“W Sieci” stawia na program telewizyjny
Tygodnik “W Sieci” (Fratria) od najbliższego wydania zacznie co tydzień dołączać dodatek kulturalny z programem telewizyjnym 20 stacji. - Ruch logiczny, ale na sukces sprzedażowy się nie przełoży - uważa Michał Kobosko, były szef “Wprost”.
- W docierających do redakcji opiniach czytelników dostrzegliśmy potrzebę wzbogacenia tygodnika o dodatkowe treści. Przez całe wakacje dołączaliśmy do „W Sieci” dodatki tematyczne. Ich odbiór był niezwykle ciepły. Odpowiedzią na sugestie czytelników jest też dodatek „W Sieci Kultury”, który ma stać się stałym elementem tygodnika - tłumaczy Tomasz Przybek, prezes Fratrii.
Recenzje i felietony dotyczące literatury, teatru, filmu i muzyki pisane przez publicystów tygodnia zajmą połowę objętości nowego liczącego około 30 stron dodatku. Natomiast na pozostałych 14 stronach “W Sieci Kultury” znajdzie się program telewizyjny na cały tydzień. Oprócz ramówek 20 kanałów będą tam publikowane zapowiedzi najciekawszych propozycji pisane przez dziennikarzy “W Sieci”.
- Chcemy zwrócić naszym czytelnikom uwagę na zdarzenia, które w innych mediach są przemilczane, nie znajdują miejsca na łamach, a należy wyłowić je z wszechobecnej papki - mówi o dodatku Jacek Karnowski, redaktor naczelny „W Sieci”.
Tygodnik z nowym dodatkiem “W Sieci Kultury” liczyć będzie łącznie nadal 116 stron i ukazywać się będzie w stałej cenie 4,95 zł. Tyle magazyn kosztuje już od początku lipca br., gdy regularnie zaczęły być dołączane do niego 16-stronicowe dodatki tematyczne (więcej na ten temat).
Z danych ZKDP wynika, że sprzedaż “W Sieci” z miesiąca na miesiąc spada. W styczniu br., gdy tytuł z dwutygodnika stał się tygodnikiem (był wtedy trzeci miesiąc na rynku), jego średnia sprzedaż ogółem wyniosła 120 008 egz. (więcej na ten temat). Natomiast w czerwcu br. magazyn sprzedawał się już w średniej liczbie 88 571 egz. (dowiedz się więcej).
- To logiczne, że wydawca “W Sieci” szuka każdej możliwości, by mocniej zakorzenić pismo i zwiększyć szanse jego przetrwania. Stąd nie dziwi mnie pomysł z dodawaniem programu telewizyjnego. Podobne myśli chodziły po głowie także innym wydawcom polskich tygodników opinii. Żaden się dotąd na to nie zdecydował, obawiając się zepsucia wizerunku swojego projektu w oczach czytelników i reklamodawców. Albo próbuje się być nadal tygodnikiem opinii, albo staje się dodatkiem do TV guide'u - ocenia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Michał Kobosko, były redaktor naczelny “Wprost” i “Newsweeka”.
Kobosko nie wierzy jednak, że dołączenie programu telewizyjnego przełoży się na sukces sprzedażowy “W Sieci”. - Tytuł ten jest kupowany z przyczyn misyjno-ideologicznych, a nie po to, by dostarczać informacji - uzasadnia.
Wśród tygodników telewizyjnych zdecydowanie najpopularniejszy jest “Tele Tydzień”, którego średnia sprzedaż ogółem w I połowie br. wynosiła 944 554 egz., wyprzedzając “To & Owo” (388 480 egz.) oraz “Kurier TV” i “Tele Max” ze średnią sprzedażą na poziomie 174 i 172 tys. egz. (zobacz szczegółowe dane ZKDP). Żaden z tygodników opinii nie osiąga takiej sprzedaży - liderujący w tym segmencie “Gość Niedzielny” sprzedawał średnio w I półroczu 144 404 egz. (zobacz Top 69 tygodników).
Dołącz do dyskusji: “W Sieci” stawia na program telewizyjny