SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Leroy Merlin: do przemianowania rosyjskich produktów na polskie doszło przez pomyłkę

Inspekcja Handlowa bada sygnały na temat sieci Leroy Merlin, którą aktywiści oskarżają o podmianę na etykietach produktów kraju pochodzenia z "Rosji" z "Polskę" - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. Francuska sieć wyjaśnia, że do błędu doszło z winy jej pracownika.

W ubiegłym tygodniu aktywiści z grupy Ogólnopolski Bojkot Leroy Merlin zaalarmowali, że na półkach Leroy Merlin dalej można znaleźć wiele produktów z Rosji i Białorusi. Mimo tego, ze sieć zadeklarowała zakończenie współpracy z dostawcami z tych krajów z powodu wojny w Ukrainie.

"Stany magazynowe nie wskazują na "końcówki" - produkty te nadal są dostępne w dużych ilościach. Oznacza to albo fatalne wyniki sprzedaży albo nowe dostawy z Rosji i Białorusi" - wskazują aktywiści.

Taki opis widnieje obecnie:

Strona z opisem, w którym jako producent widnieje Rosja jest już niedostępna.

Etykiety "Rosja" zmienione na "Polska"? Tak twierdzą aktywiści

Wtedy rzeczniczka Leroy Merlin Magdalena Kołodziejska wyjaśniła portalowi Wirtualnemedia.pl. - Zgodnie z decyzją z marca, po zerwaniu współpracy z dostawcami z Rosji i Białorusi sprzedajemy jedynie produkty, które zostały z dostaw i zamówień sprzed marca 2022.- przekazała portalowi Wirtualnemedia.pl, rzeczniczka prasowa Leroy Merlin Polska.

W weekend OBLM podała, że firma wprowadza zmianę w swoich opisach niektórych produktów. Tam gdzie do tej pory wpisany był kraj pochodzenia "Rosja" teraz widnieje "Polska". Kod produktu, stany magazynowe, nazwa producenta i wszystkie inne szczegóły pozostały bez zmian. "Sama firma Ultralam nie przyznaje się do tego żeby nagle stała się polską firmą i na swojej stronie nadal podaje, że jest firmą rosyjską, produkującą w Rosji" - podaje OBLM i podkreśla, że mamy w tej sytuacji do czynienia z ewidentną próbą wprowadzenia w błąd klientów i opinii publicznej przez Leroy Merlin.

W poniedziałek popołudniu od rzeczniczki prasowej Leroy Merlin otrzymaliśmy kolejne wyjaśnienie. W nim winą za całą sytuację został obarczony pracownik sieci.

- W ubiegłym tygodniu dokonywaliśmy przeglądu produktów pochodzenia rosyjskiego, bądź białoruskiego, które mamy jeszcze na stanie. Niestety podczas tego procesu doszło do pomyłki ze strony naszego pracownika. Uznał on, że skoro nie kupujemy płyty OSB z Rosji, to należy zmienić kraj pochodzenia na Polskę. Produkt ten jest dostarczany również przez polskich dostawców i co ważne, przy tych samych parametrach technicznym. Opisy tych trzech produktów zostały już skorygowane i zawierają właściwe informacje. Jest nam bardzo przykro, że taka sytuacja zaistniała, nie powinna się ona zdarzyć. Naszym celem nie było wprowadzenia kogokolwiek w błąd - tłumaczy Magdalena Kołodziejska z Leroy Merlin.

Inspekcja Handlowa w Leroy Merlin

Jak dowiaduje się portal Wirtualnemedia.pl, o sprawie wie już inspekcja Handlowa, która już podejmuje działania.

"Inspekcja Handlowa od kilku dni sprawdza sygnały dotyczące produktów rosyjskich lub białoruskich, których pochodzenie ukrywane jest przez sprzedawców, np. poprzez nielegalną zmianę kraju pochodzenia na inny. Dane z rynku będziemy weryfikować i podejmować działania na bieżąco. Sygnały są weryfikowane również w odniesieniu do sieci Leroy Merlin" - czytamy w odpowiedzi departamentu komunikacji UOKiK na pytania portalu Wirtualnemedia.pl.

Francuska sieć Leroy Merlin od wybuchu konfliktu w Ukrainie jest mocno krytykowana za podtrzymanie działalności w Rosji. Jak pokazują dane z paragonów, zebrane przez PanParagon, w kwietniu zauważalny jest spadek aktywności zakupowej polskich konsumentów w Leroy Merlin o około 13 proc. w porównaniu do soboty z 12 marca. Może to oznaczać, że Polacy zmienili swój stosunek do tej firmy i wdrożyli w życie działania bojkotujące ten sklep.

Także dane o bojkocie sieci z agencji Inquiry dla Wirtualnemedia.pl nie pozostawiają wątpliwości - w maju marka zmagają się z falą negatywnych opinii w internecie. To przekłada się z kolei na zmniejszone zainteresowanie klientów zakupami. - Rozważanie zakupu w sklepie danej marki w przyszłości to ważny wskaźnik, który szybko reaguje na zmiany. Jak widać, w ślad za negatywnymi wypowiedziami poziom rozważania zaczął spadać. Najgłębszy, potężny spadek notuje Leroy Merlin - z 33 proc. do 15 proc. To spadek o więcej niż połowę konsumentów rozważających zakup w tej sieci - mówiła nam Agnieszka Górnicka z Inquiry.

Dołącz do dyskusji: Leroy Merlin: do przemianowania rosyjskich produktów na polskie doszło przez pomyłkę

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
myslacy
nie byłoby to pomyłką gdyby tego nikt nie odkrył... Ale ktoś to odkrył i nazywamy to "pomyłką"
0 0
odpowiedź
User
Det
Nie wiem czy można się jeszcze bardziej skompromitować niż leroy merlin tym co robią.
0 0
odpowiedź
User
Ada
Pomyłka, a ja jestem Królewna Śnieżka.
0 0
odpowiedź