Re: Sztuczny dym
2011-05-07 23:42:04 - cosmos
--
pozdrawiam
cosmos
Re: Sztuczny dym
2011-05-08 16:41:31 - Przyjazny
Jak nie masz w wiadomości nagłówka references to przydaje się napisać na
co odpowiadasz.
> Nie ma nic złego, ale np jeśli chcę zrobić kilka efektowych zdjęć w
> plenerze to takie urzadzenie nie zda mi sie na wiele.
Rzeczywiście w plenerze może być kłopot, bo potrzeba zasilania (chyba,
że ktoś i tak bierze generator do lamp ;-)). Może w takim razie jakiś
materiał pirotechniczny - proch czarny, magnezja, świece dymne? Chyba
świece byłyby najbezpieczniejsze, a poza tym są stosunkowo łatwo
dostępne.
> Poza tym wyglada na to ze tymi kroplami mozna latwiej i lepiej
> kontrolowac zrodlo wydobywania sie dymu, bez dmuchania nim,
> wachlowania, itp.
Maszynki do robienia dymu zazwyczaj mają kontrolę na tempem robienia
dymu, chyba nie będzie gorzej niż z kropelkami.
Re: Sztuczny dym
2011-05-08 18:25:32 - Michał Kwiatkowski
> Rzeczywiście w plenerze może być kłopot, bo potrzeba zasilania (chyba,
> że ktoś i tak bierze generator do lamp ;-)). Może w takim razie jakiś
> materiał pirotechniczny - proch czarny, magnezja, świece dymne? Chyba
> świece byłyby najbezpieczniejsze, a poza tym są stosunkowo łatwo
> dostępne.
Filmowcy używali często celuloidu ze starych klisz (marzenie gówniarzy,
ech...) www.youtube.com/watch?v=rb6Le5apnRI
Czarny proch zdecydowanie odradzam - raz ze względu na nasze bzdurne
prawo, dwa - jest niezbyt bezpieczny. Do tego jest higroskopijny a sam
dym pachnie zgniłym jajcem ;)
A rozwiązanie jest proste;
20% stopiona świeczka
30% cukier-puder
50% saletra potasowa
Świecę stopić w łaźni wodnej, wymieszać z pozostałymi składnikami,
napełnić puszkę po napoju albo tubę po ręczniku jednorazowym i przed
zastygnięciem umieścić lont (gotowy lub bibułka namoczona w roztworze
1:1 saletry z cukrem)
efekt np tu: www.youtube.com/watch?v=jH_QzUE7aJg&NR=1 (losowy
film przykładowy)
--
pozdrawiam;
Michał
Re: Sztuczny dym
2011-05-10 12:30:29 - Marcin [3M]
> Filmowcy używali często celuloidu ze starych klisz (marzenie gówniarzy,
> ech...) www.youtube.com/watch?v=rb6Le5apnRI
>
A od czego są piłeczki pingpongowe?
Za moich czasów były z celuloidu...
Re: Sztuczny dym
2011-05-11 11:37:43 - Stasiek_T
>>
> A od czego są piłeczki pingpongowe?
> Za moich czasów były z celuloidu...
Za moich też, i jeszcze laleczki. Ale to dawno było, już tak ze 35 lat
nie robią tych rzeczy z celuloidu.
Pozdrawiam.
--
Stasiek_T
Re: Sztuczny dym
2011-05-11 12:31:25 - Adam
> W dniu 2011-05-10 12:30, Marcin [3M] pisze:
>>>
>
>> A od czego są piłeczki pingpongowe?
>> Za moich czasów były z celuloidu...
>
> Za moich też, i jeszcze laleczki. Ale to dawno było, już tak ze 35 lat
> nie robią tych rzeczy z celuloidu.
Ale o ile dobrze pamiętam, to śmierdziało, że hej...
--
Pozdrawiam.
Adam
Re: Sztuczny dym
2011-05-11 14:04:01 - Kacper
Użytkownik Adam
news:iqdoht$9no$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-05-11 11:37, Stasiek_T pisze:
>> W dniu 2011-05-10 12:30, Marcin [3M] pisze:
>>>>
>>
>>> A od czego są piłeczki pingpongowe?
>>> Za moich czasów były z celuloidu...
>>
>> Za moich też, i jeszcze laleczki. Ale to dawno było, już tak ze 35 lat
>> nie robią tych rzeczy z celuloidu.
>
> Ale o ile dobrze pamiętam, to śmierdziało, że hej...
>
> --
> Pozdrawiam.
>
> Adam
Trzaby podpytać księdza, oni potrafią robić dym z magicznej szkatułki :-)
A tak na serio polecam spróbować rzucić drobinki kalafonii lutowniczej na
coś rozgrzane np. w piecu
Rafał
Re: Sztuczny dym
2011-05-11 14:40:26 - Andrzej R
Użytkownik Kacper
news:iqdtvl$s8g$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik Adam
> news:iqdoht$9no$1@news.onet.pl...
>>W dniu 2011-05-11 11:37, Stasiek_T pisze:
>>> W dniu 2011-05-10 12:30, Marcin [3M] pisze:
>>>>>
>>>
>>>> A od czego są piłeczki pingpongowe?
>>>> Za moich czasów były z celuloidu...
>>>
>>> Za moich też, i jeszcze laleczki. Ale to dawno było, już tak ze 35 lat
>>> nie robią tych rzeczy z celuloidu.
>>
>> Ale o ile dobrze pamiętam, to śmierdziało, że hej...
>>
>> --
>> Pozdrawiam.
>>
>> Adam
>
>
>
>
> Trzaby podpytać księdza, oni potrafią robić dym z magicznej szkatułki :-)
>
>
> A tak na serio polecam spróbować rzucić drobinki kalafonii lutowniczej na
> coś rozgrzane np. w piecu
Suchy lód też nieźle dymi (ciekły azot jeszcze lepiej), a jak za mało to
zawsze można go polać wodą:-)