Letnie obniżki to doskonały sposób na zakup wymarzonych artykułów w korzystnych cenach. Według badania, przeprowadzonego na zlecenie wonga.com, aż 38% Polaków wybiera ubrania na przyszły sezon podczas letnich wyprzedaży, z kolei 23% w ogóle z nich nie korzysta.
Panie samemu, Panowie z partnerką
Najczęściej na letnich wyprzedażach kupujemy letnie ubrania, które zamierzamy nosić dopiero w przyszłym sezonie – tak wskazało 38% ankietowanych w badaniu przeprowadzonym przez instytut Ipsos na zlecenie firmy wonga.com w ramach kampanii „Ważne momenty w życiu”. Drugie miejsce wśród najczęściej kupowanych artykułów zajmują buty, które wybiera 25% osób. Popularny, szczególnie wśród Panów, jest też sprzęt elektroniczny – takiej odpowiedzi udzieliło 8% wszystkich badanych, ale już 14% mężczyzn. Jak wynika z badania, Polki i Polacy różnią się diametralnie pod względem zakupowych zwyczajów na letnich wyprzedażach. Aż 47% kobiet woli wybrać się na „shopping” bez towarzystwa. Samotne zakupy mogą być dobrym wyjściem – nic nas nie rozprasza, nie musimy doradzać koleżance i możemy się skupić na polowaniu na wymarzoną sukienkę. Z kolei mężczyźni w większości (55%) wyruszają na letnie wyprzedaże w towarzystwie swojej partnerki. Zapytani o to, gdzie chodzą na zakupy, aż 57% badanych wskazało galerie handlowe. Popularnym miejscem na poszukiwanie promocji jest też Internet (22%), który pozwala na wygodne zakupy bez wychodzenia z domu i stania w długich kolejkach do kasy.
Zdrowy rozsądek i prawa konsumenta
Warto podchodzić do obniżek z głową i zastanowić się, czy dany produkt jest nam rzeczywiście potrzebny. Często dopiero po zakupach zdajemy sobie sprawę, że niepotrzebnie daliśmy się ponieść emocjom, a buty, pomimo że zostały kupione za 300 zł po obniżce z 500 zł, nadal są drogie i po głębszym namyśle nie będziemy mieli zbyt wielu okazji, aby je włożyć. Wchodząc do galerii, pamiętajmy o swoich prawach i zdrowym rozsądku. Zdarzają się sklepy, które umieszczają przy kasie adnotacje, informujące, że towar przeceniony nie podlega reklamacji. Jest to niezgodne z prawem. Kupując towar przeceniony, mamy takie sama prawa jak przy zakupie produktu w pełnej cenie. Więc jeśli po powrocie do domu zauważymy, że brakuje guzików w koszuli, na podstawie paragonu możemy reklamować wadliwy towar. Kupując na wyprzedażach, Polacy kierują się głównie ceną (38%) i jakością (31%). Musimy jednak pamiętać, że niska cena to nie wszystko - zwracajmy uwagę, czy oferowana promocja jest rzeczywiście korzystna. Korzystając z nieuwagi klientów, sklepy oferują czasami produkty w komplecie, np. gąbka i płyn do mycia szyb gratis. Może się jednak okazać, że oba produkty byłyby tańsze, gdybyśmy kupowali je osobno. W sklepach zdarza się również, że pod etykietą produktów w promocji stoją inne produktytej samej marki, ale np. w innej wielkości. Wrzucamy je do koszyka, nie sprawdzając, czy rzeczywiście jest to towar objęty promocją. Dopiero przy kasie lub często dopiero w domu zauważamy, że cena się nie zgadza.
Letnie wyprzedaże to dobry moment na uzupełnienie braków w garderobie i przy okazji zaoszczędzenie. Warto przed wycieczką do sklepu sporządzić listę poszukiwanych artykułów, aby nie dać się ponieść zakupowemu szaleństwu.
O badaniu
Badanie Brand Tracking zostało przeprowadzone przez Ipsos w lipcu 2016 roku na próbie n=800 Polaków w wieku 20-55 lat, korzystających z konta online.
dostarczył infoWire.pl