Ocieplenie dachu skośnego stanowi dla fachowców prawdziwy test wiedzy i umiejętności. Jakość wykonania tego typu konstrukcji przekłada się bezpośrednio na wiele aspektów związanych z eksploatacją – od efektywności energetycznej, przez standard akustyczny, aż po zdrowie i bezpieczeństwo użytkowników budynku. Szczególnie, jeśli mówimy o przestrzeni pełniącej funkcje dodatkowych pomieszczeń. Na co zwrócić uwagę, wykonując izolację podłóg, ścian i więźby dachowej na poddaszu użytkowym?
Izolacja podłóg na poddaszach użytkowych
Izolację podłogi nad ostatnim stropem zaczynamy od wykonania lub odsłonięcia istniejących belek nośnych poddasza. Przed montażem nowej podłogi należy upewnić się, czy konstrukcja z belek drewnianych wytrzyma przewidywane obciążenie pochodzące od podłogi i użytkowników. W przypadku renowacji konstrukcji wiekowych, których elementy są już mocno wyeksploatowane lub zawilgocone, należy zamontować poprzecznie nowe belki wzmacniające konstrukcję podłogi.
Pustą przestrzeń wypełniamy sprężystymi płytami z wełny kamiennej w taki sposób, aby docinane fragmenty wpasowywały się z lekkim oporem. W celu zwiększenia izolacyjności akustycznej od dźwięków uderzeniowych stropu międzykondygnacyjnego, warto wykorzystać płyty gipsowo-kartonowe lub płyty OSB, na które kładziemy materiał dodatkowo tłumiący dźwięki – maty polietylenowe bądź płyty podkładowe.
Izolacja ścian poddaszy użytkowych
Wykonanie izolacji ściany poddasza zaczynamy od wyznaczenia jej przebiegu – w tym celu przybijamy dolną łatę do belek nośnych podłogi. Montaż szkieletu zaczynamy od wykonania pionowych słupków w odstępach ok. 60 cm, przybijając je u szczytu do poziomej łaty wyznaczającej górę ściany szkieletowej. Szerokość desek, z których wykonujemy łaty i słupki, uzależniamy od planowanej grubości izolacji. W przypadku wykonywania dodatkowej izolacji, powinny wystarczyć deski o szerokości 10 lub 15 cm.
Od zewnętrznej strony szkieletu mocujemy płyty wiatroszczelne. W przypadku termomodernizacji zdarza się, że brakuje ku temu przestrzeni pomiędzy „dokładaną”, a istniejącą już ścianą. Można wówczas przybić do zewnętrznej strony szkieletu deski 21x100 mm, które stworzą oparcie dla pierwszej warstwy izolacji. Tę wykonać można z płyt z wełny kamiennej PAROC WAS 25t, które docinamy tak, aby można było je wcisnąć pomiędzy szkielet ściany, opierając na uprzednio przybitych deskach „plecowych”.
– W gotowej konstrukcji powierzchnia płyt PAROC WAS 25t ma kontakt ze szczeliną wentylacyjną pod fasadą zewnętrzną, gdzie jej zadaniem jest minimalizacja wpływu konwekcji wymuszonej na parametry robocze przegrody. Jednostronne pokrycie welonem z włókna szklanego chroni przed wyrywaniem włókien oraz wnikaniem wody deszczowej do innych, wrażliwych na wilgoć elementów konstrukcji – podpowiada Adam Buszko, ekspert Paroc Polska. – Ze względu na niski współczynnik przewodzenia ciepła, płyty PAROC WAS 25t stanowią zewnętrzne przedłużenie warstwy izolacji termicznej o niskiej gęstości. Zastosowane w systemie dwuwarstwowym z płytami PAROC UNS 34 lub 37z, zapobiegają powstawaniu mostków termicznych i zapewniają szczelną izolację wiatrochronną – dodaje.
Paroizolację montujemy dopiero po ułożeniu izolacji w dachu skośnym. Powinna być ona wywinięta na długość ok. 50 cm na podłogę u podnóża ściany. Dzięki temu cała konstrukcja pozostanie trwała i sucha.
Izolacja drewnianej więźby dachowej
Zaczynamy od pomiaru rozstawu pomiędzy krokwiami, co pozwoli określić szerokość potrzebnej izolacji. Płyty z wełny kamiennej docinamy z naddatkiem 1-2 cm. Pierwszą warstwę izolacji wciskamy między krokwie, do momentu ich styku z płytą wiatroizolacyjną lub folią paroprzepuszczalną. Jeżeli płytę docięliśmy z odpowiednim naddatkiem, izolacja osadzi się trwale i nie wysunie się spomiędzy krokwi. Dzięki elastyczności materiału, podczas montażu niepotrzebne będą dodatkowe elementy podtrzymujące, takie jak sznurek czy żyłka.
Dodatkowe centymetry pomogą nie tylko w eliminacji mostków termicznych i zwiększeniu izolacyjności przegrody, ale też w zabezpieczeniu drewnianej konstrukcji ze wszystkich stron przed działaniem wilgoci. – Podczas układania pierwszej warstwy izolacji należy szczególnie uważać na narożniki i załamania dachu, a także połączenia ścian ze skosami połaciowymi. Izolację w ramach pierwszej warstwy łączymy w sposób ciągły z ociepleniem ścian oraz stropem nad poddaszem – radzi Adam Buszko. – Krokwie dachowe w żadnym punkcie nie mogą stykać się bezpośrednio z okładzinami. Dokładność montażu i szczelność na styku płyt stanowią tu kwestie kluczowe – dodaje ekspert Paroc.
Ze względu na standardowe wysokości krokwi 15-16 cm oraz zalecane grubości dla izolacji w granicach 22-25 cm, najlepiej stosować izolacje dwuwarstwowe. Drugą warstwę układamy w dystansie pomiędzy krokwiami, a płytą okładzinową. Miejsce na drugą warstwę uzyskamy, stosując lekkie ruszty (metalowe lub drewniane), gdzie profile montujemy prostopadle do krokwi. Po zamontowaniu profili układamy drugą warstwę płyt horyzontalnie. Zarówno w charakterze pierwszej, jak i drugiej warstwy, wykorzystać można płyty z serii PAROC UNS 34 lub 37z. Dwie warstwy po 15 cm każda pozwalają uzyskać współczynnik przewodzenia ciepła przegrody na poziomie U = 0,13 W/(m2K).
Przestrzeń pomiędzy izolacją, a pokryciem powinna mieć grubość od 3 do 6 cm. By zapewnić swobodny ruch powietrza poprzez przegrodę, wykonujemy zarówno wlot w okapie, jak i wylot w kalenicy dachu.
Paroizolacja
Wykonanie paroizolacji zaleca się bez względu na charakter pomieszczeń na poddaszu. Wykorzystać w tym celu można folię polietylenową, która charakteryzuje się niską przepuszczalnością dla pary wodnej oraz wysoką odpornością na działanie roztworów kwasów, zasad, soli i niskich temperatur. Paroizolacja może być układana na styk z izolacją z wełny. Folię najlepiej przymocowywać taśmą obustronnie klejącą do profili metalowych bądź przy pomocy tackera przypiąć do profili drewnianych. Należy pamiętać o zachowaniu co najmniej 10 cm zakładzie na połączeniach folii. Na koniec do rusztu przykręca się płyty gips-karton lub innego rodzaju okładziny wykończeniowe.
dostarczył infoWire.pl