Witam,

Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć, jak zidentyfikować na płycie
głównej kondensator generujący sygnał resetu po włączeniu zasilania?
Czasem komputer mi nie startuje po włączeniu i uruchamia go dopiero
wciśnięcie przycisku reset - podejrzewam, że szlag mógł trafić ten
kondesatorek.

Płyta ASUS P5B, jeżeli to ma znaczenie.

Z góry dziękuję za podpowiedzi.

--
Pozdrawiam,

(js).

PS. Odpowiadając bezpośrednio proszę usunąć minus wraz ze wszystkimi
kolejnymi literami.

On 2017-01-05 at 20:25, Jan Stożek wrote:
> Czasem komputer mi nie startuje po włączeniu i uruchamia go dopiero
> wciśnięcie przycisku reset - podejrzewam, że szlag mógł trafić ten
> kondesatorek.

Taki objaw sugeruje raczej "zdychające elektrolity", najczęściej
w zasilaniu procesora. P5B ma już chyba swoje lata, więc jeśli
jeszcze ich nie wymieniałeś, to od nich bym zaczął...


--
mrg

Po głębokim namyśle marrgol napisał w piątek, 6 stycznia 2017 02:09:

> Taki objaw sugeruje raczej "zdychające elektrolity", najczęściej
> w zasilaniu procesora. P5B ma już chyba swoje lata, więc jeśli
> jeszcze ich nie wymieniałeś, to od nich bym zaczął...

Dzięki. A jak je rozpoznać?

BTW - czy inny objaw, samorzutne budzenie się komputera po
próbie hibernacji, wskazuje na to samo? Co ciekawe, nigdy nie ma tego
problemu przy normalnym wyłączeniu, natomiast po hibernacji czasem od
razu, a czasem po kilkudziesięciu sekundach komputer sam się budzi.
Dotychczas nie łączyłem tych spraw, bo gdzie reset, a gdzie
hibernacja...


--
Pozdrawiam,

(js).

PS. Odpowiadając bezpośrednio proszę usunąć minus wraz ze wszystkimi
kolejnymi literami.

On 2017-01-06 10:11, Jan Stożek wrote:
>> Taki objaw sugeruje raczej "zdychające elektrolity", najczęściej
>> w zasilaniu procesora. P5B ma już chyba swoje lata, więc jeśli
>> jeszcze ich nie wymieniałeś, to od nich bym zaczął...
>
> Dzięki. A jak je rozpoznać?

Najczęsciej góra kondensatora jest wybrzuszona. W miejscu "nacięcia
krzyzyka". Bywa że pod kondensatorem widać ciemnobrazowy naciek. Mają
wtedy kilkukrotnie mniejsza pojemnośc niż znamionowa o ogromną
rezystancje szeregową.

> BTW - czy inny objaw, samorzutne budzenie się komputera po
> próbie hibernacji, wskazuje na to samo? Co ciekawe, nigdy nie ma tego
> problemu przy normalnym wyłączeniu, natomiast po hibernacji czasem od
> razu, a czasem po kilkudziesięciu sekundach komputer sam się budzi.
> Dotychczas nie łączyłem tych spraw, bo gdzie reset, a gdzie
> hibernacja...

Padające kondensatory to cała gama ciekawych objawów i cięzko stwierdzić.

PS. Wymiana kondensatorów na współczesnych, wielowarstwowych płytach
jest bardzo klopotliwa bez odpowiednich narzędzi. Zwykłą lutownicą
niewiele mozna zrobić ryzykując przyo okazji uszkodzenie płyty. Amatorom
radzi się wyrwanie kondensatorów i lutowanie do wystających resztek nóg.
A rozsądnym zakup *nowej* płyty...

Dnia Fri, 6 Jan 2017 11:29:14 +0100, Sebastian Biały napisał(a):

> Wymiana kondensatorów na współczesnych, wielowarstwowych płytach
> jest bardzo klopotliwa bez odpowiednich narzędzi. Zwykłą lutownicą
> niewiele mozna zrobić ryzykując przyo okazji uszkodzenie płyty. Amatorom
> radzi się wyrwanie kondensatorów i lutowanie do wystających resztek nóg.
> A rozsądnym zakup *nowej* płyty...

Racja wszystko. A nawet więcej, jeśli nie potrzebujesz kosmicznych
osiągów to kup płytę z drugiej ręki na Allegro. Raz tylko w życiu
kupiłem płytę w sklepie i pożałowałem (K7S5A :)
--
Jacek
I hate haters.

On 2017-01-06 11:35, Jacek Maciejewski wrote:
> osiągów to kup płytę z drugiej ręki na Allegro.

Mała uwaga, jeśli dobrze widze to P5B to jest archeologia. Wszystkie
płyty z tego okresu z allegro bedą mialy kłopoty z kondensatorami albo
już albo za chwilę. Najprościej jest kupić leżaka magazynowego, czasami
"znajdują się" w róznych sklepach i u sprzedawców allegro. Komplet
kondensatorów low ESR do płyty do mniej więcej koszt takiego "nowego
leżaka" czyli koło 30-50zł. Współczesnym kondensatorom leżenie bez
napięcia w magazynie przez wiele lat nie szkodzi już tak bardzo.

On 05/01/2017 19:25, Jan Stożek wrote:

> Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć, jak zidentyfikować na płycie
> głównej kondensator generujący sygnał resetu po włączeniu zasilania?
> Czasem komputer mi nie startuje po włączeniu i uruchamia go dopiero
> wciśnięcie przycisku reset - podejrzewam, że szlag mógł trafić ten
> kondesatorek.
>
> Płyta ASUS P5B, jeżeli to ma znaczenie.

IMO nie warto reanimować tej MB. AFAIR jej chipset to staruszek P965
oraz wszystkie kondensatory to elektrolity. Lepiej zrobisz kupując płytę
pod ten socket (775) ale z nowszym chipsetem (IMO od P35 w górę) i z
'solid capacitors'. Przy okazji wyeliminowania problemu kondensatorów w
zależności od wyboru MB możesz zyskać szybszy PCIE v2.0, obsługę DDR3 i
szybszych DDR2, plus bonusy jak obsługa nowszych CPU przy czym jak
zechcesz możesz zrobić moda na procki serwerowe (771) i tanim kosztem
wrzucić jakiegoś powiedzmy czterordzeniowego Xenona.
Sam do dziś używam GA-P35C-DS3R rev.1 (ze względu na LPT) z tamtego
okresu i nie ma z nią żadnych problemów.
--
_____ __________________________
\` Y (__) __\` | | | '/
T | | | | \__T = | ! T UIN 53883184 GG#1902559
|__|_|__|__|_____|__|__|_____| _ l @ t l e n . p l

On 2017-01-06 at 10:11, Jan Stożek wrote:
>> Taki objaw sugeruje raczej "zdychające elektrolity", najczęściej
>> w zasilaniu procesora. P5B ma już chyba swoje lata, więc jeśli
>> jeszcze ich nie wymieniałeś, to od nich bym zaczął...
>
> Dzięki. A jak je rozpoznać?

Patrząc na płytę P5B zainstalowaną w obudowie typu tower można
w ciemno wymieniać wszystkie elektrolity nad i z lewej strony
gniazda procesora. Ja, jeśli już się w to bawię, wymieniam
wszystkie, którym na danej płycie ciepło - oprócz ww. te z okolic
scalaków chipsetu, karty graficznej i pamięci.

> BTW - czy inny objaw, samorzutne budzenie się komputera po
> próbie hibernacji, wskazuje na to samo? Co ciekawe, nigdy nie ma tego
> problemu przy normalnym wyłączeniu, natomiast po hibernacji czasem od
> razu, a czasem po kilkudziesięciu sekundach komputer sam się budzi.

Trudno powiedzieć. Miałem podobne problemy z usypianiem, hibernowaniem
i budzeniem - komputer sam się budził, albo nie budził się wcale,
albo budził się "nie do końca" i trzeba było wyłączać zasilanie,
bo nawet reset nie pomagał. Winna okazała się chińska płytka
kontrolera USB 3.0 na PCI-e. :-)


--
mrg

Po głębokim namyśle Sebastian Biały napisał w piątek, 6 stycznia 2017
11:29:

> A rozsądnym zakup *nowej* płyty...

Super, dzięki.

Policzyłem głosy i wychodzi, że 3/4 odpowiadających radzi mi
raczej wymienić płytę, niż się bawić z kondensatorami. W sumie mi to
odpowiada, bo przy moim doświadczeniu manualnym pewnie i tak coś
przypalę. ;)

W związku z tym pytanie numer dwa: mam procesor E6550. Czy jest
sens jeszcze kupować płytę 775, czy należałoby raczej kupić nową płytę
i nowy procesor? Co z RAM? Zastosowania niemal typowo domowe:
przeglądanie internetu, czasem obróbka zdjęć lub wideo wakacyjnych,
nic wielkiego. Jedno co, to odpalam czasem różne rzeczy w środowiskach
wirtualnych.

Nie potrzebuję zaawansowanego sprzętu dla graczy, nie bawię się
też w OC, bo nawet kilkunastoprocentowy wzrost szybkości przetwarzania
na moim komputerze nie zmienia losów świata. Z drugiej strony, nie
chciałbym za chwilę zostać z ostatnim egzemplarzem 775 w Polsce - już
się parę razy naciąłem na wzroście cen akcesoriów do staroci. ;)

--
Pozdrawiam,

(js).

PS. Odpowiadając bezpośrednio proszę usunąć minus wraz ze wszystkimi
kolejnymi literami.

Dnia Sat, 07 Jan 2017 10:54:59 +0100, Jan Stożek napisał(a):

> W związku z tym pytanie numer dwa: mam procesor E6550. Czy jest
> sens jeszcze kupować płytę 775

Ja mam Asrock G41c-gs plus C2D E8400 w kompie o takim profilu
zastosowań o jakim mówisz i przewiduję że jeszcze 2-4 lata na niej
pojadę. Nie ma sensu silić się na i7.
--
Jacek
I hate haters.