SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Prezes PiS chce przeprosin od Agory, ostateczne wezwanie przedsądowe. „Będą kolejne taśmy Kaczyńskiego”

Prezes PiS Jarosław Kaczyński skierował ostateczne wezwanie przedsądowe do Agory, wydawcy „Gazety Wyborczej” oraz portali Wyborcza.pl i Gazeta.pl. Żąda przeprosin od dziennika, termin upływa w najbliższy czwartek. W rozmowie z nami Jarosław Kurski, wicenaczelny „GW” zapowiada kolejne publikacje w tej sprawie.

W piątek PiS poinformował, że Jarosław Kaczyński skierował do Agory wezwanie przedsądowe dotyczące publikacji „Gazety Wyborczej” i Wyborcza.pl oraz Gazeta.pl. Wskazane w wezwaniu teksty dotyczą tzw. taśm Kaczyńskiego, czyli nagrań, które przedstawiają rozmowy polityka z Austriakiem Geraldem Birgfellnerem i planowanej budowy dwóch wieżowców w centrum Warszawy przez spółkę Srebrna.

„Gazeta Wyborcza” ujawniła taśmy w ubiegłym tygodniu, po czym stał się to główny temat debaty publicznej przez kilka kolejnych dni. Ostatni opis nagrania na łamach dziennika pojawił się we wtorek, 5 lutego br., rozmowa została nagrana w czerwcu 2018 roku, Austriak Gerald Birgfellner spotkał się z szefem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska Kazimierzem Kujdą i rozmawiali o inwestycji.

Jarosław Kaczyński już w ostatni piątek domagał się od Agory przeprosin za publikacje naruszające jego dobre imię. W wezwaniu podano komunikaty, jakie mają ukazać się na Wyborcza.pl, Gazeta.pl i w „Gazecie Wyborczej”. Żąda także wpłaty 30 tys. zł na schronisko dla zwierząt. Wskazał także, że roszczenie to powinno zostać spełnione do czwartku.

Kurski: Wiele wątków sprawy, sukcesywnie będziemy je wyjaśniać

Wicenaczelny „Gazety Wyborczej” Jarosław Kurski w sobotę po południu zapowiedział, że redakcja „Gazety Wyborczej” jeszcze nie otrzymała wezwania przedsądowego od Jarosława Kaczyńskiego (w odróżnieniu od gazeta.pl, która przeprosiła Kaczyńskiego na swoich łamach) i odniesie się do tematu, kiedy pismo w tej sprawie trafi do redakcji.

- Na razie uznajemy, że ich zapowiedź ma znamiona nękania i jest obliczona na zastraszenie mediów niezależnych od partii rządzącej - stwierdził. - Nie wycofujemy się z żadnych twierdzeń zawartych w publikacjach z serii „taśmy Kaczyńskiego”. Nasze artykuły oparte są na faktach i dokumentach. Oświadczamy, że „Gazeta Wyborcza” nie ulegnie szantażom, szykuje kolejne publikacje i nie przestanie patrzeć władzy na ręce - zadeklarował wtedy Jarosław Kurski.

We wtorek opublikował z kolei informację o otrzymaniu ostatecznego wezwania przedsądowego, w którym wskazana jest redakcja „Gazety Wyborczej”, wyborcza.pl oraz portalu gazeta.pl (wszystkie należą do wydawnictwa Agora).

- Mecenas Bogusław Kosmus w imieniu Prezesa, przysłał nam wezwanie przedsądowe, w którym wzywa do przeproszenia za wszystkie laurki, które wystawiliśmy deweloperowi Kaczyńskiemu. Zlał nas zimny pot i złapaliśmy się za serce – ironizował Kurski.

Prawnicy prezesa partii PiS chcą, by wydawca nie tylko przeprosił za kilkanaście materiałów (chodzi o artykuły, pliki audio, stenogramy nagrań, publicystykę), ale i "wyraziła ubolewanie, że dziennikarze „dopuścili się w ten sposób nielegalnego pogwałcenia dóbr osobistych Jarosława Kaczyńskiego w postaci swobody komunikowania się”. Jarosław Kaczyński miał napisać, że doszło „do upublicznienia przebiegu rozmów z jego udziałem, utrwalonych bez jego wiedzy i zgody”.

Przeprosiny mają dotyczyć również treści tekstów, w których zdaniem prezesa PiS „zostały zaprezentowane bezprawne twierdzenia, w tym sugestie oraz relacje z wypowiedzi innych osób, że Jarosław Kaczyński popełnił, względnie mógł popełnić przestępstwa: płatnej protekcji, przekroczenia uprawnień posła, oszustwa”.

W rozmowie z nami Jarosław Kurski nie chciał zdradzać, kiedy będą publikowane kolejne materiały dotyczące tzw. taśm Kaczyńskiego. Zapewnił jednak, że redakcja ma to w planach.

- Wokół spółki Srebrna i inwestycji K-Tower jest wiele wątków i będziemy je sukcesywnie wyjaśniać - deklaruje Kurski.

 - Uważamy, że zapowiedź kolejnego pozwu sądowego ma znamiona systemowego nękania i jest obliczona na zastraszenie niezależnej redakcji i niezależnych dziennikarzy. Świadczy o tym fakt, że od czasu „dobrej zmiany” „Wyborcza” zalewana jest pozwami i wezwaniami od partii rządzącej, jej polityków i samego prezesa, senatora Grzegorza Biereckiego, organów administracji, licznych ministerstw i spółek skarbu państwa. Obecnie mamy ich kilkadziesiąt. Upewniamy naszych Czytelników, że „Gazeta Wyborcza” nie ulegnie żadnym groźbom i szantażom, którymi zalewa nas „dobra zmiana” - podsumował wicenaczelny dziennika.

Gazeta.pl przeprosiła za „podejrzanego o przestępstwo”

W przypadku Gazeta.pl wezwanie dotyczyło artykułu i wpisu twitterowego z wtorku, z ubiegłego tygodnia, w których błędnie stwierdzono, że Jarosław Kaczyński był podejrzany o przestępstwo. To stwierdzenie było błędne, ponieważ przedstawiciele Platformy Obywatelskiej złożyli zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przez niego przestępstwa. W nocy z piątku na sobotę na Gazeta.pl pojawiły się przeprosiny dla Jarosława Kaczyńskiego za tę publikację.

- Oświadczenie Gazeta.pl w związku z nieprawdziwą informacją zamieszczoną w jednym z artykułów na stronie portalu. Portal Gazeta.pl przeprasza pana Jarosława Kaczyńskiego za to, że w dniu 29 stycznia 2019 r. w jednym z artykułów napisaliśmy przez pomyłkę, że Jarosław Kaczyński jest podejrzany o popełnienie przestępstwa - stwierdzono w oświadczeniu.

Rzecznik PiS Beata Mazurek zwróciła uwagę, w sobotę na Twitterze, że tekst oświadczenia jest inny, niż zawarty w wezwaniu przedsądowym.

- „Przeprosiny” Gazeta.pl nie niwelują skutków wywołanych nieprawdziwymi publikacjami i twierdzeniami nt. PJK (prezesa Jarosława Kaczyńskiego - przyp.). Ich treść i forma dalece odbiega od warunków wezwania przedsądowego - stwierdziła.

Jarosław Kurski zwrócił w ostatni weekend uwagę, że wbrew opiniom krążącym w internecie przeprosiny zamieszczone przez Gazeta.pl dotyczą publikacji na tym portalu, a nie w „GW” czy na Wyborcza.pl. Zaznaczył, że Gazeta.pl ma osobną redakcję.

- Przez pomyłkę podała ona błędną informację na temat pozycji prawnej Jarosława Kaczyńskiego w związku ze sprawą spółki Srebrna. Portal ten niezwłocznie swój błąd sprostował - opisał Kurski.

Według danych ZKDP w listopadzie ub.r. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Wyborczej” wynosiła 100 261 egz., o 3 proc. mniej niż rok wcześniej.

Natomiast portal Wyborcza.pl zanotował w listopadzie ub.r. 7 mln realnych użytkowników i 63,29 mln odsłon.

Dołącz do dyskusji: Prezes PiS chce przeprosin od Agory, ostateczne wezwanie przedsądowe. „Będą kolejne taśmy Kaczyńskiego”

16 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Piotr
Ale za co mają przepraszać? Przecież politycy PiSu na każdym kroku mówią w jakim to dobrym świetle GW przedstawiła Kaczyńskiego... Więc powinni chyba prosić o więcej.
0 0
odpowiedź
User
kumoter
GW ma baaardzo złe zdanie o swoich czytelnikach. Myśli, że wciśnie im byle kit, a czytelnik bezrefleksyjnie przyjmie ich interpretację.
0 0
odpowiedź
User
Takie tam
Większość czytelników GieWu właśnie przyjmie byle kit byle tylko dokopać PiS. Mocno ich przeceniasz to resortowe towarzystwo.
0 0
odpowiedź