Tak wyglądają dziś wyświetlenia Kanału Zero. Zauważalny trend

Kanał Zero działa oficjalnie od 1 lutego. W pierwszym okresie funkcjonowania uzyskał odpowiednio 10 mln wyświetleń tygodniowo, następnie 12,8 mln, 10,8 mln oraz 12,4 mln - dane portalu Socialblade. Od tego czasu nastąpił spadek w zakresie odsłon filmów na kanale.  

Kanał Zero ustabilizował się

W ostatnich tygodniach wyniki Kanału Zero ustabilizowały się. Projekt notuje między 6 a 8 mln wyświetleń, a wyjątkiem był okres pomiędzy 18 a 25 marca (11,2 mln), gdy Krzysztof Stanowski nagrał m.in. materiał dotyczący jego perypetii z „Gazetą Wyborczą” (1,5 mln oglądających).

Czytaj także: Kanał Zero z “żółtym dolarem”

W pierwszych dniach maja kanał uzyskał co prawda jedynie 3,7 mln odsłon, ale na wynik ten wpływa prawdopodobnie okres majówki w Polsce. Stanowski pytany przez internautów, dlaczego nie było kolejnego odcinka z serii „Godzina Zero”, wskazywał wtedy: „Najbliższe dni będą mniej intensywne w Zero. Majówka, piękna pogoda, uważam, że Polacy najbliższe dni spędzą raczej z dala od internetu. A my sobie spokojnie dokończymy remonty w biurze. Naszym pracownikom też się przyda luźniejszy czas. Głównie będą materiały nie na żywo.”

Czytaj także: Stanowski zakłada portal

Rekordowy materiał o spoofingu

W kwietniu br. Kanał Zero uzyskał w kolejnych tygodniach: 7,7 mln wyświetleń, 6,4 mln, 6,1 mln oraz 6,9 mln. W marcu z kolei: 6,4 mln, 6,7 mln, 11 mln, a także 6,4 mln. Najpopularniejsze filmy od początku istnienia kanału to nadal „Dziennikarskie Zero: „Cała prawda o Derpienski” (3,6 mln odsłon) oraz „Godzina Zero: Andrzej Duda wywiad - Stanowski i Mazurek” (2,9 mln). Wśród niedawno wyemitowanych nagrań najwięcej wyświetleń zebrało nagranie „Dziennikarskie zero: „Ja i moja rodzina jesteśmy nękani i zastraszani. Kto za tym stoi?” (1,1 mln) dotyczące zjawiska spoofingu.

Projekt Krzysztofa Stanowskiego doczekał się już ponad 1,1 mln subskrybentów. Ponad 520 filmów zapewniło kanałowi ponad 134 mln wyświetleń. Niedawno informowaliśmy, że poranki Kanału Zero mają dużo większą widownię niż ostatnie materiały programu KS Poranek w Kanale Sportowym przed zakończeniem jego emisji. O sukcesie porannego formatu decyduje m.in. obecność samego Stanowskiego.