieważ humanitarny oznacza ludzki. Nie należy traktować
zwierząt jak ludzi, bo to nie są ludzie.
Słowo wymaga jest także użyte niestosownie - zwierzęta niczego nie mogą
od człowieka wymagać, wymagac moze tylko człowiek od siebie lub drugiego
człowieka.
Prawidłowa treść:
Każde zwierzę chce/powinno być dobrze traktowane.
Proste i jasne.
> Spróbuj mi też potem wyjaśnić, jaki jest związek Twoich
> trudności z zaakceptowaniem powyższego stanu rzeczy z:
> 1. wiejskim wychowaniem
> 2. katolickim wychowaniem
Żaden. Mam wystarczajaco szeroki zakres słownictwa, aby nie musieć określać
swego stosunku do zwierząt identycznie jak do ludzi - i ten stosunek mam
zgoła inny. Gama moich zachowań i uczuć wobec zwierząt jest wystarczajaca,
aby im było ze mną dobrze, a jednocześnie aby nie myliły mi się z ludźmi,
co jak widzę występuje u niektórych i prowadzi do tzw nawiedzenia :->
--
XL
Re: no niestety
2012-01-20 15:54:16 - zażółcony
>> Spróbuj mi też potem wyjaśnić, jaki jest związek Twoich
>> trudności z zaakceptowaniem powyższego stanu rzeczy z:
>> 1. wiejskim wychowaniem
>> 2. katolickim wychowaniem
>
> Żaden. Mam wystarczajaco szeroki zakres słownictwa, aby nie musieć określać
.... a prawnicy nie mieli, biedaczki ...
> swego stosunku do zwierząt identycznie jak do ludzi - i ten stosunek mam
> zgoła inny. Gama moich zachowań i uczuć wobec zwierząt jest wystarczajaca,
> aby im było ze mną dobrze, a jednocześnie aby nie myliły mi się z ludźmi,
> co jak widzę występuje u niektórych i prowadzi do tzw nawiedzenia :->
Żaden, powiadasz ...
I dlatego, że tak uważasz, ja uważam, że 'żadna' z Ciebie nauczycielka.
Powymądrzać się lubisz, ot co. A nie potrafisz nawet wykroczyć poza
swoje 'regionalizmy' w rozumieniu powszechnie przyjętych w języku
polskim znaczeń i związków frazeologicznych.
Re: no niestety
2012-01-20 16:07:32 - XL
> W dniu 2012-01-20 15:38, XL pisze:
>>> Spróbuj mi też potem wyjaśnić, jaki jest związek Twoich
>>> trudności z zaakceptowaniem powyższego stanu rzeczy z:
>>> 1. wiejskim wychowaniem
>>> 2. katolickim wychowaniem
>>
>> Żaden. Mam wystarczajaco szeroki zakres słownictwa, aby nie musieć określać
> ... a prawnicy nie mieli, biedaczki ...
>> swego stosunku do zwierząt identycznie jak do ludzi - i ten stosunek mam
>> zgoła inny. Gama moich zachowań i uczuć wobec zwierząt jest wystarczajaca,
>> aby im było ze mną dobrze, a jednocześnie aby nie myliły mi się z ludźmi,
>> co jak widzę występuje u niektórych i prowadzi do tzw nawiedzenia :->
>
> Żaden, powiadasz ...
> I dlatego, że tak uważasz, ja uważam, że 'żadna' z Ciebie nauczycielka.
> Powymądrzać się lubisz, ot co. A nie potrafisz nawet wykroczyć poza
> swoje 'regionalizmy' w rozumieniu powszechnie przyjętych w języku
> polskim znaczeń i związków frazeologicznych.
Powszechnie przyjęty nie oznacza zawsze poprawny.
Co zaś do mego nauczycielstwa - twoja ocena nie ejst obiektywna, gdyż
naznaczona emocjami zlego ucznia :-)
--
XL
Re: no niestety
2012-01-20 16:22:57 - zażółcony
> Dnia Fri, 20 Jan 2012 15:54:16 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-20 15:38, XL pisze:
>>>> Spróbuj mi też potem wyjaśnić, jaki jest związek Twoich
>>>> trudności z zaakceptowaniem powyższego stanu rzeczy z:
>>>> 1. wiejskim wychowaniem
>>>> 2. katolickim wychowaniem
>>>
>>> Żaden. Mam wystarczajaco szeroki zakres słownictwa, aby nie musieć określać
>> ... a prawnicy nie mieli, biedaczki ...
>>> swego stosunku do zwierząt identycznie jak do ludzi - i ten stosunek mam
>>> zgoła inny. Gama moich zachowań i uczuć wobec zwierząt jest wystarczajaca,
>>> aby im było ze mną dobrze, a jednocześnie aby nie myliły mi się z ludźmi,
>>> co jak widzę występuje u niektórych i prowadzi do tzw nawiedzenia :->
>>
>> Żaden, powiadasz ...
>> I dlatego, że tak uważasz, ja uważam, że 'żadna' z Ciebie nauczycielka.
>> Powymądrzać się lubisz, ot co. A nie potrafisz nawet wykroczyć poza
>> swoje 'regionalizmy' w rozumieniu powszechnie przyjętych w języku
>> polskim znaczeń i związków frazeologicznych.
>
> Powszechnie przyjęty nie oznacza zawsze poprawny.
> Co zaś do mego nauczycielstwa - twoja ocena nie ejst obiektywna, gdyż
> naznaczona emocjami zlego ucznia :-)
Złym uczniem nigdy nie byłem :)
A co do powyższego: mi się nie chce dalej z dyskutować
z Twoją Najwyższą Mądrością. To, że ustawodawca robi gnoty
itp itd to ja doskonale wiem i rozumiem - ale w przypadku
określenia 'humanitarne/niehumanitarne traktowanie zwierząt'
ten argument nie ma zastosowania. Po prostu ;) Po prostu
Twoje widzimisię nie jest lepsze. Tzn. jest lepsze ale
tylko z jakiegoś wąskiego, ograniczonego punktu widzenia.
Bo nawet specjalista-formalista od poprawnej polszczyzny
się z Tobą nie zgodzi.
Re: no niestety
2012-01-20 16:59:04 - XL
> Złym uczniem nigdy nie byłem :)
Jesteś dziś :-)
> A co do powyższego: mi się nie chce dalej z dyskutować
> z Twoją Najwyższą Mądrością.
Kochaj albo rzuć - sam zacząłeś.
:->
> To, że ustawodawca robi gnoty
> itp itd to ja doskonale wiem i rozumiem - ale w przypadku
> określenia 'humanitarne/niehumanitarne traktowanie zwierząt'
> ten argument nie ma zastosowania.
Bo tak?
> Po prostu ;) Po prostu
No i nie mówiłam?
> Twoje widzimisię nie jest lepsze. Tzn. jest lepsze ale
> tylko z jakiegoś wąskiego, ograniczonego punktu widzenia.
> Bo nawet specjalista-formalista od poprawnej polszczyzny
> się z Tobą nie zgodzi.
Tego nie wiem, ale raczej powinien się zgodzić.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-20 17:29:46 - zażółcony
> Tego nie wiem, ale raczej powinien się zgodzić.
To może to Cięjakoś przekona:
sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2560880
?mający na celu dobro człowieka, poszanowanie jego praw i godności oraz
oszczędzenie mu cierpień; też: mający na celu dobro zwierząt?
Źródło typu SJP PWN też jest be ?
Re: no niestety
2012-01-20 17:47:00 - XL
> W dniu 2012-01-20 16:59, XL pisze:
>> Tego nie wiem, ale raczej powinien się zgodzić.
>
> To może to Cięjakoś przekona:
> sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2560880
>
> ?mający na celu dobro człowieka, poszanowanie jego praw i godności oraz
> oszczędzenie mu cierpień; też:
To też to jakby w rozumieniu osób mniej świadomych znaczenia słowa,
którym pozwala się jednak na niezbyt poprawne jego używanie :-]
> mający na celu dobro zwierząt?
A roślin już nie? - kiedy zmieni się definicja cierpienia, to i roślinki
będą traktowane humanitarnie, a potem to już prosta droga do bakterii :-]
> Źródło typu SJP PWN też jest be ?
Też. Etymologia wyrazu humanitarny jest jasna i mówi sama za siebie w
jego rdzeniu.
Łac. humanitas - człowieczeństwo. Niczego tam nie ma o zwierzętach.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-19 00:40:57 - Paulinka
> BTW zreszta bylem niedawno na wycieczce studenckiej w ubojni ktore
> obecnie sa oddzielone od przetworni i zwierzeta jada juz do samej rzezni
> w bardzo humanitarnych warunkach.
> Sa polewane ciepla woda, leci uspokajajaca muzyczka, zeby wlasnie ich
> smierc byla jak najmniej stresowa, co ma potem spory wplyw na jakosc i
> smak ich miesa.
A tak poza tym co u ciebie psycholu słychać? :)
--
Paulinka
Re: no niestety
2012-01-18 21:37:42 - Aicha
> dostalem i przeczytalem...
> tiny.pl/hjlp4
>
> a sami rozumiecie, jestesmy tu i trzymamy sie razem ;)
Nuggetsy zjadłam raz w życiu, czekając na dziecko odbywające jakąś
urodzinową imprezę. Smakowały mi jak vegeta w panierce, czyli wrażenie
słuszne ;) Ale nie myślałam, że jeszcze coś jest w stanie zrobić na mnie
takie wrażenie, szczególnie biorąc pod uwagę to gdzie pracuję. Trudno,
Ikea zbiednieje o parę zł z okazji niezjedzonych hot-dogów :D
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: no niestety
2012-01-21 17:35:51 - krys
> Dnia Fri, 20 Jan 2012 15:48:34 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> Słowo 'humanitarny' można łączyć ze 'zwierzęciem'. Po prostu.
>
> Skoro humanitarny to takie uniwersalne słowo w zastosowaniu i do
> zwierząt, i do człowieka, to dlaczego HUMANITARNIE pozwala się na ubój
> zwierząt, równie HUMANITARNIE nie pozwalając na zabijanie ludzi?
Jak nie jak tak?
Całkiem niedawno media informowały o humanitarnych nalotach lotnictwa NATO
na Libię.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: no niestety
2012-01-23 08:53:13 - zażółcony
> A roślin już nie? - kiedy zmieni się definicja cierpienia, to i roślinki
> będą traktowane humanitarnie, a potem to już prosta droga do bakterii :-]
>
>> Źródło typu SJP PWN też jest be ?
>
> Też. Etymologia wyrazu humanitarny jest jasna i mówi sama za siebie w
> jego rdzeniu.
> Łac. humanitas - człowieczeństwo. Niczego tam nie ma o zwierzętach.
Głupia, uparta baba :)
Równie dobrze możesz się upierać, że samochód przecież ani nie chodzi
ani sam, więc etymologicznie określenie jest do bani.
No ale takoż już się żyje na tej szklanej wieży - kaprysy
księżniczki wyznaczają co jest trendi w achach i ochach
dworzan ... Słońce tańczy dookoła ziemi sprzeczając
się z gwiazdami o swoje miejsce w nocy, a nadworny astronom
zajmuje się szyciem kolorowych sukienek kometom na bal.
Re: no niestety
2012-01-19 00:54:06 - Paulinka
> W dniu 2012-01-19 00:40, było cicho i spokojnie, aż tu Paulinka jak
> pierdolnie:
>> Lebowski pisze:
>>
>>> BTW zreszta bylem niedawno na wycieczce studenckiej w ubojni ktore
>>> obecnie sa oddzielone od przetworni i zwierzeta jada juz do samej
>>> rzezni w bardzo humanitarnych warunkach.
>>> Sa polewane ciepla woda, leci uspokajajaca muzyczka, zeby wlasnie ich
>>> smierc byla jak najmniej stresowa, co ma potem spory wplyw na jakosc i
>>> smak ich miesa.
>>
>> A tak poza tym co u ciebie psycholu słychać? :)
>
> Ano pisze dyplom czubku, ale i tak nie zakumasz ani slowa, nawet ze
> wstepu :P
To ten wstęp : było cicho i spokojnie, aż tu Paulinka jak pierdolnie ?
Dyplomowani psychopaci są na wagę złota :P
Pisz mały, normalnie może kogoś w końcu zaskoczysz.
--
Paulinka
Re: no niestety
2012-01-19 10:10:36 - zażółcony
> Wydaje mi się, że powinny wg określonych przepisów/zasad uboju.
> jednak.
Teoretycznie. A jak jest na wsi, to przecież chyba wiesz ?
Każdy lata z kaczką przed wigilią do ubojni ?
Re: no niestety
2012-01-19 19:46:46 - XL
> W dniu 2012-01-18 22:50, XL pisze:
>
>> Wydaje mi się, że powinny wg określonych przepisów/zasad uboju.
>> jednak.
>
> Teoretycznie. A jak jest na wsi, to przecież chyba wiesz ?
> Każdy lata z kaczką przed wigilią do ubojni ?
Przepisy dotyczą uboju przemysłowego. W gospodarstwie indywidualnym nikomu
nic do tego, jak kto kurę na rosół zabija. Zwierząt się na wsi nie męćzy,
to na pewno, pomijając tzw margines, który jest wszędzie. Zapewniam Cię, ze
ostra siekiera to bardzo szybki sposób - zostaje przerwany rdzeń kręgowy i
o to chodzi.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-20 13:03:30 - zażółcony
> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:10:36 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> W dniu 2012-01-18 22:50, XL pisze:
>>
>>> Wydaje mi się, że powinny wg określonych przepisów/zasad uboju.
>>> jednak.
>>
>> Teoretycznie. A jak jest na wsi, to przecież chyba wiesz ?
>> Każdy lata z kaczką przed wigilią do ubojni ?
>
> Przepisy dotyczą uboju przemysłowego. W gospodarstwie indywidualnym nikomu
> nic do tego, jak kto kurę na rosół zabija. Zwierząt się na wsi nie męćzy,
> to na pewno, pomijając tzw margines, który jest wszędzie. Zapewniam Cię, ze
> ostra siekiera to bardzo szybki sposób - zostaje przerwany rdzeń kręgowy i
> o to chodzi.
.... już o tym mówiłaś :) ... Ale nie będziemy przecież znowu wracać
do kwestii 'czy płód ma w rdzeniu kręgowym duszę, której nie wolno
przerywać' :)
Re: no niestety
2012-01-20 14:43:57 - XL
> W dniu 2012-01-19 19:46, XL pisze:
>> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:10:36 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-01-18 22:50, XL pisze:
>>>
>>>> Wydaje mi się, że powinny wg określonych przepisów/zasad uboju.
>>>> jednak.
>>>
>>> Teoretycznie. A jak jest na wsi, to przecież chyba wiesz ?
>>> Każdy lata z kaczką przed wigilią do ubojni ?
>>
>> Przepisy dotyczą uboju przemysłowego. W gospodarstwie indywidualnym nikomu
>> nic do tego, jak kto kurę na rosół zabija. Zwierząt się na wsi nie męćzy,
>> to na pewno, pomijając tzw margines, który jest wszędzie. Zapewniam Cię, ze
>> ostra siekiera to bardzo szybki sposób - zostaje przerwany rdzeń kręgowy i
>> o to chodzi.
> ... już o tym mówiłaś :) ... Ale nie będziemy przecież znowu wracać
> do kwestii 'czy płód ma w rdzeniu kręgowym duszę, której nie wolno
> przerywać' :)
Niczego nie plotłam o duszy w rdzeniu kręgowym. Moze Ty - i dlatego może
lepiej do tego nie wracajmy.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-20 15:41:50 - Ren@t@
> W dniu 2012-01-19 19:46, XL pisze:> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:10:36 +0100, zażółcony napisał(a):
>
> >> W dniu 2012-01-18 22:50, XL pisze:
>
> >>> Wydaje mi się, że powinny wg określonych przepisów/zasad uboju.
> >>> jednak.
>
> >> Teoretycznie. A jak jest na wsi, to przecież chyba wiesz ?
> >> Każdy lata z kaczką przed wigilią do ubojni ?
>
> > Przepisy dotyczą uboju przemysłowego. W gospodarstwie indywidualnym nikomu
> > nic do tego, jak kto kurę na rosół zabija. Zwierząt się na wsi nie męćzy,
> > to na pewno, pomijając tzw margines, który jest wszędzie. Zapewniam Cię, ze
> > ostra siekiera to bardzo szybki sposób - zostaje przerwany rdzeń kręgowy i
> > o to chodzi.
>
> ... już o tym mówiłaś :) ... Ale nie będziemy przecież znowu wracać
> do kwestii 'czy płód ma w rdzeniu kręgowym duszę, której nie wolno
> przerywać' :)
Z tego co pamiętam to tylko Ty sobie założyłeś, że zabicie kogoś jest
złe tylko i wyłącznie ze względu na zadane mu cierpienie (o duszy
zdaje się w tym kontekście nikt nie wspominał albo dopadła mnie
galopująca skleroza - jeżeli pominąć wciąganie w to, też w Twoim
wydaniu św. Tomasza z Akwinu).
--
Renata
Re: no niestety
2012-01-20 15:48:28 - XL
> On 20 Sty, 13:03, zażółcony
>> W dniu 2012-01-19 19:46, XL pisze:> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:10:36 +0100, zażółcony napisał(a):
>>
>>>> W dniu 2012-01-18 22:50, XL pisze:
>>
>>>>> Wydaje mi się, że powinny wg określonych przepisów/zasad uboju.
>>>>> jednak.
>>
>>>> Teoretycznie. A jak jest na wsi, to przecież chyba wiesz ?
>>>> Każdy lata z kaczką przed wigilią do ubojni ?
>>
>>> Przepisy dotyczą uboju przemysłowego. W gospodarstwie indywidualnym nikomu
>>> nic do tego, jak kto kurę na rosół zabija. Zwierząt się na wsi nie męćzy,
>>> to na pewno, pomijając tzw margines, który jest wszędzie. Zapewniam Cię, ze
>>> ostra siekiera to bardzo szybki sposób - zostaje przerwany rdzeń kręgowy i
>>> o to chodzi.
>>
>> ... już o tym mówiłaś :) ... Ale nie będziemy przecież znowu wracać
>> do kwestii 'czy płód ma w rdzeniu kręgowym duszę, której nie wolno
>> przerywać' :)
>
> Z tego co pamiętam to tylko Ty sobie założyłeś, że zabicie kogoś jest
> złe tylko i wyłącznie ze względu na zadane mu cierpienie (o duszy
> zdaje się w tym kontekście nikt nie wspominał albo dopadła mnie
> galopująca skleroza - jeżeli pominąć wciąganie w to, też w Twoim
> wydaniu św. Tomasza z Akwinu).
Dobrze pamiętasz.
Jednak Żółty bardzo lubi wkladac swoje domniemania w usta innych i potem
się tym podpierać.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-20 15:59:59 - zażółcony
> Dnia Fri, 20 Jan 2012 06:41:50 -0800 (PST), Ren@t@ napisał(a):
>
>> On 20 Sty, 13:03, zażółcony
>>> W dniu 2012-01-19 19:46, XL pisze:> Dnia Thu, 19 Jan 2012 10:10:36 +0100, zażółcony napisał(a):
>>>
>>>>> W dniu 2012-01-18 22:50, XL pisze:
>>>
>>>>>> Wydaje mi się, że powinny wg określonych przepisów/zasad uboju.
>>>>>> jednak.
>>>
>>>>> Teoretycznie. A jak jest na wsi, to przecież chyba wiesz ?
>>>>> Każdy lata z kaczką przed wigilią do ubojni ?
>>>
>>>> Przepisy dotyczą uboju przemysłowego. W gospodarstwie indywidualnym nikomu
>>>> nic do tego, jak kto kurę na rosół zabija. Zwierząt się na wsi nie męćzy,
>>>> to na pewno, pomijając tzw margines, który jest wszędzie. Zapewniam Cię, ze
>>>> ostra siekiera to bardzo szybki sposób - zostaje przerwany rdzeń kręgowy i
>>>> o to chodzi.
>>>
>>> ... już o tym mówiłaś :) ... Ale nie będziemy przecież znowu wracać
>>> do kwestii 'czy płód ma w rdzeniu kręgowym duszę, której nie wolno
>>> przerywać' :)
>>
>> Z tego co pamiętam to tylko Ty sobie założyłeś, że zabicie kogoś jest
>> złe tylko i wyłącznie ze względu na zadane mu cierpienie (o duszy
>> zdaje się w tym kontekście nikt nie wspominał albo dopadła mnie
>> galopująca skleroza - jeżeli pominąć wciąganie w to, też w Twoim
>> wydaniu św. Tomasza z Akwinu).
>
> Dobrze pamiętasz.
> Jednak Żółty bardzo lubi wkladac swoje domniemania w usta innych i potem
> się tym podpierać.
Ależ ja doskonale pamiętam, że nie o duszę chodziło, tylko o ochronę
unikalnego kodu genetycznego ...
Po prostu się z Wami droczę, baby, lekko
stąpając po przeciętym rdzeniu kręgowym (i tu zagadka: na pierwszy
rzut oka - ludzki ten rdzeń, czy zwierzęcy ?)
Re: no niestety
2012-01-20 19:57:23 - Ren@t@
Użytkownik zażółcony napisał w wiadomości
news:jfbvh9$uct$1@news.task.gda.pl...
>W dniu 2012-01-20 15:48, XL pisze:
>> Dnia Fri, 20 Jan 2012 06:41:50 -0800 (PST), Ren@t@ napisał(a):
>>
>>> On 20 Sty, 13:03, zażółcony
>>>>> Zapewniam Cię, ze
>>>>> ostra siekiera to bardzo szybki sposób - zostaje przerwany rdzeń
>>>>> kręgowy i
>>>>> o to chodzi.
>>>>
>>>> ... już o tym mówiłaś :) ... Ale nie będziemy przecież znowu wracać
>>>> do kwestii 'czy płód ma w rdzeniu kręgowym duszę, której nie wolno
>>>> przerywać' :)
>>>
>>> Z tego co pamiętam to tylko Ty sobie założyłeś, że zabicie kogoś jest
>>> złe tylko i wyłącznie ze względu na zadane mu cierpienie (o duszy
>>> zdaje się w tym kontekście nikt nie wspominał albo dopadła mnie
>>> galopująca skleroza - jeżeli pominąć wciąganie w to, też w Twoim
>>> wydaniu św. Tomasza z Akwinu).
>>
>> Dobrze pamiętasz.
>> Jednak Żółty bardzo lubi wkladac swoje domniemania w usta innych i potem
>> się tym podpierać.
>
> Ależ ja doskonale pamiętam, że nie o duszę chodziło, tylko o ochronę
> unikalnego kodu genetycznego ...
Też nie. Chodzi (przynajmniej mnie) o ochronę życia odrębnej, żywej
ludzkiej istoty od jego (życia) samego początku. A nawet dokładniej -
w tamtej dyskusji chodziło o to aby tej odrębnej, żywej istocie
przyznać od samego początku przynależność do gatunku homo sapiens..
Kod był zamieszany tylko do ustalenia dlaczego ta istota jest już
odrębna.
> Po prostu się z Wami droczę, baby, lekko
> stąpając po przeciętym rdzeniu kręgowym (i tu zagadka: na pierwszy
> rzut oka - ludzki ten rdzeń, czy zwierzęcy ?)
Jeżeli o mnie chodzi to nawet na kolejny rzut oka nie potrafiłabym
poznać czy leżąca na stole wątroba/serce/nerka/kawałek mięśnia (o ile
nawet mogłabym poznać co to jest) należał do człowieka czy jakiegoś
zwierzęcia i na jakim etapie rozwoju był osobnik, którego tego
pozbawiono.
--
Renata
Re: no niestety
2012-01-20 20:05:15 - XL
> Chodzi (przynajmniej mnie) o ochronę życia odrębnej, żywej
> ludzkiej istoty od jego (życia) samego początku. A nawet dokładniej -
> w tamtej dyskusji chodziło o to aby tej odrębnej, żywej istocie
> przyznać od samego początku przynależność do gatunku homo sapiens.
Mnie chodzi o dokładnie to samo.
> Kod był zamieszany tylko do ustalenia dlaczego ta istota jest już
> odrębna.
Właśnie.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-24 15:29:28 - zażółcony
>
> Użytkownik zażółcony napisał w wiadomości
> news:jfbvh9$uct$1@news.task.gda.pl...
>> W dniu 2012-01-20 15:48, XL pisze:
>>> Dnia Fri, 20 Jan 2012 06:41:50 -0800 (PST), Ren@t@ napisał(a):
>>>
>>>> On 20 Sty, 13:03, zażółcony
>
>>>>>> Zapewniam Cię, ze
>>>>>> ostra siekiera to bardzo szybki sposób - zostaje przerwany rdzeń
>>>>>> kręgowy i
>>>>>> o to chodzi.
>>>>>
>>>>> ... już o tym mówiłaś :) ... Ale nie będziemy przecież znowu wracać
>>>>> do kwestii 'czy płód ma w rdzeniu kręgowym duszę, której nie wolno
>>>>> przerywać' :)
>>>>
>>>> Z tego co pamiętam to tylko Ty sobie założyłeś, że zabicie kogoś jest
>>>> złe tylko i wyłącznie ze względu na zadane mu cierpienie (o duszy
>>>> zdaje się w tym kontekście nikt nie wspominał albo dopadła mnie
>>>> galopująca skleroza - jeżeli pominąć wciąganie w to, też w Twoim
>>>> wydaniu św. Tomasza z Akwinu).
>>>
>>> Dobrze pamiętasz.
>>> Jednak Żółty bardzo lubi wkladac swoje domniemania w usta innych i potem
>>> się tym podpierać.
>>
>> Ależ ja doskonale pamiętam, że nie o duszę chodziło, tylko o ochronę
>> unikalnego kodu genetycznego ...
>
> Też nie. Chodzi (przynajmniej mnie) o ochronę życia odrębnej, żywej
> ludzkiej istoty od jego (życia) samego początku. A nawet dokładniej -
> w tamtej dyskusji chodziło o to aby tej odrębnej, żywej istocie
> przyznać od samego początku przynależność do gatunku homo sapiens.
> Kod był zamieszany tylko do ustalenia dlaczego ta istota jest już
> odrębna.
Ok :) W takim razie na chwilę koniec droczenia ...
Renato, szanuję Twój punkt widzenia i Twoją argumentację.
To co mówisz, o ile mi wiadomo, jest konkretnie zakotwiczone w Twoich
życiowych doświadczeniach i wyjątkowo trudnych decyzjach, które
musiałaś w nim podejmować. Odrębność Twojego punktu widzenia
od mojego jestem w stanie bez żadnego problemu zaakceptować.
Trudno, byś sama negowała wartość swoich doświadczeń i decyzji.
W tym kontekście to, co mówisz ma dla mnie dużą wartość.
Na mój gust trochę czasami przesadzasz, tzn. miałem wrażenie,
że Twój rozsądek czasem pada pod naporem wewnętrznych lęków
- stąd zaczęłaś we mnie widzieć lękowe potwory cbnet'a,
a straciłaś z widoku to, co rzeczywiście chciałem przekazać.
Ale mówi się trudno - nie pierwszy to raz i pewnie nie
ostatni :)
Natomiast Iksi ... Ona nie jest Tobą i nie
widzę powodu, by traktować ją tak samo.
Inna baba, inna bajka :)
Re: no niestety
2012-01-18 22:03:16 - Aicha
>>> dostalem i przeczytalem...
>>> tiny.pl/hjlp4
>>>
>>> a sami rozumiecie, jestesmy tu i trzymamy sie razem ;)
>>
>> Nuggetsy zjadłam raz w życiu, czekając na dziecko odbywające jakąś
>> urodzinową imprezę. Smakowały mi jak vegeta w panierce, czyli wrażenie
>> słuszne ;) Ale nie myślałam, że jeszcze coś jest w stanie zrobić na
>> mnie takie wrażenie, szczególnie biorąc pod uwagę to gdzie pracuję.
>> Trudno, Ikea zbiednieje o parę zł z okazji niezjedzonych hot-dogów :D
>
> Bez czytania artykułu wiadomo, że to świństwo, bo smakuje jak świństwo.
> Podobnie zresztą robi się prawdopodobnie takie garmażeryjne kotlety
> schabowe albo cordon blue dostępne w barach szybkiej obsługi. Smak
> mają równie paskudny.
:) Jak już muszą kupić coś z garmażerki, to to nie zawiera mięsa.
Bardziej chodziło mi o wstrząśnienie w związku z tym, że mechanicznie
oddzielane nie jest naprawdę oddzielane.
> A co do tego mają hot-dogi z Ikei? Jadłam ładnych parę lat temu, ale z
> tego co pamiętam, to parówki mieli w nich całkiem niezłe.
Parówki są standardowo robione z MOMu. Ale jak będę w Ikei, to sprawdzę
z czego robią te swoje, bo korvy (kiełbaski) można sobie teraz kupić
do domu i niewątpliwie mają podany skład.
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu.
/Oskar Kokoschka/
Re: no niestety
2012-01-18 22:16:45 - medea
>
> :) Jak już muszą kupić coś z garmażerki, to to nie zawiera mięsa.
Ja też, ale niestety zdarzało nam się jeść np. nad morzem w smażalniach,
gdzie jedyną alternatywą dla ryby były właśnie tego typu kotlety, stąd
wiem, bo moja córka nie daje się do ryb przekonać jak na razie. :(
>
> Parówki są standardowo robione z MOMu.
Ciekawe, czy te z szynki też. To powinno być napisane na etykiecie?
Ewa
Re: no niestety
2012-01-18 22:24:13 - XL
> Ciekawe, czy te z szynki też. To powinno być napisane na etykiecie?
biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/479333,deser_czekoladowy_bez_czekolady_a_parowki_cielece_z_drobiu_tak_producenci_falszuja_produkty_spozywcze.html
W zapadłym socjalizmie obowiązywała Polska Norma na wszystko - teraz ona
już nie obowiązuje, tylko unijne normy, a one to jakby żadne.
Np kiełbasa krakowska z dowolnej masarni smakowała i wyglądała identycznie
(skład wg PN był określony jeden, nawet była tam okreslona konkretna
granulacja mięsa i tłuszczu)... Dziś co producent, to insza inszość, nikt
już nie wie, jak co ma smakowac i wyglądać.
--
XL a ja se parówki zrobię sama przy najbliższej okazji...
Re: no niestety
2012-01-19 10:17:05 - zażółcony
> Dnia Wed, 18 Jan 2012 22:16:45 +0100, medea napisał(a):
>
>> Ciekawe, czy te z szynki też. To powinno być napisane na etykiecie?
>
> biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/479333,deser_czekoladowy_bez_czekolady_a_parowki_cielece_z_drobiu_tak_producenci_falszuja_produkty_spozywcze.html
>
> W zapadłym socjalizmie obowiązywała Polska Norma na wszystko - teraz ona
> już nie obowiązuje, tylko unijne normy, a one to jakby żadne.
> Np kiełbasa krakowska z dowolnej masarni smakowała i wyglądała identycznie
> (skład wg PN był określony jeden, nawet była tam okreslona konkretna
> granulacja mięsa i tłuszczu)... Dziś co producent, to insza inszość, nikt
> już nie wie, jak co ma smakowac i wyglądać.
.... ale to nie jest wina unii, tylko konkretnie postępującego naprzód
dostosowania producentów do zasad wilczej konkurencji.
Re: no niestety
2012-01-19 13:00:18 - Przemysłąw Dębski
news:jf8n2d$fh1$1@news.task.gda.pl...
>> biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/479333,deser_czekoladowy_bez_czekolady_a_parowki_cielece_z_drobiu_tak_producenci_falszuja_produkty_spozywcze.html
>>
>> W zapadłym socjalizmie obowiązywała Polska Norma na wszystko - teraz ona
>> już nie obowiązuje, tylko unijne normy, a one to jakby żadne.
>> Np kiełbasa krakowska z dowolnej masarni smakowała i wyglądała
>> identycznie
>> (skład wg PN był określony jeden, nawet była tam okreslona konkretna
>> granulacja mięsa i tłuszczu)... Dziś co producent, to insza inszość, nikt
>> już nie wie, jak co ma smakowac i wyglądać.
> ... ale to nie jest wina unii, tylko konkretnie postępującego naprzód
> dostosowania producentów do zasad wilczej konkurencji.
Nie oto chodzi :)
Wsród listy zakupów jaką miałem zrobić był proszek do prania. Stanąłem w
markecie przed półką z proszkami, a tam proszki do białych, czarnych,
kolorowych, z aktywną pianą, z pasywnymi bąbelkami ... miotałem się jak żyd
po pustym sklepie. W końcu znalazłem coś, co pozwoliło mi odetchnąć z ulgą.
Napisane było proszek uniwersalny :) Nie ukrywam - jestem lebiega w
temacie prania. Więc czymkolwiek ów proszek uniwersalny nie był w
rzeczywistości - pozwolił mi podjąć decyzję.
Jeśli nie wiesz jak powinna wyglądać i smakować krakowska, to ci wcisną byle
co pod tą nazwą i się trujesz. Jeśli nie wiesz po co i do czego Ci wiedza,
to idziesz do wyższej szkoły imienia Waldka Kiepskiego, robisz tam magistra
a potem się dziwisz że wtym kraju nie ma pracy dla osób z twoim
wykształceniem.
Moja deska klozetowa. Jedna śruba mocująca deskę do sedesu uległa
dezintegracji. Wziąłem ze sobą tę śrubę by mieć na wzór i udałem się do
lerłamerlę. Cały specjalistyczny zestaw z etykietą ~do mocowania deski na
kibel kosztował około 10zł. Tymczasem ja przy pomocy dwóch nakrętek jednej
podkładki i jednej śruby (na wagę - cały koszt 40gr) zrobiłem mocowanie
samodzielnie.
Wiadomo, że nie ma takiego który by się znał na wszystkim. Problemem jest
to, że jest oraz więcej osób nie znających się na niczym, bez ambicji i bez
aspiracji by się czegoś dowiedzieć lub samodzielnie coś zrobić. Teraz
latawców się nie robi samodzielnie. Kupuje się w promocji. Pieczenie chcleba
? Kupujesz maszynę do pieczenia chleba. Wkład w lidlu. Zalewasz wkład wodą.
I za dwie godziny wyjmujesz z maszyny chleb. Nosz kurwa obciach jak stąd do
klewek ;) Jak chcę to sam sobie robię w piekarniku i wychodzi nie gorszy niż
sklepowy.
Co prawda, z mojego tekstu to nie wynika ale napisać sobie mogę - do dupy ta
cała unia i to jej wina i nie jest tak jak piszesz :PP
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
Re: no niestety
2012-01-19 14:56:57 - zażółcony
> Moja deska klozetowa. Jedna śruba mocująca deskę do sedesu uległa
> dezintegracji. Wziąłem ze sobą tę śrubę by mieć na wzór i udałem się do
> lerłamerlę. Cały specjalistyczny zestaw z etykietą ~do mocowania deski na
> kibel kosztował około 10zł. Tymczasem ja przy pomocy dwóch nakrętek jednej
> podkładki i jednej śruby (na wagę - cały koszt 40gr) zrobiłem mocowanie
> samodzielnie.
Super. W końcu nie będziemy strzępić języka po próżnicy. Mam identyczny
problem - szlag mi trafił jedną j...ą śrubę w desce klozetowej. Ze też
produkują takie badziewie, żeby metal praktycznie nie obciążony się
łamał to trzeba mieć talent produkcyjny. Sprzedaj wiec patent na te
40gr, daj jakieś foty, bo w potrzebie jestem.
> Wiadomo, że nie ma takiego który by się znał na wszystkim. Problemem jest
> to, że jest oraz więcej osób nie znających się na niczym, bez ambicji i bez
> aspiracji by się czegoś dowiedzieć lub samodzielnie coś zrobić. Teraz
> latawców się nie robi samodzielnie. Kupuje się w promocji. Pieczenie chcleba
> ? Kupujesz maszynę do pieczenia chleba. Wkład w lidlu. Zalewasz wkład wodą.
> I za dwie godziny wyjmujesz z maszyny chleb. Nosz kurwa obciach jak stąd do
> klewek ;) Jak chcę to sam sobie robię w piekarniku i wychodzi nie gorszy niż
> sklepowy.
> Co prawda, z mojego tekstu to nie wynika ale napisać sobie mogę - do dupy ta
> cała unia i to jej wina i nie jest tak jak piszesz :PP
Moja żona ostatnio ćwiczy robienie drożdżowych bułek, to z rodzynkami, a
to na słono. Unii na szczęście do mąki nie miesza, nie wiem, jakby
to smakowało :) A tak smakuje wyśmienicie :)
BTW. Ja też bym wolał, żeby unia była lepsza. A nie jest.
Ale jak przyjdzie bieda, to więksi przetrwają a małych wszyscy będą
dymać. Czasem trzeba setek lat, żeby się o tym przekonać.
Ale na kogo wypadnie, na tego bęc. Ja tam swoim dzieciom i wnukom
tego nie życzę.
Życzę natomiast wszystkim jakiegoś sensownego sposobu na przetrwanie
paranoi masowego outsourcingu całego przemysłu do Chin i Indii.
Unia mogłaby tu coś zrobić, ale dupa jest. Nie kumam, jak to sobie ktoś
wykombinował: wysokie standardy pracy i import z Chin ? Chyba musimy
poczekać, aż Chiny sobie same też koszty pracy podniosą. To się już
dzieje, może przebablujemy te kilkadziesiąt lat.
Ale co by było, gdyby się nie podnosiły ? To wtedy wolna konkurencja
zamiast podnosić jakość - obniża standardy.
I to jest też problem tej cholernej krakowskiej.
Re: no niestety
2012-01-19 15:55:45 - czeremcha
> Ale jak przyjdzie bieda, to więksi przetrwają a małych wszyscy będą
> dymać.
Za następna chwilę mali bez tytułu magistra - a znający się na
czymkolwiek pożytecznym - będą dymać niewiadomojakdużych - dlatego, że
sami znają się na czymkolwiek pożytecznym.
Zepsuła się pralka. Włącznik się zepsuł. Mój małżonek zrobił
połączenie na sztywno, pralkę włączaliśmy i wyłączaliśmy wtyczką.
Zawiadomiliśmy właściciela mieszkania i pralki. Umówił mechanika.
Mechanik zjawił się po trzech tygodniach i dwóch ponagleniach.
Obejrzał rękodzieło mojego męża, owinął swoją taśmą izolacyjną i
poszedł. Dalej włączaliśmy i wyłączaliśmy wtyczką.
Na ile skasował właściciela pralki - nie wiem. Wiem tylko od tubylców,
że tak wygląda w Irlandii kontakt z każdym fachowcem bez tytułu
magistra. Z tymi z tytułami zresztą podobnie ;-)
Ania
Re: no niestety
2012-01-20 13:04:56 - zażółcony
> On 19 Sty, 14:56, zażółcony
>
>> Ale jak przyjdzie bieda, to więksi przetrwają a małych wszyscy będą
>> dymać.
>
> Za następna chwilę mali bez tytułu magistra - a znający się na
> czymkolwiek pożytecznym - będą dymać niewiadomojakdużych - dlatego, że
> sami znają się na czymkolwiek pożytecznym.
>
> Zepsuła się pralka. Włącznik się zepsuł. Mój małżonek zrobił
> połączenie na sztywno, pralkę włączaliśmy i wyłączaliśmy wtyczką.
> Zawiadomiliśmy właściciela mieszkania i pralki. Umówił mechanika.
> Mechanik zjawił się po trzech tygodniach i dwóch ponagleniach.
> Obejrzał rękodzieło mojego męża, owinął swoją taśmą izolacyjną i
> poszedł. Dalej włączaliśmy i wyłączaliśmy wtyczką.
>
> Na ile skasował właściciela pralki - nie wiem. Wiem tylko od tubylców,
> że tak wygląda w Irlandii kontakt z każdym fachowcem bez tytułu
> magistra. Z tymi z tytułami zresztą podobnie ;-)
Sam w podobny sposób naprawiłem programator w kibelku (z
rozdrabniaczem)... Ale ... ?
Re: no niestety
2012-01-19 16:33:51 - Przemysłąw Dębski
Użytkownik zażółcony
news:jf97f4$8es$1@news.task.gda.pl...
>W dniu 2012-01-19 13:00, Przemysłąw Dębski pisze:
>
>> Moja deska klozetowa. Jedna śruba mocująca deskę do sedesu uległa
>> dezintegracji. Wziąłem ze sobą tę śrubę by mieć na wzór i udałem się do
>> lerłamerlę. Cały specjalistyczny zestaw z etykietą ~do mocowania deski
>> na
>> kibel kosztował około 10zł. Tymczasem ja przy pomocy dwóch nakrętek
>> jednej
>> podkładki i jednej śruby (na wagę - cały koszt 40gr) zrobiłem mocowanie
>> samodzielnie.
> Super. W końcu nie będziemy strzępić języka po próżnicy. Mam identyczny
> problem - szlag mi trafił jedną j...ą śrubę w desce klozetowej. Ze też
> produkują takie badziewie, żeby metal praktycznie nie obciążony się łamał
> to trzeba mieć talent produkcyjny. Sprzedaj wiec patent na te 40gr, daj
> jakieś foty, bo w potrzebie jestem.
Opisać mogę, ale zdjęć nie dam, bo wpierw bym musiał kibel posprzątać ;)
Załóżmy że masz już śrubę z odpowiednim gwintem. Na śrubę nakręcasz nakrętkę
aż pod główkę i zakładasz podkładkę. Wkładasz tak uzbrojoną śrubę od dołu w
otwór w sedesie (ten do mocowania deski ;) ) gwintem do góry. Tak przełożoną
śrubę wkręcasz w otwór w desce, następnie kręcisz wcześniej założoną
nakrętką aby docisnąć podkładkę do dolnej części sedesu. Jak już dokręcone
można srać ;)
A na resztę odpiszę jak będę miał więcej czasu ;)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
Re: no niestety
2012-01-19 19:55:36 - XL
> Opisać mogę, ale zdjęć nie dam, bo wpierw bym musiał kibel posprzątać ;)
> Załóżmy że masz już śrubę z odpowiednim gwintem. Na śrubę nakręcasz nakrętkę
> aż pod główkę i zakładasz podkładkę. Wkładasz tak uzbrojoną śrubę od dołu w
> otwór w sedesie (ten do mocowania deski ;) ) gwintem do góry. Tak przełożoną
> śrubę wkręcasz w otwór w desce, następnie kręcisz wcześniej założoną
> nakrętką aby docisnąć podkładkę do dolnej części sedesu. Jak już dokręcone
> można srać ;)
Epokowy wynalazek.
RZECZYWIŚCIE!
--
XL sama jestem po kilku takich
Re: no niestety
2012-01-20 13:07:06 - zażółcony
> Użytkownik zażółcony
> news:jf97f4$8es$1@news.task.gda.pl...
>> W dniu 2012-01-19 13:00, Przemysłąw Dębski pisze:
>>
>>> Moja deska klozetowa. Jedna śruba mocująca deskę do sedesu uległa
>>> dezintegracji. Wziąłem ze sobą tę śrubę by mieć na wzór i udałem się do
>>> lerłamerlę. Cały specjalistyczny zestaw z etykietą ~do mocowania deski
>>> na
>>> kibel kosztował około 10zł. Tymczasem ja przy pomocy dwóch nakrętek
>>> jednej
>>> podkładki i jednej śruby (na wagę - cały koszt 40gr) zrobiłem mocowanie
>>> samodzielnie.
>> Super. W końcu nie będziemy strzępić języka po próżnicy. Mam identyczny
>> problem - szlag mi trafił jedną j...ą śrubę w desce klozetowej. Ze też
>> produkują takie badziewie, żeby metal praktycznie nie obciążony się łamał
>> to trzeba mieć talent produkcyjny. Sprzedaj wiec patent na te 40gr, daj
>> jakieś foty, bo w potrzebie jestem.
>
> Opisać mogę, ale zdjęć nie dam, bo wpierw bym musiał kibel posprzątać ;)
> Załóżmy że masz już śrubę z odpowiednim gwintem. Na śrubę nakręcasz nakrętkę
> aż pod główkę i zakładasz podkładkę. Wkładasz tak uzbrojoną śrubę od dołu w
> otwór w sedesie (ten do mocowania deski ;) ) gwintem do góry. Tak przełożoną
> śrubę wkręcasz w otwór w desce, następnie kręcisz wcześniej założoną
> nakrętką aby docisnąć podkładkę do dolnej części sedesu. Jak już dokręcone
> można srać ;)
>
> A na resztę odpiszę jak będę miał więcej czasu ;)
Ech, ale widzę, że co innego nam strzeliło ...
Mi strzelił zawias, nie mocowanie deski. I dlatego problem trochę
większy ... Nie wiem, czy taki dziwny, długi zawias można w ogóle gdzieś
kupić.
Re: no niestety
2012-01-19 19:53:19 - XL
> Ze też
> produkują takie badziewie, żeby metal praktycznie nie obciążony się
> łamał
Widze, ze o naprężeniach to Pan szanowny nie słyszał.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-19 19:50:18 - XL
> Użytkownik zażółcony
> news:jf8n2d$fh1$1@news.task.gda.pl...
>
>>> biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/479333,deser_czekoladowy_bez_czekolady_a_parowki_cielece_z_drobiu_tak_producenci_falszuja_produkty_spozywcze.html
>>>
>>> W zapadłym socjalizmie obowiązywała Polska Norma na wszystko - teraz ona
>>> już nie obowiązuje, tylko unijne normy, a one to jakby żadne.
>>> Np kiełbasa krakowska z dowolnej masarni smakowała i wyglądała
>>> identycznie
>>> (skład wg PN był określony jeden, nawet była tam okreslona konkretna
>>> granulacja mięsa i tłuszczu)... Dziś co producent, to insza inszość, nikt
>>> już nie wie, jak co ma smakowac i wyglądać.
>> ... ale to nie jest wina unii, tylko konkretnie postępującego naprzód
>> dostosowania producentów do zasad wilczej konkurencji.
>
> Nie oto chodzi :)
> Wsród listy zakupów jaką miałem zrobić był proszek do prania. Stanąłem w
> markecie przed półką z proszkami, a tam proszki do białych, czarnych,
> kolorowych, z aktywną pianą, z pasywnymi bąbelkami ... miotałem się jak żyd
> po pustym sklepie. W końcu znalazłem coś, co pozwoliło mi odetchnąć z ulgą.
> Napisane było proszek uniwersalny :) Nie ukrywam - jestem lebiega w
> temacie prania. Więc czymkolwiek ów proszek uniwersalny nie był w
> rzeczywistości - pozwolił mi podjąć decyzję.
> Jeśli nie wiesz jak powinna wyglądać i smakować krakowska, to ci wcisną byle
> co pod tą nazwą i się trujesz. Jeśli nie wiesz po co i do czego Ci wiedza,
> to idziesz do wyższej szkoły imienia Waldka Kiepskiego, robisz tam magistra
> a potem się dziwisz że wtym kraju nie ma pracy dla osób z twoim
> wykształceniem.
> Moja deska klozetowa. Jedna śruba mocująca deskę do sedesu uległa
> dezintegracji. Wziąłem ze sobą tę śrubę by mieć na wzór i udałem się do
> lerłamerlę. Cały specjalistyczny zestaw z etykietą ~do mocowania deski na
> kibel kosztował około 10zł. Tymczasem ja przy pomocy dwóch nakrętek jednej
> podkładki i jednej śruby (na wagę - cały koszt 40gr) zrobiłem mocowanie
> samodzielnie.
> Wiadomo, że nie ma takiego który by się znał na wszystkim. Problemem jest
> to, że jest oraz więcej osób nie znających się na niczym, bez ambicji i bez
> aspiracji by się czegoś dowiedzieć lub samodzielnie coś zrobić. Teraz
> latawców się nie robi samodzielnie. Kupuje się w promocji. Pieczenie chcleba
> ? Kupujesz maszynę do pieczenia chleba. Wkład w lidlu. Zalewasz wkład wodą.
> I za dwie godziny wyjmujesz z maszyny chleb. Nosz kurwa obciach jak stąd do
> klewek ;) Jak chcę to sam sobie robię w piekarniku i wychodzi nie gorszy niż
> sklepowy.
> Co prawda, z mojego tekstu to nie wynika ale napisać sobie mogę - do dupy ta
> cała unia i to jej wina i nie jest tak jak piszesz :PP
>
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.
KoHam Ciem 3-)
--
XL
Re: no niestety
2012-01-20 13:44:25 - Anai
> Nie oto chodzi :)
> Wsród listy zakupów jaką miałem zrobić był proszek do prania. Stanąłem w
> markecie przed półką z proszkami, a tam proszki do białych, czarnych,
> kolorowych, z aktywną pianą, z pasywnymi bąbelkami ... miotałem się jak żyd
> po pustym sklepie. W końcu znalazłem coś, co pozwoliło mi odetchnąć z ulgą.
> Napisane było proszek uniwersalny :) Nie ukrywam - jestem lebiega w
> temacie prania. Więc czymkolwiek ów proszek uniwersalny nie był w
> rzeczywistości - pozwolił mi podjąć decyzję.
> Jeśli nie wiesz jak powinna wyglądać i smakować krakowska, to ci wcisną byle
> co pod tą nazwą i się trujesz. Jeśli nie wiesz po co i do czego Ci wiedza,
> to idziesz do wyższej szkoły imienia Waldka Kiepskiego, robisz tam magistra
> a potem się dziwisz że wtym kraju nie ma pracy dla osób z twoim
> wykształceniem.
> Moja deska klozetowa. Jedna śruba mocująca deskę do sedesu uległa
> dezintegracji. Wziąłem ze sobą tę śrubę by mieć na wzór i udałem się do
> lerłamerlę. Cały specjalistyczny zestaw z etykietą ~do mocowania deski na
> kibel kosztował około 10zł. Tymczasem ja przy pomocy dwóch nakrętek jednej
> podkładki i jednej śruby (na wagę - cały koszt 40gr) zrobiłem mocowanie
> samodzielnie.
> Wiadomo, że nie ma takiego który by się znał na wszystkim. Problemem jest
> to, że jest oraz więcej osób nie znających się na niczym, bez ambicji i bez
> aspiracji by się czegoś dowiedzieć lub samodzielnie coś zrobić. Teraz
> latawców się nie robi samodzielnie. Kupuje się w promocji. Pieczenie chcleba
> ? Kupujesz maszynę do pieczenia chleba. Wkład w lidlu. Zalewasz wkład wodą.
> I za dwie godziny wyjmujesz z maszyny chleb. Nosz kurwa obciach jak stąd do
> klewek ;) Jak chcę to sam sobie robię w piekarniku i wychodzi nie gorszy niż
> sklepowy.
Dosłownie gdyby to był fejsbuk, to bym se klinęła lubię to :D
--
Pozdrawiam
Anai
*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
***** photo-of-anai.gu.ma/ *****
Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne.
Re: no niestety
2012-01-19 19:49:09 - XL
> W dniu 2012-01-18 22:24, XL pisze:
>> Dnia Wed, 18 Jan 2012 22:16:45 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> Ciekawe, czy te z szynki też. To powinno być napisane na etykiecie?
>>
>> biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/479333,deser_czekoladowy_bez_czekolady_a_parowki_cielece_z_drobiu_tak_producenci_falszuja_produkty_spozywcze.html
>>
>> W zapadłym socjalizmie obowiązywała Polska Norma na wszystko - teraz ona
>> już nie obowiązuje, tylko unijne normy, a one to jakby żadne.
>> Np kiełbasa krakowska z dowolnej masarni smakowała i wyglądała identycznie
>> (skład wg PN był określony jeden, nawet była tam okreslona konkretna
>> granulacja mięsa i tłuszczu)... Dziś co producent, to insza inszość, nikt
>> już nie wie, jak co ma smakowac i wyglądać.
> ... ale to nie jest wina unii, tylko konkretnie postępującego naprzód
> dostosowania producentów do zasad wilczej konkurencji.
To jest wina Unii - i tych, którzy nas do niej pchali.
Mieliśmy własne, polskie normy - były najlepsze. Teraz poszły wniwecz.
Zremy papkę kostno-mięsną, a nie wędliny.
--
XL
Re: no niestety
2012-01-19 01:04:34 - Maciej Bojko
wrote:
>> dostalem i przeczytalem...
>> tiny.pl/hjlp4
>>
>> a sami rozumiecie, jestesmy tu i trzymamy sie razem ;)
>
>Nuggetsy zjadłam raz w życiu, czekając na dziecko odbywające jakąś
>urodzinową imprezę. Smakowały mi jak vegeta w panierce, czyli wrażenie
>słuszne ;) Ale nie myślałam, że jeszcze coś jest w stanie zrobić na mnie
>takie wrażenie, szczególnie biorąc pod uwagę to gdzie pracuję.
Taaak... prawie szkoda, że to bullshit.
www.snopes.com/food/prepare/msm.asp
--
Maciej Bójko
Re: no niestety
2012-01-19 13:29:36 - Bbjk
> Taaak... prawie szkoda, że to bullshit.
Prawie równie dramatyczne, jak ''biała plamka na spodzie hamburgera''.
--
Bbjk
Re: no niestety
2012-01-19 14:49:30 - Aicha
>> Taaak... prawie szkoda, że to bullshit.
>
> Prawie równie dramatyczne, jak ''biała plamka na spodzie hamburgera''.
A cóż to takiego?
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
Re: no niestety
2012-01-19 15:19:15 - Qrczak
>
> W dniu 2012-01-19 13:29, Bbjk pisze:
>
>>> Taaak... prawie szkoda, że to bullshit.
>>
>> Prawie równie dramatyczne, jak ''biała plamka na spodzie hamburgera''.
>
> A cóż to takiego?
W tym miejscu trzymano hamburgera, kiedy go zanurzano w aromatach i
barwnikach.
Qra
Re: no niestety
2012-01-19 16:20:52 - Bbjk
>>>> Taaak... prawie szkoda, że to bullshit.
>>>
>>> Prawie równie dramatyczne, jak ''biała plamka na spodzie hamburgera''.
>>
>> A cóż to takiego?
>
>
> W tym miejscu trzymano hamburgera, kiedy go zanurzano w aromatach i
> barwnikach.
Lepiej. Ślad po wstrzykiwaniu trutki.
www.atrapa.net/legendy/biala-plamka-na-spodzie-hamburgera.htm
--
Bbjk
Re: no niestety
2012-01-19 16:40:57 - Aicha
>>>>> Taaak... prawie szkoda, że to bullshit.
>>>>
>>>> Prawie równie dramatyczne, jak ''biała plamka na spodzie hamburgera''.
>>>
>>> A cóż to takiego?
>>
>> W tym miejscu trzymano hamburgera, kiedy go zanurzano w aromatach i
>> barwnikach.
>
> Lepiej. Ślad po wstrzykiwaniu trutki.
> www.atrapa.net/legendy/biala-plamka-na-spodzie-hamburgera.htm
Szkoda. Myślałam, że bułki też się zanurza ;)
--
Pozdrawiam - Aicha
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/