SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

"Cyberpunk 2077" trafia na rynek. „Błędy do poprawienia, to będzie gra na lata”

Dzisiaj na rynku pojawiła się oficjalnie długo oczekiwana gra "Cyberpunk 2077" wyprodukowana przez CD Projekt Red. Tytuł zapewniający wiele godzin rozgrywki w fikcyjnym otwartym świecie RPG wstępnie zebrał pochlebne recenzje, pojawiły się jednak zarzuty o techniczne potknięcia w realizacji gry. Według polskiej branży gamingowej Cyberpunk 2077 może być przebojem wśród graczy na najbliższe lata i wywindować CD Projekt na pozycję kluczowego producenta gier na świecie. - Gra jest świetnie zaprojektowana i zrealizowana, wciąga odbiorcę. Są błędy, których trudno uniknąć przy tak rozbudowanej produkcji, ale to są rzeczy do poprawienia, i tak się zapewne stanie - oceniają w rozmowach z Wirtualnemedia.pl eksperci i dziennikarze zajmujący się segmentem gier wideo.

Prace nad "Cyberpunk 2077" trwały od wielu lat, pierwsze informacje na temat gry pojawiły się w 2012 r. Tytuł jest największą produkcją studia CD Projekt Red obok wprowadzonej na rynek w 2015 r. gry pod marką Wiedźmin. Koszty produkcji i marketingu "Cyberpunka 2077" są szacowane na 1-1,2 mld zł.

"Cyberpunk 2077" oficjalnie na rynku

Premiera "Cyberpunk 2077" była kilkakrotnie przekładana, m.in. w związku z pandemią koronawirusa. Ostatecznie do wprowadzenia gry do globalnej dystrybucji doszło w czwartek 10 grudnia 2020 r.

Tytuł jest dostępny w wersjach przeznaczonych na platformy PC, konsole Xbox i PlayStation oraz w serwisie Stadia. Kilka dni temu pierwsze testowe egzemplarze Cyberpunk 2077 trafiły do rąk branżowych dziennikarzy na całym świecie, którzy zaczęli publikować własne recenzje z rozgrywki.

W większości tytuł zebrał przychylne recenzje, w poniedziałek Metacritic - portal internetowy agregujący recenzje m.in. gier komputerowych - zebrał 43 opinie o "Cyberpunk 2077" w wersji na komputery PC, z których 41 było „pozytywnych", a dwie „mieszane". Trzynastu recenzentów przyznało grze maksymalne noty, a dwie najsłabsze oceny to 60 pkt (Venture Beat) i 70 pkt (GameSpot).

Oceniając "Cyberpunk 2077" jako całość, branża zwraca uwagę na rozbudowany, dopracowany świat z gatunku RPG z nieoczywistymi rozwiązaniami i intrygą. Pojawiają się jednak także poważne zastrzeżenia związane z płynnością rozgrywki na platformie PC nawet w wypadku, gdy komputer posiada zaawansowaną konfigurację sprzętową.

 

Ekosystem i rozbudowana maszyna marketingowa

W rozmowach z serwisem Wirtualnemedia.pl eksperci i dziennikarze branży gamingowej nie mają wątpliwości, że w wypadku "Cyberpunk 2077" mamy do czynienia z jedną z najważniejszych premier na rynku gier w ostatnich latach. Wśród nich jest Artur Kurasiński, bloger technologiczny i obserwator segmentu elektronicznej rozrywki.

Czytaj także: Platforma Google Stadia startuje w Polsce. Gry w streamingu za 39 złotych miesięcznie

- "Cyberpunk 2077" nie może nie udać się jako następca Wiedźmina generujący dla spółki ogromne przychody – przewiduje Artur Kurasiński. - Widać to po rozmachu współprac (odzież, obuwie, artyści) jakie nawiązano jeszcze przed premierą gry (można założyć, że merchandising będzie bardzo dużym kanałem przychodu). Pierwsi recenzenci, którzy grali w pełną wersję gry nie mogą nadziwić się jak dobra to jest produkcja pod kątem jakości gry jak i historii jaką przeżywamy z jej bohaterami.

Nasz rozmówca nie pokusi się o zakład o ile wzrośnie kurs CD Projektu po 10 grudnia br., natomiast na pewno to będzie gra generująca większy w długiej perspektywie przychód i zysk niż trylogia wiedźmińska.

- Już obecnie widać, że Cyberpunk stał się bardzo nośnym trendem na którym zaczynają zarabiać twórcy filmów, książek i innych gier – zauważa Kurasiński. - Jeśli powtórzy się to samo, co działo się z przygodami Geralta to Cyberpunk 2077 ma szansę zamienić się w maraton sukcesów ciągnący się dekadami.

Według eksperta to co jest bardzo ważne w przypadku "Cyberpunk 2077" to jej olbrzymi kulturotwórcza moc. - To nie jest po prostu „gra o tym jak będzie wyglądał świat w przyszłości". To jest szansa na stworzenie przez CD Projekt RED nowej, globalnej mody, która będzie kojarzona z tą spółką – ocenia Kurasiński. - Do tej pory nie byliśmy nigdy świadkami takiego procesu w przypadku twórców gier.

Na kwestie marketingowe związane z "Cyberpunk 2077" zwraca uwagę Piotr Bombol, managing partner w Gameset. - "Cyberpunk 2077" musi odnieść sukces – nie ma wątpliwości Piotr Bombol. - Z jednej strony wynika to ze świetnej i głośnej kampanii marketingowej, podkręceniu „hype" na tytuł przez wydawcę CDPR, z drugiej strony, mówiąc przewrotnie, od sukcesu gry zależy los polskiej branży gamingowej. Takie stwierdzenie przewija się od dawna wewnątrz branży twórców gier i inwestorów giełdowych, którzy liczą odpowiednio na relatywne łatwe pozyskiwanie finansowania na projekty (dzięki wysokiej przewidywanej stopie zwrotu) oraz na właśnie wysoki zwrot z inwestycji w spółki gamingowe.

Ekspert z Gameset zaznacza, że dodatkowo przy okazji premiery gry w Polsce na działania cross-marketingowe zdecydowało się wiele marek - wspomnieć można chociażby Play, Sprite, Samsung, Cropp czy Old Spice.

- Także te firmy liczą na sukces gry, który powinien przełożyć się na zainteresowanie ich dedykowanymi ofertami (szerszy lejek konwersji) – podkreśla Bombol. - Na końcu na sukces gry liczą także sami gracze, którzy kibicują CDPR i, co może najważniejsze, sami już zamówili grę i chcą, żeby po prostu była bardzo dobra (w końcu przecież po to wzięli urlop od 10 grudnia). Można powiedzieć, że na sukces gry liczy wielu interesariuszy, a często w takich sytuacjach możemy mówić o samospełniającej się przepowiedni - rozpoczęta machina promocyjna gry została podłapana i następnie istotnie stymulowana przez różne zewnętrzne środowiska. Sukces gry zależy od nich (im większy zasięg gry i dobre opinie na jej temat, tym więcej osób zdecyduje się na zakup przed premierą lub od razu po niej), ale na końcu istnieje ryzyko, że sam produkt się nie obroni.

Zdaniem naszego rozmówcy to oczywiście pojęcie względne, ale tutaj CD Projekt liczy na bardzo wysokie oceny na serwisie Metacritic, ze średnią powyżej 90 proc.

- Jeśli tak jednak się nie stanie, to pojawi się niedosyt, a do głosu dojdą „hejterzy", którzy po cichu liczą na porażkę polskiej superprodukcji. Na końcu największe rozczarowania biorą się z rozbudzonych oczekiwań, a tych w przypadku gry "Cyberpunk 2077" na pewno nie brakuje – podkreśla Bombol.

"Cyberpunk 2077" już przebił "Wiedźmina"

Bartłomiej Sieja, ekspert segmentu gier w magazynie „Komputer Świat” po pierwszych doświadczeniach z "Cyberpunk 2077" szeroko dzieli się z nami swoimi wrażeniami.

- "Cyberpunk 2077" jest przede wszystkim grą ogromną pod wieloma względami – zaznacza Bartłomiej Sieja. - To dzieło, w które został włożony naprawdę ogrom pracy kilku tysięcy osób. Skala projektu, którego realizacji podjęło się studio CD Projekt RED, przekracza najpewniej wszystkie wydane do tej pory gry, bądź znajduje się w samej ścisłej czołówce pod tym względem.

Dziennikarz przyznaje, że jest to też gra wielkich oczekiwań. - Minęło osiem lat od pierwszej zapowiedzi, a w międzyczasie CD Projekt RED wydało przecież fenomenalnego Wiedźmina 3, który podniósł poprzeczkę nie tylko dla gatunku gier RPG, ale i w wielu ogólniejszych aspektach planowania i tworzenia gier – podkreśla Sieja. - Efekt końcowy w przypadku Cyberpunk 2077 to zderzenie ogromnego talentu osób tworzących grę z - mam takie wrażenie - jeszcze większymi oczekiwaniami graczy. I chociaż dostaliśmy grę ponadprzeciętną, a na wielu polach zdecydowanie wyjątkową, to niepozbawioną pewnych wad - pamiętajmy, że to niezwykle rozbudowany program komputerowy stworzony przez ludzi. Po spędzeniu około 60 godzin z grą mogę jednak śmiało powiedzieć, że jest to jedna z lepszych i ciekawszych - zwłaszcza pod względem fabuły i narracji wplecionej w futurystyczny świat - gier w historii. Przekonująca i wielowarstwowa wizja dystopijnej przyszłości i dobrze napisane postaci, to przepis na grę, która wciągnie nas na dziesiątki godzin.

Czy gra ma szanse przebić sukces Wiedźmina? Na takie pytanie nasz rozmówca ma jedną odpowiedź. - Ja myślę, że już to zrobiła. Patrząc na zainteresowanie światowych mediów, komentarze w sieci, czy takie akcje, jak nocne premiery w różnych miejscach, nie boję się użyć stwierdzenia, że świat oszalał na punkcie Cyberpunka 2077 – ocenia Sieja. - I jest to szał w mainstreamie zapoczątkowany pewnie przez ujawnienie udziału Keanu Reevesa w całym projekcie, kiedy to - dosłownie - oczy całego świata zwrócone były na polską produkcję. Pamiętajmy też, że to dopiero pierwsza odsłona Cyberpunka (nie wiemy, czy będą kolejne), a już osiąga taki sukces. W branży gier popularne jest takie powiedzenie, że zarabia się dopiero na sequelach. Nie mam wątpliwości, że "Cyberpunk 2077" stanie naprzeciw temu twierdzeniu.

W ocenie eksperta "Cyberpunk 2077" ma ogromne szanse na większy sukces niż seria z" Wiedźminem". - Jeżeli CD Projekt RED zrealizuje swoje plany odnośnie wydania modułu wieloosobowego, umożliwiającego granie przez internet z innymi osobami, a także naprawi obecne bolączki techniczne, to o Cyberpunk 2077 będziemy słyszeć przez kolejne lata. Na rynku mamy przykłady podobnie funkcjonujących gier, jak chociażby GTA V, czy Red Dead Redemption 2, które do świetnej kampanii fabularnej dołączyły tryby wieloosobowe, cieszące się popularnością i zarabiające ogromne pieniądze wiele lat po premierze.

Według naszego rozmówcy teraz CD Projekt musi przejść przez pierwszy etap zawodu graczy, którzy przez ostatnie lata karmieni byli ideami na temat gry, a którzy dostaną przecież fizyczny produkt, który z założenia jest niedoskonały i może w niektórych elementach nie spełniać wyobrażeń, czy wręcz rozczarować.

- To jest w tej branży częsty efekt - budowanie napięcia przed premierą sprawia, że wymagania niektórych graczy są wręcz niemożliwe do spełnienia – wyjaśnia Sieja. - CD Projekt RED udowadniał jednak w przeszłości, że jest firmą prokonsumencką i możliwe w dniu premiery niedoróbki będzie naprawiał, poprawiając też ogólny odbiór gry.

Zdaniem eksperta jedyne co może w tej chwili poważnie zaszkodzić grze i CD Projekt RED, to jakaś afera wizerunkowa. - Kontrowersji wokół gry było już sporo w trakcie jej tworzenia oraz prezentowania kolejnych materiałów w ostatnich latach i teraz także pojawiają się głosy mówiące np. o intencjach transfobicznych, ze względu na sposób przedstawiania osób transpłciowych w grze – zauważa Sieja. - Wierzę jednak, że mądre podejście do tematu i odpowiedni PR są w stanie wygasić takie ogniska niezgody, a gra jako medium i dzieło artystyczne się obroni.

Odkurzony gatunek

Michał Radomił Wiśniewski, pisarz i popularyzator fantastyki, współpracownik magazynu „Pixel" uważa, że nowa gra CD Projektu odnosi się w dużej mierze do obecnej rzeczywistości, i to jeden z jej atutów.

Czytaj także: CD Projekt w ostatnim kwartale przed „Cyberpunkiem 2077”: wpływy i zysk w górę, już 271 mln zł z przedsprzedaży

- O ile sukces "Wiedźmina" po części brał się z popularności opowieści z gatunku fantasy (Władcy Pierścieni, Gry o Tron czy nawet Harry’ego Pottera), to "Cyberpunk 2077" opiera się głównie na marce CDPR – zaznacza Michał Radomił Wiśniewski. - Zbudowanie zainteresowania tak bardzo odmienną grą – i nieco zakurzonym gatunkiem –  już jest wielkim sukcesem firmy. To, co łączy oba tytuły, to możliwość przeżycia przygody w świecie zupełnie odmiennym od naszego.

Nasz rozmówca wyjaśnia, że Wiedźmin przepisywał współczesne spory na język fantasy, "Cyberpunk 2077" pokazuje naszą kapitalistyczną rzeczywistość w krzywym zwierciadle.

- Nawet akcje marketingowe i sprzedaż gadżetów wydają się dobrze pasować do narracji gry – podkreśla Wiśniewski. - Sama gra robi wrażenie – ogromne retrofuturystyczne miasto, w którym łatwo się zgubić albo przypadkiem zginąć. Mam wrażenie, że może zostać ciepło przyjęty przez to, że sami żyjemy w dystopijnej  rzeczywistości. Tyle, że wobec COVID-u jesteśmy bezradni, a fantazja o uzbrojonym cyborgu robiącym karierę w Night City może przynieść ułudę sprawczości.

Z kolei Marcin Kosman, współwłaściciel agencji gaminowej Better uważa, że wykryte w "Cyberpunk 2077" błędy techniczne nie powinny zaszkodzić tytułowi biorąc pod uwagę możliwości producenta.

- Premiera "Cyberpunka 2077" to duże wydarzenie dla polskiej branży - to pewien benchmark umiejętności i dojrzałości największego polskiego studia, którego odbitym blaskiem poniekąd świecą później inni – ocenia Marcin Kosman. - To również duży poligon i ogromne doświadczenie, które będzie procentować - czy to w kolejnych grach, czy kolejnych zakładanych przez pracowników  studiach. Średnia ocen 91/100 na Metacritic to więcej, niż oczekiwałem - a pamiętajmy, że CD Projekt Red nigdy nie zrobił strzelaniny czy gry o jeżdżeniu samochodem. Błędy można poprawić - a fabuły już nie, a ta według ocen stoi na najwyższym poziomie.

Dołącz do dyskusji: "Cyberpunk 2077" trafia na rynek. „Błędy do poprawienia, to będzie gra na lata”

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
???
Jakie koszty????
0 0
odpowiedź
User
Kijanu
Czyli jednak KŚ zna się najlepiej na grach w Polsce...
0 0
odpowiedź
User
napalony
Parę lat już w zasadzie nie gram, ale dla tej gry zrobię upgrade kompa. Niech no tylko RTX 3060 wyjdzie...
0 0
odpowiedź