wyzwolenie migawki Z-1p przy otwartej sciance
2011-03-14 12:54:52 - Henry(k)
Zna ktoś jakiś trik na wyzwolenie migawki Z-1p przy otwartej tylnej
ściance?
Pozdrawiam,
Henry
Re: wyzwolenie migawki Z-1p przy otwartej sciance
2011-03-14 18:18:42 - Marek Wyszomirski
>
> Zna ktoś jakiś trik na wyzwolenie migawki Z-1p przy otwartej tylnej
> ściance?
>
Z1p nigdy nie miałem, ale kiedyś rozgryzałem ten problem w MZ-5n. Musisz
poszukać czujnika który rozpoznaje zamknięcie tylnej ścianki. W
przypadku MZ-5n był to wyłącznik krańcowy umieszczony w pobliżu zamka
tylnej ścianki i wciskany przy zamknięciu występem na tylnej ściance.
Jego wciśnięcie powodowało, ze startował silnik przewijania filmu do
pierwszej klatki. Następny problem do rozwiązania to oszukanie
mechanizmu sprawdzającego, czy film został prawidłowo przewinięty.
Spróbuj założyć przed wciśnięciem czujnika jakiś stary film i jeśli
potrzebujesz wyzwolić migawkę bez filmu - spróbuj go usunąć już po
przewinięciu (niestety pewnie cały cykl trzeba będzie powtarzać przed
każdym otwarciem migawki).
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (wyszomir@toya.net.pl)
Re: wyzwolenie migawki Z-1p przy otwartej sciance
2011-03-14 19:46:52 - Henry(k)
> Z1p nigdy nie miałem, ale kiedyś rozgryzałem ten problem w MZ-5n. Musisz
> poszukać czujnika który rozpoznaje zamknięcie tylnej ścianki. W
> przypadku MZ-5n był to wyłącznik krańcowy umieszczony w pobliżu zamka
> tylnej ścianki i wciskany przy zamknięciu występem na tylnej ściance.
> Jego wciśnięcie powodowało, ze startował silnik przewijania filmu do
> pierwszej klatki. Następny problem do rozwiązania to oszukanie
> mechanizmu sprawdzającego, czy film został prawidłowo przewinięty.
> Spróbuj założyć przed wciśnięciem czujnika jakiś stary film i jeśli
> potrzebujesz wyzwolić migawkę bez filmu - spróbuj go usunąć już po
> przewinięciu (niestety pewnie cały cykl trzeba będzie powtarzać przed
> każdym otwarciem migawki).
Dzięki :-)
U mnie wystarczyło wciśnięcie śrubokrętem wyłącznika-suwaczka w środku
zamka pokrywy - odskoczył i już się wyzwala :-)
Pozdrawiam,
Henry