SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Europejska Unia Nadawców kwestionuje głosowanie polskiego jury na Eurowizji

Europejska Unia Nadawców (EBU) zakwestionowała w sześciu krajach, w tym w Polsce, wyniki głosowania podczas konkursu piosenki Eurowizji 2022. Komisja miała wątpliwości co do rzetelności i uczciwości procesu.

Ukraińska grupa Kalush Orchestra / fot. Eurovision Song Contest Ukraińska grupa Kalush Orchestra / fot. Eurovision Song Contest

Wyniki Konkursu Piosenki Eurowizji z każdego kraju dają połączone głosy jury i widzów. W tym roku konkurs wygrała ukraińska grupa Kalush Orchestra, śpiewając dedykowany matkom utwór "Stefania". Ukraińcy zdobyli łącznie 631 punktów i odnieśli zwycięstwo dzięki głosowaniu publiczności. Drugie miejsce zajął Sam Ryder z Wielkiej Brytanii, wykonawca piosenki "Space Man". Trzecia była reprezentantka Hiszpanii Chanel.

Reprezentant Polski Krystian Ochman zajął 12. miejsce.

Wątpliwości w głosowaniu Polski na Eurowizji

W tym roku proces głosowania jury został poddany w wątpliwość przez Europejską Unię Nadawców (EBU). Z opublikowanego komunikatu wynika, że organizatorzy mieli zastrzeżenia do uczciwości głosowania już po drugim półfinale. W sześciu krajach stwierdzono "pewne nieprawidłowe wzorce głosowania". Na liście tych krajów, obok Gruzji czy San Marino, znalazła się Polska.

W sześciu krajach w następstwie podejrzeń o manipulacje, rezultat głosowania został obliczony na podstawie wyników innych krajów o podobnych wynikach głosowania.

"EBU traktuje wszelkie podejrzenia o próby manipulacji głosowaniem w Konkursie Piosenki Eurowizji niezwykle poważnie i ma prawo do usuwania takich głosów zgodnie z Oficjalną Instrukcją Głosowania, niezależnie od tego, czy takie głosy mogą wpłynąć na wyniki i/lub rezultat głosowania" - oświadczyła Europejska Unia Nadawców.

Telewizja Polska nie komentuje na razie sprawy.

W Polsce kontrowersje wywołał wynik głosowania jury ukraińskiego, które nie przyznało Polsce ani jednego punktu. Skrytykował to m.in. Ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczycia

"Jestem dumny z Ukraińców i Polaków, którzy nawzajem ocenili naszych wykonawców na Eurowizji 2022 najwyższą liczbą, 12 pkt". Tak odniósł się do głosowania widzów. "Głos ludzi zawsze będzie ważniejszy niż ocena kilku biurokratów, którzy weszli do ukraińskiego jury Eurowizji" - dodał.

66. Konkurs Piosenki Eurowizji odbył się w dniach 10, 12 i 14 maja 2022 w Turynie w hali Palasport Olimpico.

W maju ub. roku finał 65. Konkursu Piosenki Eurowizji obejrzało w TVP1 i TVP Polonia 1,48 mln widzów, o 330 tys. osób więcej niż zeszłoroczny finał. Występ naszego reprezentanta Rafała Brzozowskiego w drugim półfinale śledziło 2,97 mln osób. Brzozowski z piosenką „Ride” nie awansował do finału.

Polska na Eurowizji od 1994 roku

Polska uczestniczy w Konkursie Piosenki Eurowizji od 1994 r. I to właśnie 28 lat temu odnieśliśmy największy sukces. Edyta Górniak z piosenką "To nie ja" zajęła drugie miejsce. Zdobyła wówczas 166 punktów, w tym pięciokrotnie otrzymała maksymalną notę - 12 punktów.

W kolejnych latach wysyłaliśmy artystów, którzy byli popularni w kraju, ale nie podbili serc międzynarodowej publiczności. W 1995 r. Justyna Steczkowska zajęła dopiero 18. miejsce i zdobyła zaledwie 15 punktów.

W 2003 r. zespół Ich Troje zajął drugie najlepsze miejsce w historii polskich występów na Eurowizji. Zdobyliśmy 90 punktów, co dało nam siódme miejsce.

W TVP - Marek Sierocki, na Instagramie - Artur Orzech

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się po raz 66. Tym razem w Turynie. Zgodnie z zasadami konkurs finałowy poprzedzają dwa półfinały. Pierwszy odbył się we wtorek, drugi w czwartek. Finał w sobotę, 14 maja o godz. 21. Wystąpi w nim 20 uczestników: po dziesięciu z każdego półfinału. Konkurs transmitowały TVP1 i TVP Polonia.

W tym roku po raz drugi Eurowizji w TVP nie komentuje Artur Orzech. Telewizja Polska zerwała z nim kontrakt po tym, jak dziennikarz nie stawił się na planie "Szansy na sukces". Tegoroczny festiwal komentował dla TVP Marek Sierocki, a na miejscu w Turynie relacjonował Aleksander Sikora.

Artur Orzech skomentował w tym roku Eurowizję na Instagramie. - Instastory to coś podobnego do relacji na Facebooku, którą można szybko opublikować i może ona trwać do dwóch minut, czyli akurat tyle, ile mi potrzeba, aby wypowiedzieć się między jednym a drugim utworem - wyjaśniał widzom w czwartkowym nagraniu na swoim kanale na YouTube zatytułowanym "Eurowizja 2022!".

Dołącz do dyskusji: Europejska Unia Nadawców kwestionuje głosowanie polskiego jury na Eurowizji

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Kiktus
Flamandzka telewizja publiczna poinformowała, że te 6 krajow zmówiło się na wspólne głosowanie. W ubiegłym roku nietypowo Polska wymieniła się punktami z San Marino.
Jak widać to jest pomysł Kurskiego na Eurowizję. Nawet tu muszą oszukiwać.
0 0
odpowiedź
User
a
Flamandzka telewizja publiczna poinformowała, że te 6 krajow zmówiło się na wspólne głosowanie. W ubiegłym roku nietypowo Polska wymieniła się punktami z San Marino.
Jak widać to jest pomysł Kurskiego na Eurowizję. Nawet tu muszą oszukiwać.


Przecież to jest eurowizyjna norma hahah skąd to zdziwienie?
0 0
odpowiedź