Martyna Wojciechowska jako ambasadorka Żywiec Zdrój chwali plastikowe butelki. Fani oburzeni

- Plastik nie taki zły. Żywiec Zdrój w programie #postronienatury kładzie nacisk na ochronę przyrody i uświadamianie nas o tym, że nasze nawet najmniejsze działania mają finalnie olbrzymie znaczenie dla Natury. Często w rozmowach o ochronie środowiska pojawia się temat plastikowych butelek na wodę - napisała Wojciechowska.

Następnie jako „mit” określiła twierdzenie, że szkło jest lepsze od plastiku. - PRAWDA: oba surowce mogą zostać poddane recyklingowi. Jeśli jednak tam nie trafią to plastik rozkłada się 400-1000 lat, szkło - nigdy. Problemem nie jest rodzaj użytego materiału, ale nasze postępowanie z nim. Dlatego tak ważna jest systematyczna segregacja śmieci - stwierdziła.

W ocenie Martyny Wojciechowskiej, w sprzedaży masowej to właśnie butelki plastikowe sprawdzają się lepiej niż szkło. Transport butelek plastikowych generuje mniejszą ilość CO2. Jedna plastikowa butelka, o wadze 28 gramów może pomieścić w sobie aż 1,5 litra napoju. Zapakowanie takiej samej pojemności w szkło to wielokrotnie więcej gramów tego surowca. W rezultacie samochód jednorazowo przewiezie więcej produktu, który znajduje się w opakowaniu PET - argumentowała podróżniczka.

Wpis Martyny Wojciechowskiej wywołał oburzenie wśród jej fanów, którzy krytykowali podróżniczkę w komentarzach. - Czy w żołądkach zwierząt morskich znajdowane są kawałki szklanych opakowań czy plastikowych? Czy to plastikowe czy szklane butelki pod wpływem temperatury (a często nosimy wodę np. na plaże) uwalniają szkodliwe dla zdrowia substancje? Czy to szkło rozpada się do mikrocząsteczek które zjadają ryby? Można twierdzić, że plastik jest wygodniejszy, ale twierdzenie, że jest bardziej ekologiczny, to przy obecnym stanie wiedzy, szaleństwo. Ale co zrobić, skoro sponsor akurat produkuje butelkowaną wodę - skomentowała Małgorzata. - Kochamy i szanujemy za wszystko co Pani dotychczas zrobiła Pani Martyna Wojciechowska, ale nie wierzymy w to co czytamy, nawet wiedząc, że to wpis sponsorowany - napisał oficjalny profil Stowarzyszeniu Friends of Glass.

- Czyżby artykuł sponsorowany? Do tego wprowadzanie czytelników w błąd nt. recyclingu plastiku. Mam nadzieję, ze chociaż pieniądze z „artykułu” pójdą na jakiś eko cel. Niestety, duży minus z mojej skromnej strony - dodał Krzysztof. Niektórzy komentujący zwracali uwagę, że wpis „wymusił na Martynie Wojciechowskiej sponsor”.

Dzień później Wojciechowska odniosła się do krytyki w kolejnym wpisie na Facebooku, w którym cieszyła się z zainteresowania jakie wywołała i podziękowała za aktywność pod postem.

- Macie rację, TO OD KAŻDEGO NAS ZALEŻY CZY PLASTIKOWA LUB SZKLANA BUTELKA STANIE SIĘ SUROWCEM WTÓRNYM! Kluczowe jest właściwe postępowanie z każdym opakowaniem - to, co z nim zrobimy, ma bezpośredni wpływ na to, jak odczuje to Natura. Wszystko zależy od nas i dlatego SEGREGACJA ODPADÓW JEST TAK WAŻNA! I właśnie o tym chciałam Wam napisać w moim wczorajszym poście - napisała. - Nie jest to jednorazowy wpis, lecz temat, który będę kontynuowała, bo przyszłość naszej planety i to, w jakim stanie pozostawię ją dla mojej córki Marysi i przyszłych pokoleń ma dla mnie ogromne znaczenie - dodała.

„Krytyka absolutnie do przewidzenia, Żywiec Zdrój nie zyskała na komunikacie ‘plastik vs szkło’”

Poproszona o komentarz dla portalu Wirtualnemedia.pl Joanna Niemiec, strateg LoveBrands Relations, ocenia wpis Martyny Wojciechowskiej broniący plastiku jako niefortunny, a fala krytyki, jaka wylała się na podróżniczkę była absolutnie do przewidzenia.

- Wynikała niestety z tego, jak Martyna sformułowała przekaz broniący plastikowych butelek. Zamiast zaakcentować w swoim wpisie potrzebę recyclingu (bez względu na to, czy chodzi o szkło, czy plastik), co zapewne nie wywołałoby takiej negatywnej reakcji, zaakcentowała wyższość butelek plastikowych nad szklanymi - tłumaczy Joanna Niemiec, strateg LoveBrands Relations.

Joanna Niemiec uważa, że czwartkowy wpis został sformułowany PR-owców. - Próbowano w nim nadać pierwotnej wypowiedzi właśnie taki sens, ale mleko już się rozlało. Na tym etapie na tego typu zabiegi było już, moim zdaniem, za późno. Martyna powinna była uderzyć się w pierś i przyznać, ze pierwotny post mógł brzmieć, jak panegiryk na cześć plastiku, choć nie taka była jej intencja - ocenia Niemiec. - Powiedzenie w sytuacji takiej fali hejtu, że cieszy ją zainteresowanie postem brzmi nieszczerze, co pogłębia poczucie odbiorców, że Martyna działa albo pod dyktando korporacji, albo zatraciła swoją wrażliwość, za którą widzowie tak ją kochają - dodaje.

- Nie rozumiem także kompletnie marki Żywiec Zdrój, która na komunikacie „plastik vs szkło” nie miała zbyt wiele do ugrania biznesowo. Jej konkurenci także sprzedają wodę w plastikowych butelkach i zapewne długo będą, bo takie mamy uwarunkowania gospodarczo-prawne. Problem plastikowych odpadów jest zatem problemem branży. Wpisem Martyny Żywiec Zdrój wystawił się jednak na strzał i w obecnej sytuacji zebrał cięgi za wszystkich tych, którzy mają taką właśnie formę dystrybucji swoich produktów. A szkoda, bo akurat ta marka rzeczywiście stara się sporo robić dla środowiska i rekompensować mu te straty chociażby poprzez cykliczne akcje sadzenia drzew - konkluduje Joanna Niemiec.