Obecnie wiele centrów handlowych boryka się z problemem pustostanów, a nowo otwierane obiekty na ogół są wynajęte w ponad 90 proc. Niski wskaźnik siły nabywczej w niektórych regionach i miastach oraz kanibalizacja wielu sklepów sieciowych powodują, że nawet duzi najemcy ostrożnie patrzą na lokalizowanie swoich kolejnych punktów sprzedaży w obiektach handlowych. Dlatego alternatywą dla właścicieli i zarządców galerii mogą być lokalni przedsiębiorcy, którzy doskonale znają potencjał danego rynku i prowadzą handel od kilkunastu lat.
Praktycznie w każdym nowo powstającym centrum handlowym, jak również w istniejących obiektach, znajduje się identyczny tenant-mix. Na pewno muszą znaleźć się najemcy strategiczni (tzw. anchor tenants), którzy przyciągną konsumentów, a także skłonią innych najemców do wynajęcia powierzchni w obiekcie. Najczęściej są to wiodące marki z sektora mody i akcesoriów. Jednak coraz częściej w realizowanych obiektach planowana jest przestrzeń dla lokalnych producentów/przedsiębiorców. W niektórych galeriach powierzchnia przeznaczona na wynajem lokalnych sieci wynosi nawet 10 proc. całkowitej podaży – mówi Maciej Mędrek, zastępca dyrektora z Zespole Wynajmu Powierzchni Handlowych, DTZ.
Lokalni najemcy wchodzą do galerii handlowych z kilku powodów. Po pierwsze, w centrach handlowych o słabszej pozycji rynkowej – zarówno w małych, jak i dużych miastach – widoczna jest presja na obniżkę czynszów. Taka sytuacja pozwala wynająć powierzchnie nie tylko dużym sieciom handlowym, ale również mniejszym regionalnym markom. Po drugie, lokalni przedsiębiorcy inwestujący w rozwój sieci sklepów zdają sobie sprawę, że bardziej opłacalne i pewne staje się ulokowanie punktu sprzedaży w centrum handlowym niż przy popularnej ulicy. Nawet pomimo znacznie wyższych kosztów wynajmu jest to zazwyczaj mniej ryzykowna inwestycja, bo może wygenerować wyższe przychody ze sprzedaży. Ponadto lokalni przedsiębiorcy coraz częściej decydują się na stworzenie własnej marki lub punktu usługowego na potrzeby danej galerii.
Trend tworzenia nowych marek odzieżowych, obuwniczych, jubilerskich, czy gastronomicznych na lokalnych rynkach jest widoczny od kilku lat. Wielu przedsiębiorców rozpoczyna biznes właśnie od otwarcia sklepów w centrach handlowych zlokalizowanych w rodzimych miastach. Już na samym początku działalności producenci przykładają dużą uwagę do jakości oferowanych produktów, która dorównuje sieciowym markom, a w niektórych przypadkach przewyższają je, oferując jakość za stosunkowo wyższą cenę. Dysponują również profesjonalnie przygotowanymi stronami internetowymi oraz aranżacją sklepu przywołującą na myśl znane marki dostępne w rozpoznawalnych i uczęszczanych centrach handlowych. Te czynniki powodują, że szybko zdobywają popularność wśród konsumentów, a odpowiednie działania biznesowe pozwalają na szybką ekspansję poprzez lokowanie sklepów w kolejnych centrach handlowych w mieście czy innych województwach – podkreśla Maciej Mędrek.
dostarczył infoWire.pl