„Reader’s Digest” przeprowadził sondaż, w którym zbadał, co dyskwalifikuje kandydata na urząd premiera w oczach Polaków, Niemców oraz Węgrów.
Niemal 8 na 10 Polaków uważa nadużycia podatkowe za zachowanie dyskwalifikujące kandydata na urząd premiera – wynika z sondażu. W tej kwestii jesteśmy równie konserwatywni, co nasi zachodni sąsiedzi – 83% Niemców nie wyobraża sobie w roli kanclerza oszusta podatkowego. Mimo iż Węgrzy na szczycie podium niedopuszczalnych praktyk potencjalnego szefa rządu również umieścili nadużycia podatkowe (68%), to jednak uważają je za mniej oburzający proceder niż pozostałe narody biorące udział w sondażu.
Premier zażywający narkotyki jest nie do zaakceptowania w opinii większości niemieckich ankietowanych (81%), zaś na Węgrzech i w Polsce co czwarty obywatel byłby w stanie pogodzić się z taką słabostką szefa rządu. Wśród Niemców zaledwie 18% badanych zwraca uwagę na kraj pochodzenia kandydata, podczas gdy niepolskie korzenie potencjalnego premiera są przeszkodą dla niemal co trzeciego mieszkańca naszego kraju. Lokalny patriotyzm najbardziej dał o sobie znać na Węgrzech, gdzie 44% ankietowanych zadeklarowało, że nie wyobraża sobie, by szefem ich rządu została osoba obcego pochodzenia.
Polacy okazali się najbardziej liberalni w stosunku do wieku potencjalnego kandydata. Zaledwie 14% rodaków nie dopuszcza myśli o zbyt młodym premierze, a jedynie 2% więcej nie widziałoby w tej roli osoby starszej. Dla Węgrów i Niemców wiek kandydata na szefa rządu ma zdecydowanie większe znaczenie. 28% Niemców i 32% Węgrów uważa, że potencjalny premier nie powinien być zbyt młody, a odpowiednio 35% i 33% nie wyobraża sobie, aby mógł on być przesadnie stary.
Dla Węgrów istotniejsza niż dla pozostałych nacji poddanych badaniu jest zmienność poglądów potencjalnego premiera w kwestiach dla nich ważnych. Dla 66% mieszkańców Węgier brak stałości w przekonaniach to zachowanie dyskwalifikujące kandydata do objęcia stanowiska szefa rządu. Podobnego zdania jest 61% ankietowanych Polaków. Najmniejszy problem ze zmiennością poglądów kandydata na urząd kanclerza mają Niemcy – jedynie 45% z nich nie akceptuje takiego zachowania.
Wszystkie kraje, w których przeprowadzony został sondaż miesięcznika „Reader’s Digest” okazały się zaskakująco liberalne, jeśli chodzi o kwestię orientacji seksualnej. W Polsce i na Węgrzech 7 na 10 ankietowanych nie miałoby nic przeciwko temu, by kandydatem na urząd premiera była osoba homoseksualna. W Niemczech problem w innej orientacji potencjalnego szefa rządu upatruje jedynie 14% ankietowanych.