SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

W „Super Expressie” przeprosiny na pół „jedynki”. Za tekst o wywózce milionera w bagażniku

Wydająca „Super Express” spółka Time (Grupa ZPR Media) na pierwszej stronie swojego wydania drukowanego i stronie głównej portalu dziennika przeprasza dziennikarkę TVN24 Jolantę Pieńkowską. To wykonanie prawomocnego wyroku sądowego.

Jolanta Pieńkowska, fot. tvn Jolanta Pieńkowska, fot. tvn

W komunikacie spółka Time przeprasza Jolantę Pieńkowską za naruszenie jej dóbr osobistych w artykule „Super Expressu” z 8 marca 2019 roku. Przyznaje, że w tekście znalazły się nieprawdziwe informacje, jakoby Pieńkowska „w listopadzie 2018 r. wywiozła swojego męża pana Leszka Czarneckiego w bagażniku samochodowym, w celu umożliwienia mu ucieczki za granicę przed służbami specjalnymi oraz jakoby była ona przesłuchiwana przez agentów tych służb na lotnisku”.

To realizacja prawomocnego orzeczenia sądowego, o którym informowaliśmy pod koniec października. Sąd oprócz publikacji przeprosin nakazał wydawcy „Super Expressu” wpłatę 50 tys. zł na WOŚP.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Przeprosiny zamieszczono w poniedziałek na pierwszej stronie drukowanego wydania „Super Expressu” (zajmują tam połowę miejsca), a także u góry strony głównej portalu SE.pl.

Według danych Polskich Badań Czytelnictwa, w drugim kwartale 2024 roku średnia sprzedaż ogółem „Super Expressu” wynosiła do 65 322 egz., po spadku rok do roku o 6,28 proc.

8 marca 2019 roku „Super Express”, tak samo jak „Fakt”, omówił artykuł zamieszczony dzień wcześniej w „Pulsie Biznesu”. Opisano w nim, że kiedy Leszek Czarnecki, mąż Jolanty Pieńkowskiej, na przełomie października i listopada 2018 roku zorientował się, że jeden z jego ochroniarzy współpracuje z polskimi służbami specjalnymi, postanowił w tajemnicy wyjechać z Polski. Ponieważ bał się zatrzymania na lotnisku, Jolanta Pieńkowska miała przewieźć go w bagażniku do parkingu podziemnego pod mieszkaniem przyjaciółki. Czarnecki zostawił w domu swój telefon, co miało zmylić służby i umożliwić mu wyjazd z kraju.

- Przebieg zdarzeń zrekonstruowaliśmy po wielu rozmowach i potwierdziliśmy w trzech niezależnych od siebie źródłach - zaznaczono w tekście „Pulsu Biznesu”.

Jolanta Pieńkowska skierowała pozwy wobec wszystkich tych tytułów. Jeśli chodzi o „Super Express”, pod koniec 2022 roku sąd pierwszej instancji orzekł, że wydawca dziennika ma na pierwszej stronie zamieścić przeprosiny dla Jolanty Pieńkowskiej i wpłacić 50 tys. zł na rzecz WOŚP.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Wydawca „Faktu” już pod koniec 2022 roku, po prawomocnie przegranym procesie, zamieścił w dzienniku przeprosiny za „nieprawdziwe, przedstawione nadmiernie groteskowo, informacje, jakoby Pani Jolanta Pieńkowska w listopadzie 2018 roku wywiozła swojego męża Pana Leszka Czarneckiego w bagażniku samochodowym w celu umożliwienia mu ucieczki za granicę przed służbami specjalnymi oraz jakoby była ona przesłuchiwana przez agentów tych służb na lotnisku”.

Dołącz do dyskusji: W „Super Expressie” przeprosiny na pół „jedynki”. Za tekst o wywózce milionera w bagażniku

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Jerzy Malczyk
W Rosji przepraszaliby jeszcze bardziej. Celebrytów w Polsce nie można oskarżać są ponad prawem.
13 3
odpowiedź
User
???
Ale to wywiozła go w końcu w tym bagażniku a prawnicy użyli jakichś kruczków prawnych, jakiś detal się nie zgadzał etc, czy nie wywiozła?
17 3
odpowiedź
User
Nastka
Fajnie jest usunąć konto na Facebooku tak jak to robi coraz więcej ludzi.
7 0
odpowiedź