SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Olimpijskie logo Krakowa wzbudza emocje i żarty, bo jest drogie

Identyfikacja wizualna miasta Krakowa jako kandydata na gospodarza zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku spotkała się z pozytywnymi opiniami dotyczącymi estetyki wykonania, ale także z zarzutami, że jest zbyt kosztowna, i żartami internautów.

W poniedziałek władze Krakowa zaprezentowały logo oraz oficjalną stronę swojej olimpijskiej kandydatury, których zaprojektowanie kosztowało łącznie 145 tys. złotych (pisaliśmy o tym tu), Błyskawicznie zaczęły się dyskusje zarówno o estetyce projektu, jak i nakładach na niego poniesionych, a także o tym, że logo przygotowało szwajcarskie studio projektowe Event Knowledge Services.

- To prosty znak graficzny, który niesie ze sobą pewną symbolikę, historię i unikatowość, a także uniwersalność. Jego kolorystyka - biel, kolory niebieski i żółty - nawiązują do barw wykorzystywanych w identyfikacji wizualnej Krakowa i Małopolski - uzasadniała wybór Magdalena Sroka, zastępczyni prezydenta Krakowa ds. kultury i promocji miasta.

Przewodnicząca Komitetu Konkursowego Kraków 2022 Jagna Marczułajtis-Walczak podkreślała trafność wyboru symbolu Rynku Głównego, jako potencjalnego centrum olimpijskich wydarzeń. - Nie bez powodu to właśnie Rynek Główny pojawił się w logotypie Krakowa jako Miasta Zgłaszającego. Jeśli Kraków zostanie wybrany gospodarzem ZIO 2022 r., Rynek Główny będzie pełnił ważne funkcje reprezentacyjne podczas igrzysk. To tu będzie się choćby znajdować tzw. Medals Plaza, czyli miejsce gdzie co wieczór odbywają się ceremonie medalowe i rozbrzmiewają narodowe hymny - mówiła Marczułajtis-Walczak.

W internecie szybko zaczęły pojawiać się memy ośmieszające samą ideę igrzysk w Krakowie oraz estetykę logotypu.


Głos w sprawie logo zabrał także Wojciech Cejrowski, który na swoim profilu na Facebooku skrytykował Urząd Miasta Kraków za zbyt duże koszty, które jego zdaniem poniesiono przy realizacji tego projektu.

- W mojej pracy zamawiam loga dość często, nie kosztują tyle. Nigdy nie zapłaciłem za logo więcej niż 5000 zł, a śmiem twierdzić, że mam ładniejsze - choćby nowe logo do programu „Boso..” – stwierdził Cejrowski. - Czyli? Czyli ktoś nam wsadził rękę do kieszeni i ukradł 80 baniek, a my jako Naród nie potrafimy się przed tym obronić. Ponadto, proszę na to logo popatrzeć: czy Kraków to Zakopane, żeby elementem głównym była ozdoba góralskich spodni? Czy ozdoba góralskich spodni jest na arenie międzynarodowej symbolem, który kojarzy się z Krakowem, z Polską? - zapytał

- A ta prymitywna czcionka bez wyrazu? Jakaś taka pierwsza z brzegu w komputerze. No i wreszcie - mogłoby to być logo czegokolwiek co robi Kraków (żadnego wyróżnika, że chodzi o Igrzyska). No na przykład... „Kraków 2022 - miasto zgłaszające się po zapomogę unijną, gdyż zbankrutowało po piłkarskim Euro - dodał Wojciech Cejrowski.

Warto dodać, że Kraków jest obecnie mocno promowany za granicą jako miasto atrakcyjne turystycznie. W zeszłym roku rozpoczęto działania na rynkach azjatyckich (pisaliśmy o tym tu). Na ukończeniu są natomiast przygotowania do kampanii, której gwiazdą będzie Alicja Bachleda-Curuś (czytaj o tym tu).

Pod koniec ub.r. przeprowadzono też już kampanię Krakowa jako potencjalnego organizatora zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku. W spocie wystąpili Adam Małysz, Katarzyna Rogowiec, Justyna Kowalczyk i  Mariusz Czerkawski (więcej na ten temat).

W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Adam Lis, dyrektor kreatywny agencji Papajastudio, ostrożnie ocenia poziom artystyczny logotypu, zaznaczając, że skoro Urząd Miasta Krakowa jest z niego zadowolony, to znaczy, że spełnia oczekiwania. Zaznacza przy tym, że cena 80 tys. złotych  nie jest wygórowana, zważywszy na fakt że za tę kwotę opracowana została całość identyfikacji wizulanej, która widnieć będzie na gadżetach promujących igrzyska.

- Oczywiście, warto zastanowić się czy logo nie powinno w większym stopniu odnosić się do samych igrzysk olimpijskich. Jednak, aby odpowiedzieć na to pytanie, warto by przeanalizować założenia tego projektu. Na pewno dużym walorem znaku jest nawiązanie do tradycji regionu, podobnie jak w stworzonym przez nas logo dla Miasta Nowy Sącz, miasta Ełk, miasta Bełchatów czy ostatni rebranding dla miasta Bielsko-Biała. W tym wypadku poprzez wykorzystanie motywu góralskiej parzenicy i symbolu Rynku Głównego - mówi Adam Lis.

Zaznacza przy tym, że logotypy miast czy regionów przygotowywane z okazji wydarzeń takich jak olimpiada są trudne do zaprojektowania, wymagają czasu i zaangażowania wielu osób.

- W jednym znaku trzeba przekazać symbolikę, tradycję, niekiedy historię całej społeczności. Z założenia z takim znakiem powinny się utożsamiać wszystkie osoby i instytucje, które będą go wykorzystywać. Dlatego logo powinno ze sobą nieść symbolikę uniwersalną dla całej społeczności, regionu - ocenia Lis. - Jest szansa, że to logo będzie do czasu Igrzysk widniało nie tylko na oficjalnych plakatach, ale też na kubkach, koszulkach i innych materiałach reklamowych. Dobry projektant ma tego świadomość i swoim warsztatem zapewnia, że logo będzie się zawsze właściwie prezentowało. Dlatego koszt 80 tysięcy złotych wydaje się być jak najbardziej właściwy dla tego typu projektów - uważa ekspert.

- Szkoda jedynie, że wykonanie projektu zlecono zagranicznej agencji, skoro w Polsce jest kilka agencji brandingowych, które wykonują projekty logo oraz systemów identyfikacji wizualnej na światowym poziomie - zaznacza Adam Lis.

Dołącz do dyskusji: Olimpijskie logo Krakowa wzbudza emocje i żarty, bo jest drogie

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
edi
olimpiada w Krakowie - czyli jak banda cwaniaczków wydoi mleczarnię, klimatycznie nie ma szans na olimpiadę
0 0
odpowiedź
User
jasnowitz
Transfer kasy do Szwajcarii rozpoczęty...
0 0
odpowiedź
User
Obiektywnie
Bardzo latwo jest wydawac nie swoje pieniadze.
Warto bylo zrobic konkurs na logo z nagroda 10 000 zl dla zwyciezcy. To prestizowa sprawa i gwarantuje ze chetnych by nie brakowalo.
Mozna dorabiac ideologie ale szalu nie ma ;(
Az strach pomyslec co moze byc pozniej, bo to tylko logo
0 0
odpowiedź