Uwięziona dziennikarka Biełsatu usłyszała kolejny zarzut, grozi jej do 15 lat więzienia
Dziennikarce Kaciarynie Andrejewej, która odbywa wyrok dwóch lat więzienia, postawiono kolejny zarzut - zdrady ojczyzny, zagrożony od 7 do 15 lat pozbawienia wolności.
- Nasza redakcyjna koleżanka Kaciaryna #Andrejewa została znów oskarżona. Tym razem o rzekomą „zdradę stanu”. Grozi jej do 15 lat pozbawienia wolności - poinformowała Telewizja Biełsat w czwartek po południu.
- Terror na Białorusi nie ustaje - podkreśliła Agnieszka Romaszewska, dyrektor TV Biełsat.
Terror na Białorusi nie ustaje https://t.co/2W3AIubwgw pic.twitter.com/bqbVtCahI2
— A.Romaszewska (@ARomasze) April 7, 2022
Dwie dziennikarki TV Biełsat skazane za relację internetową
Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa zostały zatrzymane 15 listopada 2020 roku, kiedy prowadziły relację internetową z mitingu upamiętniającego Ramana Bandarenkę - działacza opozycji pobitego na śmierć.
Dziennikarki trafiły do aresztu, zostały oskarżone o „organizację i przygotowywanie działań rażąco naruszających porządek publiczny”, za co zgodnie z białoruskim Kodeksem karnym grozi do trzech lat więzienia.
W lutym ub.r. sąd w Mińsku skazał obie reporterki na dwa lata więzienia w kolonii karnej za „organizację zamieszek”. Nakazał też konfiskatę sprzętu technicznego, którego dziennikarki używały w pracy, a także zniszczenie ich osobistych notatników i innych przedmiotów.
Zaznaczono, że skazane dziennikarki będą mogły zachować przedmioty zabrane im podczas przeszukania (laptopy, pendrive’y, telefony komórkowe), a także drobne kwoty na ich rachunkach bankowych.
Dołącz do dyskusji: Uwięziona dziennikarka Biełsatu usłyszała kolejny zarzut, grozi jej do 15 lat więzienia