Fotoreporterzy przeszukani w strefie przygranicznej składają w sądzie zażalenie i zapowiadają dalsze kroki prawne
Dwaj z trzech fotoreporterów zatrzymanych kilka dni przez żołnierzy w strefie przygranicznej złożyli w białostockim sądzie zażalenie na tę interwencję. Przekonują w nim sąd, że podjęte czynności -m.in. skucie kajdankami czy grożenie bronią - były rażącym nadużyciem władzy. Zapowiadają także złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tej sprawie.
Kilka dni temu w miejscowości Wiejki pod Michałowem grupa osób w mundurach Wojska Polskiego zatrzymała trzech fotoreporterów: Macieja Nabrdalika, Macieja Moskwę i Martina Diviska. Dziennikarze mieli być bez powodu wyciągnięci siłą z auta, skuci i obsypani wulgaryzmami. Przejrzano im też karty pamięci w aparatach. Press Club Polska wystąpił do MON z wnioskiem o wyjaśnienie, czy w zajściu brali udział żołnierze. Biuro prasowe ministerstwa tłumaczyło, że fotoreporterzy nie mieli oznaczeń dziennikarskich na odzieży, a po wezwaniu przez żołnierzy próbowali odjechać.
"Rażące nadużycie władzy"
Dwaj z trzech fotoreporterów – Maciej Moskwa i Maciej Nabrdalik – informują, że złożyli w białostockim Sądzie Rejonowym zażalenie „na nielegalne, bezzasadne i nieprawidłowe zatrzymanie”. Przekonują w nim, że pozbawienie wolności – połączone z zastraszaniem, rozebraniem ich z kurtek, grożeniem użyciem długiej broni oraz skuciem kajdankami - naruszały ich godność oraz były „rażącym nadużyciem władzy i przekroczeniem uprawnień”. - W naszej ocenie, żołnierze Wojska Polskiego nie mieli prawa nas zatrzymać, szczególnie w okolicznościach wykonywania przez nas obowiązków zawodowych – piszą dziennikarze w oświadczeniu rozesłanym prasie.
Fotoreporterzy złożyli też drugie zażalenie, na „nielegalne, bezzasadne i nieprawidłowe” przeszukanie ich oraz ich narzędzi pracy. - Działania te podważały fundamenty demokratycznego Państwa - wolność mediów i tajemnicę dziennikarską. Czujemy się w obowiązku chronić te wartości, dlatego w najbliższych dniach zamierzamy złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wszystkich funkcjonariuszy uczestniczących w tych bezprawnych działaniach – informują Moskwa i Nabrdalik.
Maciej Nabrdalik pracuje m.in. dla „New York Times”, jest członkiem amerykańskiej agencji „VII Photo”, laureatem World Press Photo. Maciej Moskwa to fotoreporter związany z „Testigo Documentary”, agencją fotograficzną i multimedialną. Publikował i publikuje m.in. w „Gazecie Wyborczej” i „Poznaj Świat”.
Zatrzymanie podczas wykonywania obowiązków
Z relacji fotoreporterów wynika, że we wtorek, 16 bm., około godziny 16:00 grupa osób w mundurach Wojska Polskiego zatrzymała ich w miejscowości Wiejki podczas wykonywania obowiązków dziennikarskich. Przed wykonaniem zdjęć dokumentujących obecność wojska w tym rejonie (poza obszarem obowiązywania stanu wyjątkowego) podeszli do bramy, przedstawili się wartownikowi jako dziennikarze i uprzedzili, że będą z zewnątrz wykonywać fotografie. Po wykonaniu zdjęć wsiedli do samochodu i chcieli wrócić do Michałowa.
Wtedy jednak drogę zastąpiły im osoby w mundurach Wojska Polskiego, które następnie wyciągnęły fotoreporterów z samochodu, szarpiąc ich przy tym i używając wulgaryzmów. - Pozbawionych kurtek dziennikarzy skuto kajdankami i przetrzymywano ponad godzinę, do przyjazdu policji. W tym czasie osoby te dokonały faktycznego przeszukania samochodu, przejrzały także zawartość kart pamięci w aparatach fotograficznych pomimo wyraźnego poinformowania ich, że mogą naruszać w ten sposób tajemnicę dziennikarską – relacjonował Marcin Lewicki z Press Club, który nagłośnił sprawę.
Kilka dni później zatrzymani dziennikarze ujawnili nagranie z interwencji – na Twitterze udostępnił jego fragment trójmiejski reporter Radia Zet, Maciej Bąk. Większe fragmenty w kolejnych dniach były udostępniane przez ogólnopolskie media.
Sylwetki Wirtualnemedia.pl
Czytaj także: Krzysztof Ziemiec: Wallenrod w złotej klatce
Czytaj także: Kim jest Łukasz Ciechański, który przyszedł do Trójki "żuć gumę i orać konkurencję"?
Czytaj także: Bartosz Węglarczyk: dziennikarz-celebryta czy zakładnik wydawcy
Czytaj także: Kuba Wojewódzki: król prowokacji i silvers-nastolatek, nie widać jego następcy
Czytaj także: Marcin Gaworski: napędza mnie bycie pionierem
Czytaj także: Krzysztof Stanowski gwiazdą mediów społecznościowych
Czytaj także: Robert Mazurek: Skazany na masakrowanie
Czytaj także: Zachwyca Kurskiego, oburza opozycję. Kim jest Miłosz Kłeczek z TVP Info
Dołącz do dyskusji: Fotoreporterzy przeszukani w strefie przygranicznej składają w sądzie zażalenie i zapowiadają dalsze kroki prawne
Skąd ty te głupoty bierzesz? Przeczytaj chociaż artykuł zanim zrobisz tu dwójkę.