Centrum Prasowe Wirtualnemedia.pl

Tekst, który zaraz przeczytasz jest informacją prasową.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za jego treść.

2015-11-09

A A A POLEĆ DRUKUJ

Siła prostoty. Gęś na św. Marcina

„Na świętego Marcina najlepsza gęsina, patrz na piersi, patrz na kości, jaka zima nam zagości” - pierwsza część tego starego porzekadła jest nam doskonale znana, mniejszą popularnością cieszy się natomiast sama gęsina. Przypadające 11 listopada wspomnienie biskupa z Tours to pretekst, by przyjrzeć się bliżej temu mięsu i poznać jego smak. Listopad to idealny czas na gęsinę!

Gęsi to jeden z polskich hitów eksportowych. Nasi zachodni sąsiedzi zachwycają się tak smakiem, jak i walorami zdrowotnymi gęsiny. Najwyższy czas przekonać się do tego mięsa! Dlaczego warto? Choćby z uwagi na fakt, iż mięso to jest chudsze m.in. od wieprzowiny, co więcej - znajdziemy w nim nienasycone kwasy tłuszczowe, a także bogactwo witamin A, E, B jak również minerałów takich jak: potas, magnez, żelazo i cynk. Przygotowanie gęsiny nie musi być skomplikowane, o czym przekonuje Mirek Drewniak, mistrz kulinarny i przewodniczący Loży Ekspertów Ogólnopolskiego Programu Promocyjnego „Doceń polskie”. Współzałożyciel i członek Fundacji Klubu Szefów Kuchni dzieli się dwoma sprawdzonymi sposobami przyrządzenia mięsa z gęsi. - Przepis na duszoną gęś jest na tyle prosty, że każdy miłośnik gotowania, nawet nie posiadający dużego doświadczenia, z pewnością sobie poradzi. Warto również przygotować balotynę; gęsina jest tego warta - zapewnia Mirek Drewniak.
Jednak zanim zabierzemy się za gotowanie, warto odpowiedzieć sobie na dwa pytania. 

Dlaczego gęsinę spożywamy 11 listopada?
Marcin urodził się na terenie dzisiejszych Węgier. Przyszły święty dorastał w rodzinie pogańskiej, a w wieku 15 lat - podobnie jak jego ojciec - został żołnierzem. Jak głosi legenda, u bram francuskiego miasta Amiens Marcin spotkał żebraka, któremu oddał połowę swojego płaszcza. Pod wpływem snu, w którym ujrzał on Chrystusa odzianego w podarowane żebrakowi szaty, przyjął chrzest i porzucił dotychczasowy styl życia. Marcin stał się pustelnikiem i wspólnie z podobnymi sobie założył najstarszy w Galii klasztor. Gdy umarł biskup Tours, asceta został wybrany na jego miejsce. Jak głosi legenda, Marcin nie czuł się godny sprawowania tak szacownego urzędu, dlatego też ukrył się w gęsiarni, lecz trzymane w niej ptaki swoim harmidrem „wydały” przyszłego biskupa. W ten oto sposób w żywot św. Marcina z Tours na stałe wpisały się gęsi. Wspomnienie św. Marcina jest w kościele katolickim obchodzone 11 listopada, dlatego też pieczona gęś powinna zagościć na stołach tradycjonalistów.

Jakie właściwości ma gęsi smalec?
- Nie jest on jeszcze w naszym kraju powszechnie znany, ale cieszy się coraz większym zainteresowaniem - mówi o gęsim smalcu Marcin Wawrzyniak z firmy DESMAL. Przedstawiciele rodzinnego przedsiębiorstwa ze Smardzewic (woj. łódzkie) oferują ten produkt od ponad 15 lat, mieli więc okazję obserwować związane z nim tendencje. - Smalec gęsi uzyskujemy wyłącznie z tłuszczu sadełkowego polskiej gęsi owsianej, posiadającej dostęp do wolnego wybiegu na świeżym powietrzu. Na trzy tygodnie przed ubojem karmi się ją niemal samym owsem - zaznacza M. Wawrzyniak. Opisywany wyrób został wyróżniony przez Lożę Ekspertów programu promocyjnego „Doceń polskie” - specjaliści z branży spożywczej przyznali mu certyfikat jakości i tytuł TOP PRODUKT.

Dlaczego warto zwrócić uwagę na gęsi smalec? Choćby dlatego, że cechuje się on wysoką zawartością nienasyconych kwasów tłuszczowych. Znajdziemy w nim jednonienasycony kwas oleinowy, który obniża poziom złego cholesterolu (LDL) a zarazem nie zmniejsza poziomu dobrego (HDL). Gęsi smalec nadaje się do spożywania na zimno, a ze względu na jego odporność na wysokie temperatury - jest idealny do smażenia, ale także pieczenia (zwłaszcza kruchych ciast) i gotowania. Na tym zastosowanie smalcu się nie kończy: to naturalny środek konserwujący, dlatego można w nim także przechowywać mięso. Co więcej, produkt jest stosowany jako środek przeciwreumatyczny, jest pomocny  m.in. w chorobach układu oddechowego oraz bólach stawów, czy kręgosłupa. 

Czas na przygotowanie gęsiny!
Mirek Drewniak poleca gęsinę na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest duszona gęsina w sosie własnym. Pozbawioną podrobów tuszkę z gęsi moczymy w solance; roztworze wody, soli, przypraw i czerwonego wina. - Mięso musi marynować się 12-24 godziny. Po ich upływie faszerujemy gęś jabłkami, idealnie nadają się do tego owoce odmiany Szara Reneta - radzi ekspert programu „Doceń polskie”. Tak przygotowane mięso możemy ugotować na parze (wtedy z pewnością nie straci swoich walorów smakowych) lub udusić w żeliwnym garnku, tzw. gęsiarce, co także pozwoli mięsu zachować jego unikalny smak. - Postępujemy z zasadą: 1 kg mięsa - 1 godzina duszenia. Wytopiony w tym czasie tłuszcz stworzy z jabłkami wspaniały, idealny do mięsa sos - dodaje Mirek Drewniak.

Drugą propozycją mistrza kulinarnego jest balotyna z gęsi. Jak ją przygotować?
Z tuszki należy usunąć kości, trzeba to jednak zrobić delikatnie, aby nie uszkodzić skóry. - Tak przygotowane mięso umieszczamy na desce (skórą w dół) i wycinamy z niego wszystkie kawałki mięsa wystające powyżej 1 cm grubości - mówi Mirek Drewniak. Składnikami farszu do gęsi są: namoczona uprzednio w mleku, a następnie odciśnięta czerstwa bułka, pokrojona w kawałki druga czerstwa bułka, zmielona wieprzowina, pokrojona gęsina, przyprawy (majeranek, sól, pieprz) oraz rodzynki i wino beaujolais. - Skórę z centymetrową warstwą mięsa i tłuszczu wykładamy do kamiennej formy, po czym oprószamy mocno morską kamienną solą, a następnie wypełniamy farszem i zawijamy od góry resztą skóry z mięsem. Całość przykrywamy wiekiem i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 120 stopni Celsjusza, na 3 godziny. Rumianą balotynę wyjmujemy z piekarnika, obciążamy, a po ostudzeniu - wkładamy do lodówki. Najlepiej podawać ją z dobrym beaujolais - kończy Mirek Drewniak.

* * *

Ogólnopolski Program Promocyjny „Doceń polskie”
www.docenpolskie.pl
www.blog.docenpolskie.pl 

Celem programu „Doceń polskie” jest promocja wysokiej jakości produktów spożywczych dostępnych na polskim rynku. Ich selekcją, oceną i przyznaniem certyfikatu „Doceń polskie” zajmują się specjaliści zawodowo związani z żywnością i technologią żywienia, którzy tworzą Lożę Ekspertów. Zasiadają w niej m.in. członkowie Fundacji Klubu Szefów Kuchni. 

Twórca programu „Doceń polskie” jest  także organizatorem projektu BlogerChef (blogerchef.pl) – innowacyjnego przedsięwzięcia skierowanego do blogerów kulinarnych. 

* * *

KONTAKT:
Ogólnopolski Program Promocyjny „Doceń polskie”
www.docenpolskie.pl

Kontakt dla mediów:
Anna Koza

anna.koza@adventure.media.pl
Adventure Media s. c. Agencja Public Relations
www.adventure.media.pl
tel. 32 724 28 84
fax 32 417 01 70





Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS